Mówi: | Edyta Olszówka |
Funkcja: | aktorka |
"Przepis na życie" skłonił Polki do mówienia o seksie
Edyta Olszówka zżyła się z postacią Poli w "Przepisie na życie". Zdaniem aktorki, grana przez nią postać złamała pewne stereotypy, stała się inspiracją dla wielu kobiet i skłoniła do otwartych rozmów o swoich potrzebach. Wczoraj widzowie obejrzeli ostatni odcinek tego serialu.
Postać Poli z "Przepisu na życie" nie jest typem "szarej myszki". Bohaterka otwarcie mówi o seksie, obala stereotypy o kobietach w Polsce i na pewno nie jest poprawna politycznie. Przełamuje tabu, tak jak kiedyś w USA "Seks w Wielkim Mieście".
– Polski coraz częściej mówią o seksie, o sobie, o swoich potrzebach. Pokazujemy, że nie jest do końca tak, że jak już jest samica alfa, to już musi być bardzo zimna. Jest tak, że ona też ma jakieś emocje – mówi Edyta Olszówka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Pola to serialowa przyjaciółka głównej bohaterki, Anki. Jest specjalistką do spraw HR, podchodzi do pracy profesjonalnie i nigdy nie traci głowy. Ma za sobą dwa nieudane małżeństwa, preferuje związki bez zobowiązań. Zawsze na szpilkach, zawsze w pełnym makijażu, idealna w każdym calu i jest w stanie zawrócić w głowie każdemu.
– Tę rolę napisała Agnieszka Pilaszewska. Myślę, że mam bardzo dużo szczęścia, że tak wspaniała aktorka napisała dla mnie tak piękną rolę – mówi Olszówka.
"Przepis na życie" emitowany był od marca 2011 roku w TVN. Miał 5 sezonów.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.