Mówi: | Piotr Bucki |
Funkcja: | wykładowca, trener, specjalista od komunikacji |
Firma: | Wyższa Szkoła Bankowa w Gdyni |
Newsy
Polskie gwiazdy nie wykorzystują potencjału mediów społecznościowych. Eksperci chwalą Ewę Chodakowską i Dawida Wolińskiego
2014-05-29 | 06:50
Media społecznościowe to obecnie najpotężniejsze narzędzie do kreowania wizerunku, również wśród gwiazd. Dzięki Facebookowi, Instagramowi czy Twitterowi artyści mają większą kontrolę nad treścią, która przedostaje się do mediów. Według ekspertów wśród polskich celebrytów potencjał mediów społecznościowych najlepiej wykorzystują Ewa Chodakowska i Dawid Woliński.
– Celebryci często wykorzystują Instagram jako medium, za pośrednictwem którego mogą pokazywać swoją kontrolowaną twarz. To również pokazuje, jak niektórzy gorzej lub lepiej radzą sobie z tym, jak odbierają ich inni. Na przykład Ewa Chodakowska świetnie buduje swoją społeczność wokół swojej idei trenowania wszystkich Polek i Polaków. Jako jedna z niewielu naprawdę zarządza wielką społecznością fanów i udaje jej się utrzymywać bardzo wysoki wskaźnik zaangażowania. Każdemu specjaliście od social media na pewno może zaimponować – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Piotr Bucki, wykładowca, trener i specjalista od komunikacji z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni.
Mimo to trenerce zdarzyło się również kilka wpadek, kiedy pod wpływem emocji odpowiadała na zarzuty hejterów. Według ekspertów polskie gwiazdy nie mają doświadczenia w radzeniu sobie z negatywnymi komentarzami na ich temat i często poświęcają czas i energię na błahe konflikty.
– Polskim gwiazdom przydałyby się porady specjalistów od wizerunku, osób, które potrafią doradzić w kryzysie. Bo w sytuacji, kiedy zaczynamy być krytykowani, pokazujemy czasami, że nie dajemy sobie rady z naszymi emocjami – tłumaczy Bucki.
Poza Chodakowską biegłością w wykorzystywaniu mediów społecznościowych do promocji swojej osoby pochwalić się może Dawid Woliński. Projektant wzbudza gorącą dyskusję na portalach plotkarskich za sprawą serii zdjęć w windzie, na których pokazywał fanom swoje codzienne stylizacje. Wolińskiemu szybko przypięto łatkę najbardziej narcystycznego polskiego celebryty. Później okazało się, że fotografie były elementem zaplanowanej strategii promocyjnej: projektant stał się dużo bardziej rozpoznawalny, a jedno ze zdjęć zostało wylicytowane w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Mistrzami mediów społecznościowych są zagraniczne gwiazdy, które doskonale wykorzystują ich potencjał. Ostatnio Beyonce zdołała utrzymać w tajemnicy plany związane z wydaniem nowego albumu. Artystka informacją na ten temat podzieliła się z fanami właśnie za pośrednictwem Instragama. Różnice między polskimi a zagranicznymi celebrytami wynikają z tego, że gwiazdy za granicą częściej powierzają kreowanie swojego wizerunku profesjonalistom. W Polsce to nadal rzadkość.
– Ciekawe jest, że gwiazdy popełniają błędy związane z technicznymi aspektami. Problem sprawiają na przykład tzw. hashtagi. Nie hashtaguje się wszystkich spójników, nie hashtaguje się wszystkiego, co się da – mówi Piotr Bucki.
Sprawnie prowadzony profil na portalu społecznościowym daje duże korzyści. Dzięki niemu gwiazdy mają większą kontrolę nad tym, co przedostaje się do mediów. Internet ma szerokie możliwości technologiczne, ale trzeba pamiętać, że wszystko, co zostaje wrzucone do sieci, zostaje tam na zawsze.
– Celebryci często wykorzystują Instagram jako medium, za pośrednictwem którego mogą pokazywać swoją kontrolowaną twarz. To również pokazuje, jak niektórzy gorzej lub lepiej radzą sobie z tym, jak odbierają ich inni. Na przykład Ewa Chodakowska świetnie buduje swoją społeczność wokół swojej idei trenowania wszystkich Polek i Polaków. Jako jedna z niewielu naprawdę zarządza wielką społecznością fanów i udaje jej się utrzymywać bardzo wysoki wskaźnik zaangażowania. Każdemu specjaliście od social media na pewno może zaimponować – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Piotr Bucki, wykładowca, trener i specjalista od komunikacji z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni.
Mimo to trenerce zdarzyło się również kilka wpadek, kiedy pod wpływem emocji odpowiadała na zarzuty hejterów. Według ekspertów polskie gwiazdy nie mają doświadczenia w radzeniu sobie z negatywnymi komentarzami na ich temat i często poświęcają czas i energię na błahe konflikty.
– Polskim gwiazdom przydałyby się porady specjalistów od wizerunku, osób, które potrafią doradzić w kryzysie. Bo w sytuacji, kiedy zaczynamy być krytykowani, pokazujemy czasami, że nie dajemy sobie rady z naszymi emocjami – tłumaczy Bucki.
Poza Chodakowską biegłością w wykorzystywaniu mediów społecznościowych do promocji swojej osoby pochwalić się może Dawid Woliński. Projektant wzbudza gorącą dyskusję na portalach plotkarskich za sprawą serii zdjęć w windzie, na których pokazywał fanom swoje codzienne stylizacje. Wolińskiemu szybko przypięto łatkę najbardziej narcystycznego polskiego celebryty. Później okazało się, że fotografie były elementem zaplanowanej strategii promocyjnej: projektant stał się dużo bardziej rozpoznawalny, a jedno ze zdjęć zostało wylicytowane w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Mistrzami mediów społecznościowych są zagraniczne gwiazdy, które doskonale wykorzystują ich potencjał. Ostatnio Beyonce zdołała utrzymać w tajemnicy plany związane z wydaniem nowego albumu. Artystka informacją na ten temat podzieliła się z fanami właśnie za pośrednictwem Instragama. Różnice między polskimi a zagranicznymi celebrytami wynikają z tego, że gwiazdy za granicą częściej powierzają kreowanie swojego wizerunku profesjonalistom. W Polsce to nadal rzadkość.
– Ciekawe jest, że gwiazdy popełniają błędy związane z technicznymi aspektami. Problem sprawiają na przykład tzw. hashtagi. Nie hashtaguje się wszystkich spójników, nie hashtaguje się wszystkiego, co się da – mówi Piotr Bucki.
Sprawnie prowadzony profil na portalu społecznościowym daje duże korzyści. Dzięki niemu gwiazdy mają większą kontrolę nad tym, co przedostaje się do mediów. Internet ma szerokie możliwości technologiczne, ale trzeba pamiętać, że wszystko, co zostaje wrzucone do sieci, zostaje tam na zawsze.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.