Newsy

Natalia Janoszek: obiecałam mamie, że jak skończę studia, to w końcu posiedzę trochę w Polsce

2017-04-10  |  07:00

Gwiazda zamierza przez kilka miesięcy tego roku pracować w Polsce. Twierdzi, że w ten sposób realizuje obietnicę złożoną swojej mamie. Aktorka ma nadzieję, że do skutku dojdzie realizacja filmu, który miała kręcić już latem ubiegłego roku.

Natalia Janoszek planuje krótką przerwę od pracy w Indiach. W tym tygodniu wyjeżdża zawodowo do USA, aby wziąć udział w festiwalu muzycznym Coachella, który odbywa się na Pustyni Kolorado. W maju wybiera się natomiast do Francji na 70. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes. Lato i jesień gwiazda zamierza jednak spędzić w Polsce.

 – Obiecałam mamie, że jak skończę studia, to w końcu posiedzę trochę w Polsce. Liczę na to, że trochę się uda tutaj jednak posiedzieć mówi Natalia Janoszek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Mimo że od 3. roku życia gwiazda pracuje w show biznesie jako aktorka, tancerka i modelka, wybierając studia zrezygnowała z artystycznych kierunków. Ukończyła International Business Program na Uniwersytecie Warszawskim. Są to studia magisterskie z zakresu zarządzania międzynarodowego, prowadzone wyłącznie w języku angielskim, które przygotowują absolwentów do pracy w międzynarodowym środowisku.

 – Mama mi powiedziała, że na aktorskie czy taneczne mi nie pozwoli, więc musiałam iść na poważne studia i skończyło się na biznesie mówi Natalia Janoszek.

Aktorka twierdzi, że jest zadowolona z dokonanego wyboru. Grając w kolejnych produkcjach, zarówno w USA, jak i Indiach, stale rozwija się aktorsko, uczy się tego zawodu i odkrywa nowego jego oblicza. Wciąż nie czuje zawodowego wypalenia i ma chęć do uczestniczenia w kolejnych projektach filmowych. Wykształcenie biznesowe może natomiast wykorzystać w każdym momencie swojego życia, także do rozwijania kariery aktorskiej.

– Zawsze mówię, że zarządzać można wszystkim, nawet sobą, więc długo i tak naprawdę nadal jestem swoim własnym menadżerem i ten kierunek biznesowy mi pomógł – mówi Natalia Janoszek.

Gwiazda ma nadzieję, że będzie mogła pracować w Polsce. Liczy, że ruszą zdjęcia do produkcji, w której miała brać udział już latem zeszłego roku. Producenci zapowiadają początek pracy na planie na jesień, aktorka nie ma jednak całkowitej pewności, że faktycznie tak się stanie.

– Czy ruszy? Cóż, mamy polskie warunki i tutaj powiedziane słowo, że ruszy produkcja wcale nie znaczy, że ruszy. Także jak już ruszy, to wtedy się pochwalę – mówi Natalia Janoszek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.