Newsy

Teresa Rosati otwiera wspólny salon z marką Lagerfeld

2015-07-06  |  06:45

Teresa Rosati dołączy do prestiżowego grona projektantów mody, którzy będą mieć swój butik w warszawskim MODO Centrum. Projektantka podkreśla, że nie trzeba było jej długo przekonywać, żeby otworzyła salon w tym miejscu. Decyzję podjęła błyskawicznie. Butik będzie dzielić z marką Lagerfeld.

Na otwarcie butiku trzeba jeszcze poczekać kilka miesięcy. Na razie trwają prace budowlano-wykończeniowe.

Myślę, że to będzie bardzo ważne miejsce związane z modą w Warszawie, ponieważ skupia wiele wspaniałych marek. Będzie aleja projektantów, zarówno tych już uznanych, jak i tych mniej znanych, ale jednak ze świetnymi kolekcjami. Na pewno będzie to bardzo ciekawe miejsce dla osób lubiących modę, dla osób poszukujących ciekawych kolekcji, duża różnorodność – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Teresa Rosati, projektantka mody.

Zdaniem Rosati dużym atutem MODO Centrum jest to, że nie będzie tutaj sklepów sieciowych. Klienci przychodzą więc nie po to, by kupić cokolwiek, ale w poszukiwaniu oryginalnych ubrań uszytych w profesjonalnych pracowniach.

– Decyzję o otwarciu swojego salonu w tym miejscu podjęłam stosunkowo szybko, długo się nie zastanawiałam. Tu będzie ponad 300 butików wielu wspaniałych marek, ale będzie też aleja polskich projektantów. I to zaważyło na tym, żeby ten salon otworzyć w tym może trochę do tej pory niedocenianym miejscu Warszawy. Myślę, że to miejsce przekona klientów bardziej wymagających, którzy cenią sobie kolekcje indywidualne, autorskie – przyznaje Teresa Rosati.

Przez 10 lat Teresa Rosati miała salon w Galerii Mokotów. MODO Centrum mieści się w Warszawie, przy ul. Łopuszańskiej 22. Powierzchnia handlowa obiektu wynosi 16 tys. m2.

Będę miała salon razem z Lagerfeldem, z modą męską, z którą już byłam związana w ciągu ostatnich 2 lat. W alei projektantów będę w sąsiedztwie takich projektantów, jak Łukasz Jemioł czy Ewa Minge. Każdy z projektantów prezentuje różne kolekcje. I te prêt-à-porter, i te bardziej takie haute couture, i na różne okazje, i sportowe, i codzienne, i tak jak w moim przypadku koktajlowe, wieczorowe – tłumaczy Teresa Rosati.

Projektantka przez lata wypracowała swój własny styl. Bierze udział zarówno w polskich, jak i zagranicznych pokazach mody. Działa pod szyldem Studio Mody Teresa Rosati.

Wyspecjalizowałam się w modzie koktajlowej, wizytowej, wieczorowej, galowej, to są bardzo zbliżone kategorie, ale jednak każda z nich ma swój dress code, stąd drobne różnice. Obejmują one dwie linie: linię klasyczną dla kobiet w każdym wieku oraz linię młodzieżową „For Weronika”. Będzie też kontynuacja kolekcji bardzo kobiecych, ze znakomitych tkanin, głównie naturalnych, w rozmaitej kolorystyce – dodaje Teresa Rosati.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Żywienie

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Gwiazdy

Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.