Mówi: | Robert Moskwa |
Funkcja: | aktor |
Robert Moskwa: Z mundialu poza fantastycznymi Chorwatami niewiele jest do wspominania. Jak się za bardzo bańkę dmucha, to potem tak się kończy
Aktor nie kryje rozczarowania występem polskiej reprezentacji podczas mundialu w Rosji. Jego zdaniem po osiągnięciu historycznego sukcesu, jakim był awans na 5. miejsce w rankingu FIFA, Biało-Czerwoni rozbudzili apetyt na więcej. Kibice wierzyli, że kadra narodowa najgorsze lata ma już za sobą i teraz przyszedł czas na sukcesy. Niestety ostatnie mistrzostwa pokazały, że przed piłkarzami jeszcze wiele pracy.
Choć od ostatniego meczu Polaków na mundialu w Rosji minął już ponad miesiąc i niemal nikt już nie dyskutuje o poziomie rozgrywek, to wspomnienia wciąż przesiąknięte są nutą goryczy. Robert Moskwa przyznaje, że jeśli chodzi o kadrę Adama Nawałki, oczekiwania były duże, ale rozczarowanie jest jeszcze większe.
– Jaki mundial? Już wyparłem to, już nie pamiętam – poza oczywiście fantastycznymi Chorwatami niewiele było do wspominania. Jak się za bardzo bańkę dmucha, to potem tak się kończy, więc pozwólmy wybrzmiewać faktom, a nie dmuchać bańki – mówi agencji Newseria Lifestyle Robert Moskwa.
Aktor podkreśla, że kibice mieli prawo mieć rozbudzone nadzieje, bo na Euro 2016 polska drużyna prezentowała się bardzo dobrze. Z kolei w kwalifikacjach do rosyjskiego mundialu, wygraliśmy osiem meczów, remisując i przegrywając po jednym razie.
– Pięknie grali w eliminacjach, nie można im tego odmówić. Dużo w tym było taktyki i cwaniactwa po prostu, którego nam zawsze brakowało, cwaniactwa również pozaboiskowego – mówi Robert Moskwa.
W sierpniu ubiegłego roku polscy piłkarze plasowali się na 5., a pod koniec 2017 roku – na 7. pozycji rankingu FIFA, w którym pod uwagę brane są wszystkie mecze reprezentacji z ostatnich czterech lat, a to, ile punktów zostanie przyznanych, zależy od wyniku meczu, jakości rywala i rodzaju rozgrywek.
– Przez moment byliśmy nawet na 5. w rankingu, no fajnie, szacunek. Naprawdę jestem daleki od jakiegoś malkontenctwa, ponieważ co by nie powiedzieć, to był największy sukces reprezentacji w tym rankingu. To się przypadkiem nie dzieje – mówi Robert Moskwa.
Czytaj także
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-22: Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
- 2024-11-14: Artur Barciś: Wystawy sklepowe są już świąteczne – to jest biznes. Jednak kolędy słuchane od listopada zaczynają się nudzić
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-29: Polska pracuje nad propozycjami dotyczącymi konkurencyjności UE. To element przygotowań do prezydencji
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.
Uroda
Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę
Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.