Newsy

Sławomir i Kajra: Jako uczestnicy „Tak to leciało!” na pewno nie wygralibyśmy 100 tys. zł. W nowym sezonie teleturnieju ktoś powalczy o tę główną nagrodę

2023-09-11  |  06:21

Wokaliści zachęcają do oglądania nowych odcinków „Tak to leciało!” i zapewniają, że w jesiennym sezonie popularnego teleturnieju nie zabraknie niespodzianek. Uczestnicy zaskoczą swoją wiedzą muzyczną i znajomością tekstów piosenek, a jeden z nich powalczy o najwyższą nagrodę – 100 tys. zł. Sławomir i Kajra przyznają, że choć sami na co dzień słuchają dużo muzyki, występują na scenach z różnymi artystami i od kilku lat funkcjonują w branży, to nie mieliby zbyt dużych szans w tej rywalizacji.

W najbardziej rozśpiewanym teleturnieju telewizyjnym uczestnicy mają za zadanie uzupełnić luki w tekstach popularnych polskich przebojów, a wszystko w myśl zasady: im więcej wyśpiewasz, tym więcej wygrasz. W każdym sezonie twórcy programu stawiają poprzeczkę coraz wyżej.

– Ten sezon „Tak to leciało!” będzie wyjątkowy. Są bowiem wspaniali uczestnicy, którzy wnieśli niesamowitą energię, którzy zaskoczyli nas swoją wiedzą, bo to jest program, w którym naprawdę trzeba się wykazać ogromną znajomością piosenek. Padło pytanie, zagadka za 100 tys. zł, ale więcej na razie nie możemy zdradzić – mówi agencji Newseria Lifestyle Sławomir.

– Uczestnicy byli niezwykli i pod względem wokalnym, i charyzmatycznym. Mieli też świetne pomysły, na co chcą przekazać nagrody. Byli totalnie niesamowici, wzbudzili w nas duże emocje, a jeżeli w nas wzbudza się emocje, a naprawdę przeżyliśmy już bardzo dużo różnych rzeczy, to naprawdę na widza też to przejdzie – zapewnia Kajra.

Gospodarze show przyznają, że często sami próbują postawić się na miejscu uczestników programu i zgadnąć, o jaką piosenkę chodzi. Dobrze wiedzą więc, że nie jest to łatwe zadanie, bo nie tylko wymaga ogromnej wiedzy muzycznej, ale także odporności na stres i działania pod presją czasu.

– W momencie, kiedy się staje na legendarnej scenie programu „Tak to leciało!”, to stres powoduje to, że czasami te najprostsze piosenki, które dobrze znamy, wydają się trudne. Czasami mieliśmy uczestników, którym trzeba było pomóc właśnie tymi wyjściami awaryjnymi i wspierać ich albo też uspokajać. No i my po to jesteśmy w tym programie, żeby była dobra atmosfera i żeby pomagać im przechodzić po tych szczebelkach programu – tłumaczy Sławomir.

– Jeżeli już się doszło do jakiegoś punktu, to bardzo trudno jest podjąć decyzję, czy faktycznie zaryzykować i grać o większe pieniądze, bo czasami można przegrać bardzo dużo. My bardzo chcemy, żeby nasi uczestnicy wyciągali z programu jak najwięcej pieniędzy, natomiast jest to ogromnie trudny program. Tam liczy się każde słowo, każda litera, czy to jest „ą”, „ę”. I nagle jednej zabraknie i 30 tys. zł poszło, więc to jest bardzo, bardzo trudne zadanie. Natomiast mieliśmy bardzo odważnych uczestników i ten ogrom emocji, który nam dali, był niesamowity – mówi Kajra.

Sławomir i Kajra są pełni uznania dla osób, które biorą udział w programie „Tak to leciało!”. Jak podkreślają, są pod wielkim wrażeniem ich wiedzy i znajomości utworów z repertuaru wielu artystów.

– My generalnie w ogóle nie znamy ani zagadnień, ani nie znamy tytułów, wszystkiego dowiadujemy się jakby a vista podczas trwania programu. Natomiast oczywiście każdy z nas zna trochę różnych piosenek. Chociaż ostatnio była piosenka, którą śpiewamy na naszych koncertach, i okazało się, że mylimy tekst. Tam liczy się każde słówko – podkreśla Sławomir.

– Jako uczestniczka programu poległabym już wiele razy. My na pewno byśmy stówki nie wygrali – mówi Kajra.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.