Mówi: | Qczaj |
Funkcja: | trener personalny |
Qczaj: Moja mama miała nowotwór dokładnie rok temu. Teraz właśnie jest po badaniach okresowych i na szczęście już jest zdrowa
Trener wspomina, że rok temu cały jego świat runął w momencie, kiedy jego mama usłyszała diagnozę: nowotwór piersi. Wtedy też zrozumiał, jak ważne są badania profilaktyczne, które pozwalają na bieżąco śledzić, co się dzieje w naszym organizmie. Qczaj zachęca więc wszystkie kobiety do wykonywania mammografii, USG piersi i samobadania gruczołów piersiowych. O regularnych badaniach nie powinni też zapominać mężczyźni. W ten sposób bowiem można wykryć zmiany już we wczesnym etapie choroby. Jego mamie udało się pokonać raka. Kolejne badania nie dają powodu do niepokoju, ale po tych doświadczeniach cała rodzina zmieniła swoje życiowe priorytety.
Przez ostatni rok Qczaj drżał o zdrowie mamy. Niepokoiła go każda jej niedyspozycja i każde kolejne badanie. Teraz już może nieco odetchnąć z ulgą.
– Moja mama miała nowotwór dokładnie rok temu. Teraz właśnie jest po badaniach okresowych. Są one bardzo stresujące, ale musi je powtarzać co pół roku, żeby zobaczyć, czy nie ma przerzutów ani żadnej remisji tego nowotworu. I na szczęście na razie nie ma. Mama jest zdrowa, dobrze się czuje i tej myśli się trzymamy. Przed tym badaniem ja też z tyłu głowy miałem stres, żeby wszystko było dobrze – mówi agencji Newseria Lifestyle Qczaj.
Trener personalny nie ukrywa, że choroba mamy w całej rodzinie zapaliła czerwone światło jako sygnał do regularnych badań profilaktycznych. Jego zdaniem, nawet jeśli nie skarżymy się na żadne problemy zdrowotne, to i tak warto co jakiś czas sprawdzać, czy z naszym organizmem wszystko jest w porządku. Eksperci przypominają o regularnych badaniach – dla kobiet powyżej 30. roku życia co najmniej raz w roku USG piersi i dla kobiet od 40. do 50. roku życia mammografia raz na dwa lata, a dla pań powyżej 50. roku życia corocznie. Kluczowe we wczesnej diagnostyce jest także samobadanie piersi.
– My teraz trochę z mamą żartujemy na ten temat, ja mówię: mamo, zobacz, przez całe życie tyle nie chodziłaś do lekarza, co przez ostatni rok miałaś badań, i nigdy nie stosowałaś takiej profilaktyki jak właśnie teraz. I mama też to poczuła, bo wcześniej wyznawała taką zasadę, jak wiele Polek, że: o, nie pójdę do lekarza, nie pójdę się zbadać, bo jeszcze coś mi wykryje. Wiele osób tak po prostu myśli, boją się, że może coś zostać wykryte, więc po prostu pomijają tę profilaktykę. Ale przecież dzięki tym badaniom moja mama ma teraz spore poczucie bezpieczeństwa – mówi Qczaj.
Jego zdaniem niewiedza i brak reakcji w odpowiednim czasie są dużo bardziej niebezpieczne niż nawet najgorsza diagnoza. Bo jeśli wiemy, z jaką chorobą się zmagamy, możemy natychmiast podjąć kurację, a w przeciwnym razie nowotwór się rozwija, a szanse na wyleczenie maleją.
– Jest pewnego rodzaju lęk przed tym, że może się coś wydarzyć i jak ja sobie poradzę z tym problemem, jeśli on nastąpi. Więc co wielu ludzi robi? Odkłada to w myśl zasady: jak nie wiem, to znaczy, że tego problemu nie ma. Ale prawda jest taka, że jeśli coś się dzieje z naszym zdrowiem, to odkładanie tego przyniesie tylko wiadomo jakie efekty – mówi trener personalny.
Qczaj ma nadzieję, że to co najgorsze jest już za nimi. Po tym niezwykle trudnym doświadczeniu teraz jeszcze bardziej cieszą się życiem, sobą nawzajem i doceniają to, co mają.
– Zobaczyliśmy naprawdę, co jest ważne, i doceniamy to. W tym roku bardzo chcę lecieć na święta do Stanów i spędzić ten czas z moją mamą, bo prawda jest taka, że wszyscy nie wiemy, ile czasu nam jeszcze zostało, dlatego trzeba się po prostu cieszyć każdym kolejnym dniem – dodaje.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-10-24: Polacy świadomi wpływu ćwiczeń fizycznych na zdrowie. Branża fitness notuje zwiększony ruch
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-10-07: Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne
- 2024-10-15: Agata Młynarska: Moim bliskim daję w prezencie pakiety na badania, a z przyjaciółkami umawiam się na mammografię
- 2024-10-08: Agata Młynarska: W natłoku spraw odłożyłam na bok diagnostykę raka piersi. Przy okazji badań przesiewowych okazało się, że jest tam guz
- 2024-10-03: Qczaj: Alkohol niszczył moją rodzinę i moje dzieciństwo. Produkty z jego zawartością nie mogą być na wyciągnięcie ręki dla dzieci
- 2024-11-07: Qczaj: W widocznym miejscu na szyi wytatuowałem sobie różę. Ma mi przypominać, że warto wytrwać w walce z uzależnieniem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.