Newsy

Paulina Sykut: Mąż wie, że mam fanów. Ale nie ma między nami chorej zazdrości

2019-07-09  |  06:17

Mój mąż cieszy się, że jestem lubiana przez widzów – mówi prezenterka. Podkreśla, że Piotr Jeżyna akceptuje jej fanów i nie żywi niezdrowej zazdrości nawet wobec jej męskich wielbicieli. Gwiazda telewizji Polsat podkreśla jednocześnie, że odrobina zazdrości to nieodłączny element każdego związku.  

Letnie miesiące kojarzą się często z przelotnymi romansami. Zdaniem Pauliny Sykut jest to naturalne – słońce, ciepło, atmosfera beztroski i odpoczynku od codzienności to okoliczności, które sprawiają, że łatwiej jest się zapomnieć. Prezenterka twierdzi, że wakacyjne miłości przeżywają już nastolatki – sama pamięta, że nawet w szkole podstawowej na miesiąc lub dwa mocniej interesowała się niektórymi chłopcami.

– Przechodziło się z placu zabaw tego pod domem na kolejny i zapoznawało się kolejnych kolegów, koleżanki, więc już kiedy się było dzieciakiem, funkcjonowało coś takiego – mówi Paulina Sykut agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Przelotne miłości należą jednak do przeszłości. Prezenterka od ponad dwudziestu lat związana jest bowiem z jednym mężczyzną, przedsiębiorcą Piotrem Jeżyną. Gwiazda twierdzi, że mąż rozumie specyfikę show-biznesu i zdaje sobie sprawę z tego, że żona ma licznych wielbicieli. Ze spokojem podchodzi jednak do listów i wiadomości internetowych od fanów.

– Może jest gdzieś tam nuta takiego zastanowienia, ale nie ma miedzy nami chorej zazdrości, jest zupełnie normalnie. Ale wie, że mam fanów i też cieszy się z tego, bo to jest bardzo dobry objaw – mówi Paulina Sykut. 

Zdaniem psychologów zazdrość w związku nie musi być zjawiskiem negatywnym. Okazywanie lekkiej zazdrości wzmacnia poczucie atrakcyjności partnera będącego jej obiektem, oznacza też, że drugiej osobie zależy na relacji. Problemy zaczynają się w momencie, gdy zazdrość zaczyna przyjmować niezdrowe rozmiary, np. w postaci próby kontrolowania partnera. Paulina Sykut zgadza się z takim podejściem do zazdrości w związku.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Nowe technologie

Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką

Objawy problematycznego używania internetu (PUI), czyli sytuacji, gdy korzystanie z sieci może wymykać się spod kontroli, dotyczy nawet czterech na 10 nastolatków. 31 proc. z nich wykazuje wysokie natężenie wskaźników PUI, a 8 proc. – bardzo wysokie – wynika z badania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Psychologowie zauważają, że kiedyś to starsze pokolenia przekazywały młodszym wiedzę, wskazywały system wartości i społeczne zasady niezbędne do funkcjonowania w świecie. Teraz co prawda władza formalnie należy do rodzica, natomiast źródłem wiedzy nastolatka jest smartfon i to on często zastępuje relacje z przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny.

Gwiazdy

Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję

Były bramkarz zaznacza, że nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami obcych ludzi. Konstruktywna krytyka jest mile widziana, ale hejt, który często przybiera formę wulgarnych i krzywdzących komentarzy, jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlatego on sam decyduje, kogo wpuszcza zarówno do swojego życia, jak i do przestrzeni wirtualnej.