Newsy

Milena Rostkowska-Galant: Wyjazdowe prognozy pogody dają mi strzały energetyczne. Są trochę pracą, a trochę wakacjami

2017-07-03  |  06:57

Prezenterka większość tegorocznego lata spędzi w pracy. Zapewnia jednak, że uwielbia wyjazdowe prognozy pogody, dają jej bowiem niezwykle dużo energii, pozwalają także spędzić czas z rodziną. Na wiele wyjazdów zabiera bowiem męża i córeczkę.

Wraz z nadejściem wakacji większość stacji telewizyjnych nadaje swoim ramówkom mniej formalny charakter. Zwłaszcza prezenterzy pogody opuszczają studia telewizyjne i wyruszają w najciekawsze rejony Polski, by tam nagrywać prognozy. Milena Rostkowska-Galant, pogodynka stacji Polsat, w ten właśnie sposób spędzi większą część tegorocznego lata.

– W weekendy prognoza pogody będzie nad morzem, w górach i wielu innych ciekawych miejscach w Polsce, dla mnie są to wyjazdy, które będą trochę pracą, a trochę wakacjami – mówi prezenterka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda twierdzi, że wyjazdy te pozwalają jej połączyć przyjemne z pożytecznym, często zabiera bowiem ze sobą męża i córeczkę Polę. W czasie, gdy ona pracuje przy nagraniu, rodzina zajmuje się sobą, potem natomiast spędzają czas we trójkę. Prezenterka zapewnia, że właśnie ze względu na przyjemność, jaką dają jej te wyjazdy, cały czas przesuwa swój właściwy urlop.

– Takie wyjazdy dają mi strzały energetyczne, które pozwalają pracować i cały czas być na dużych obrotach – mówi Milena Rostkowska-Galant.

Prezenterka uwielbia rodzinne wakacje. Twierdzi, że jest osobą nielubiącą samotności, która dobrze się czuje wyłącznie w towarzystwie innych ludzi. Nie ukrywa, że gdy córka nadmiernie grymasi, ma ochotę pobyć sama, zazwyczaj jednak chęć ta bardzo szybko mija. Z tego powodu gwiazda Polsatu nie wyobraża sobie wyjazdu na bezludną wyspę.

– Jestem stworzeniem stadnym, będąc sama jestem nieszczęśliwa. Żadna rzecz nie zastąpiłaby mi osób, może zdjęcia najbliższych by mi pomogły, ale trudno mi to sobie wyobrazić – mówi Milena Rostkowska-Galant.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.

Prawo

Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich

Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podróże

Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie

Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.