Mówi: | Paulina Drażba |
Funkcja: | dziennikarka, prezenterka telewizyjna |
Paulina Drażba: Staram się wykorzystywać swoją popularność w jak najlepszy sposób. Bardzo lubię pomagać
Dziennikarka przyznaje, że chętnie bierze udział w zbiórkach i akcjach charytatywnych. Zależy jej bowiem, aby poprzez swoją popularność zwracać uwagę społeczeństwa na ważne, niekiedy pomijane lub bagatelizowane problemy. Dlatego właśnie zdecydowała się wspomóc kampanię edukacyjną organizowaną przez Fundację Glioma Center im. Hani Magiery. Jej celem jest rozpoczęcie szerszej dyskusji na temat dostępności diagnostyki molekularnej w Polsce. To umożliwiłoby pacjentom cierpiącym na glejaka łatwiejszy dostęp do spersonalizowanych i innowacyjnych terapii.
Paulina Drażba wie, że dzięki social mediom można łatwo dotrzeć do ogromnej liczby osób. Dlatego też często udostępnia informację o osobach, które potrzebują pomocy. Wierzy, że jej obserwujący zjednoczą się w imię wspólnego celu.
– Staram się wykorzystywać moją rozpoznawalność w jak najlepszy sposób. Bardzo lubię pomagać, dlatego biorę udział w kampaniach i akcjach, które dotyczą osób starszych, bezbronnych, chorych na serce lub mających podobnie jak ja problemy z tarczycą – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle dziennikarka.
Zaznacza, że nie jest jej obojętny także los najmłodszych. W konsekwencji zawsze, gdy nadarza się okazja, by wesprzeć akcje charytatywne mające na celu pomoc chorym i potrzebującym dzieciom, stara się to robić. Paulina Drażba zwraca uwagę, że dobro, które wysyłamy w świat, jest w stanie wiele zdziałać.
– Jeśli akcja dotyczy dzieci, oczywiście również staram się pomóc. To działa jak łańcuch ludzkich serc. Bardzo często Kasia Zielińska czy Paulina Sykut-Jeżyna przysyłają mi wiadomości z pytaniem: czy mogłabym umieścić informacje o charytatywnej akcji czy zbiórce na swoim Instagramie czy Facebooku. Robię to i widzę, że kolejne osoby również. W ten sposób udaje się zebrać pieniądze, które są potrzebne na leczenie dziecka. Wtedy raduje się moje serce i dusza – tłumaczy.
Fundacja Glioma Center im. Hani Magiery to organizacja non-profit. Jej działalność skupia się głównie na zwiększaniu świadomości znaczenia badań molekularnych glejaka. Badania te, mimo że są niezwykle pomocne, nadal wykonuje się bardzo rzadko. Dzięki nim możliwy jest dobór innowacyjnego postępowania medycznego, które wyraźnie wydłuża życie pacjenta i zwiększa jego komfort. Oprócz Pauliny Drażby w kampanii biorą udział także inne gwiazdy: Olga Borys, Anna Dereszowska, Sławomir Doliniec, Krystian Kukułka, Wojciech Majchrzak, Joanna Moro, Karolina Pilarczyk, Ewelina Ruckgaber, Julia Wróblewska, Katarzyna Zielińska i Izabela Zwierzyńska.
– Kiedy zobaczyłam zdjęcia dziewięcioletniej Hani Magiery, wiedziałam, że muszę zaangażować się w tę kampanię. Rodzice dziewczynki po śmierci swojego dziecka założyli Fundację Glioma Center. Zeszły miesiąc, czyli maj, był miesiącem budowania świadomości na temat guzów mózgu, a kampania ma na celu szerzenie wiedzy na temat tej choroby – zwraca uwagę prezenterka.
Paulina Drażba przyznaje, że jest wdzięczna organizatorom za to, że zaproponowali jej udział w przedsięwzięciu. Tłumaczy, że promująca akcję sesja zdjęciowa, realizowana przez fotografa Jacka Porembę, może pomóc w skutecznym dotarciu do większej grupy ludzi. Prezenterka telewizyjna jest wzruszona tym, że 12 znanych osób postanowiło poświęcić swój czas i energię, aby wesprzeć osoby chore.
– Za sesją stoi konkretna historia i tragedia rodziców, więc myślę, że nasz udział w niej ma szansę wiele zdziałać. Dzięki zdjęciom wiele osób dowiedziało się o kampanii, a w związku z tym również o glejaku i badaniach molekularnych. Akcja buduje świadomość i wysyła w świat konkretne informacje. Jeśli będziemy szerzyć wiedzę na temat badań molekularnych, może zaczną być łatwiej dostępne, a to wielu osobom pomoże – tłumaczy.
Fundacja Glioma Center zachęca do wspierania kampanii poprzez udostępnianie informacji o niej na swoich mediach społecznościowych. Pomoże to osiągnąć założony cel i poszerzyć świadomość społeczną na temat nowotworu mózgu, powstałego z komórek glejowych i rdzenia, nazywanego także glejakiem.
Czytaj także
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-11-04: Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-10-31: Policja zachęca do kontroli świateł w autach przed zimą. Nieprawidłowe ustawienie grozi wypadkiem i mandatem
- 2024-11-07: Ostatni moment na przygotowanie samochodu do zimy. Wśród zaleceń nie tylko wymiana opon, ale i sprawdzenie oświetlenia
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
Nowy juror w programie „Must Be the Music” podkreśla, że ta rola jest dla niego niezwykłą przygodą, bo dzięki niej nie tylko może odkrywać młode talenty, ale także nieznane dotąd aspekty swojej kariery artystycznej. Ocenianie uczestników nie jest prostą sprawą, ale Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce nikomu dawać złudnych nadziei i chwalić kogoś tylko po to, żeby nie zrobić mu przykrości. Wokalista wychodzi z założenia, że jeśli ktoś decyduje się na udział w tym programie, to musi być przygotowany na każdą ocenę, nawet tę najbardziej surową.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.