Mówi: | Monika Zamachowska |
Funkcja: | prezenterka |
Monika Zamachowska: Moja kariera jest na bocznym torze od wielu lat. Moje poletko to była telewizja śniadaniowa, a to nie jest szczególnie ambitna działka
Dziennikarka podkreśla, że choć prowadzenie programu śniadaniowego nie było szczytem jej zawodowych ambicji, to jednak dobrze odnajdywała się w tej roli i lubiła tempo, jakie narzuca produkcja realizowana codziennie i do tego „na żywo”. Dzięki temu była w centrum bieżących wydarzeń, mogła spotykać się z ciekawymi ludźmi i poszerzać swoją wiedzę na różne tematy. Teraz bardzo jej tego brakuje, ale jak tłumaczy – na razie nie dojrzała do tego, by podjąć współpracę z inną stacją.
Monika Zamachowska pracowała w TVP 22 lata. Od 2013 roku była nieprzerwanie zatrudniona w „Pytaniu na śniadanie”. Prezenterka nie ukrywa, że miała w tym czasie dużo większe ambicje, dlatego też strata tej posady nie jest zbyt bolesna.
– Można spokojnie powiedzieć, że moja kariera jest na bocznym torze od lat, od kiedy przestałam prowadzić „Europa da się lubić”. A moje poletko to była telewizja śniadaniowa, która nie jest miejscem szczególnego zgiełku, natomiast jest w niej dużo poradnictwa, dużo intymnej rozmowy z ludźmi i budzenia pozytywnych emocji od rana. To nie jest szczególnie ambitna działka, więc nie mogę powiedzieć, że oto zeszłam z pozycji solistki operowej, już nie będę tym sopranem i nie będę śpiewać „Aidy”. Nie, nie odczuwam rewolucji w moim życiu – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Zamachowska.
Dziennikarka podkreśla, że tęskni nie tyle za telewizją, co za kontaktem z ludźmi, inspirującymi rozmowami i możliwością wymiany poglądów z ekspertami. Poranne pasmo bowiem idealnie łączyło w sobie dwie dziedziny – informację i lifestyle.
– Przyznam szczerze, że nie oglądam telewizji, ale bardzo tęsknię za ludźmi. Cały czas brakuje mi tego kontaktu, wymiany myśli, to jest bardzo fajne w telewizji na żywo, w magazynowym sposobie robienia telewizji czy w ogóle uczestniczenia w mediach, że chcąc nie chcąc jesteśmy w kontakcie z bieżącą rzeczywistością. Wiemy, co się wydarzyło, kto przyjechał, kto umarł, kto się narodził, kto zmienił pracę i wchłaniamy to bez większego wysiłku – mówi Monika Zamachowska.
Prezenterka nie ukrywa, że teraz sporo informacji jej umyka. Choć stara się być na bieżąco, to jednak czasem odpuszcza sobie pogoń za newsami.
– Jak jest się poza tym głównym nurtem, to trzeba trochę poszperać, zrobić prasówkę rano, zainteresować się, wykonać parę telefonów, a to jest bardziej męczące. Poza tym z natury jesteśmy leniwi, więc nie chcemy tego robić. Tego mi brakuje, takiej pracy codziennej w mediach – mówi Monika Zamachowska.
Dziennikarka podkreśla, że na razie nie myślała o powrocie na wizję. Ale niewykluczone, że w przyszłości nawiąże jeszcze współpracę z jakimiś mediami.
– Myślę, że trzeba jakieś ruchy wykonać w tej sprawie, a ja jeszcze nie dojrzałam do nich – mówi.
Na razie Monika Zamachowska jest w trakcie pisania doktoratu na SWPS-ie. Została również ambasadorką projektu edukacyjnego Aria on Screen.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
Nowy juror w programie „Must Be the Music” podkreśla, że ta rola jest dla niego niezwykłą przygodą, bo dzięki niej nie tylko może odkrywać młode talenty, ale także nieznane dotąd aspekty swojej kariery artystycznej. Ocenianie uczestników nie jest prostą sprawą, ale Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce nikomu dawać złudnych nadziei i chwalić kogoś tylko po to, żeby nie zrobić mu przykrości. Wokalista wychodzi z założenia, że jeśli ktoś decyduje się na udział w tym programie, to musi być przygotowany na każdą ocenę, nawet tę najbardziej surową.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.