Mówi: | Tomasz Jacyków |
Funkcja: | stylista |
Tomasz Jacyków: Podczas pandemii musimy się uczyć zupełnie nowego życia. Część sobie z tym poradzi, inni nie wytrzymają
Zdaniem stylisty pandemię należy traktować jako przełom. Życie nie wróci już do normalności, dlatego ludzie będą musieli się zaadaptować do zupełnie nowych, trudniejszych warunków. Tomasz Jacyków zaznacza, że jest kilka sposobów, by przetrwać i się nie załamać. Jednym z nich jest poświęcenie się aktywności zawodowej i skupienie na obowiązkach. Ta metoda jest szczególnie korzystna dla osób, które podobnie jak on kochają swoją pracę i lubią się jej poświęcać.
Obecnie dużo mówi się o branżach, które z powodu pandemii są poszkodowane. Brak wydarzeń kulturalnych sprawił, że styliści również mają dużo mniej pracy.
– Mamy rok pandemii. Jest czas zupełnie innego funkcjonowania, przekonstruowania swojego świata. Zawsze mówiłem o sobie, że jestem jednostką aspołeczną, mimo wszystko jestem również jednostką socjalną. Moje życie i praca są związane z ludźmi i ich energią. Opowiadam o ludziach i ubieram ich. Obecnie, kiedy nie ma sytuacji do prezentowania się w stylizacjach, zaczyna pojawiać się problem – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Tomasz Jacyków.
Stylista tłumaczy, że jego sposobem, by przetrwać ten trudny czas, jest praca. Zaznacza, że tworzenie kostiumów teatralnych pochłania go bez reszty. Tomasz Jacyków jest zdania, że każdy sam powinien wypracować sobie patent na ten skomplikowany czas.
– Jestem przezachwycony, że jest teatr. Praca to mój patent na pandemię. Przychodzę do teatru, rozkładam sobie cekiny i różne inne rzeczy, biorę nożyczki, kartkę, ołówek i pracuję. Wydaje mi się, że jestem tu chwilę, patrzę przez okno, a na dworze już zapadł zmrok. Myślę, że zajęcie się czymś jest pewnym rozwiązaniem. W lenistwie też jest coś fantastycznego. Z lenistwa mogą wziąć się cudowne rzeczy. Myślimy o niebieskich migdałach i nagle wpadamy na genialne pomysły – zaznacza.
Stylista twierdzi, że ostatnie miesiące wywołały nieodwracalne zmiany w życiu ludzi na całym świecie. Zmieniliśmy swoje dotychczasowe nastawienie. Dystans społeczny, o którym wciąż dużo się mówi, ma znaczący wpływ na relacje społeczne.
– Musimy się uczyć zupełnie nowego życia. Nie wiadomo, jak ono będzie wyglądało. Pewne jest, że sytuacja sprzed pandemii już nie wróci. Jesteśmy w 20. latach XXI wieku, nie będzie się hasać w tłumach i się socjalizować. W trakcie 2000 lat życia na naszej planecie socjalizowaliśmy się coraz bardziej. Socjalizacja zrobiła bardzo dużo dobrego, ale w pewnym momencie zaczęła wychodzić bokiem. Obecnie jest czas desocjalizacji. Część społeczeństwa sobie z tym poradzi, inni niestety nie wytrzymają – tłumaczy Tomasz Jacyków.
Czytaj także
- 2025-02-17: Cła Trumpa uderzają w Europę. UE zapowiada reakcję, ale wciąż nie wypracowała wspólnej strategii
- 2025-02-26: Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką
- 2025-02-13: Rekordowe emisje dwutlenku węgla przyspieszają wzrost temperatury. Naukowcy przestrzegają przed przekroczeniem kolejnych punktów krytycznych
- 2025-02-11: Daniel Olbrychski: Praca mnie konserwuje, gdybym nie grał, tobym się błyskawicznie zestarzał. Walczę, żeby widzowie nie dostrzegali na scenie mojej osiemdziesiątki
- 2025-01-29: M. Kobosko: UE i USA są najbliższymi partnerami. Obciążenia celne byłyby fatalne dla tych relacji
- 2025-01-21: Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy
- 2025-01-31: Zmieni się definicja mobbingu. Nowe prawo da skuteczniejsze narzędzia ochrony nękanym pracownikom
- 2025-02-06: Firmy stawiają na coraz większą autonomię pracowników. To ważne szczególnie dla młodego pokolenia
- 2025-01-17: Kolejne cztery lata kluczowe dla transatlantyckich relacji. Polityka administracji Donalda Trumpa może przynieść napięcia
- 2025-02-04: Jakub Rzeźniczak: Jestem dumny z tego, jaki teraz jestem. Mam przy boku osobę, która ma na mnie bardzo dobry wpływ
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iwona Guzowska: Są dyscypliny sportu ociekające złotem jak piłka nożna. W innych wysiłek jest dużo większy i osiągnięcia kosmiczne, a nie ma sponsorów
Była pięściarka zauważa, że piłkarze, tenisiści czy skoczkowie narciarscy są w dużo bardziej komfortowej sytuacji niż zawodnicy specjalizujący się w innych dyscyplinach sportu, którzy często muszą funkcjonować bez wsparcia sponsorów. Na podstawie własnych doświadczeń Iwona Guzowska dobrze wie, że ścieżka kariery sportowej nie jest usłana różami.
Nowe technologie
Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką

Objawy problematycznego używania internetu (PUI), czyli sytuacji, gdy korzystanie z sieci może wymykać się spod kontroli, dotyczy nawet czterech na 10 nastolatków. 31 proc. z nich wykazuje wysokie natężenie wskaźników PUI, a 8 proc. – bardzo wysokie – wynika z badania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Psychologowie zauważają, że kiedyś to starsze pokolenia przekazywały młodszym wiedzę, wskazywały system wartości i społeczne zasady niezbędne do funkcjonowania w świecie. Teraz co prawda władza formalnie należy do rodzica, natomiast źródłem wiedzy nastolatka jest smartfon i to on często zastępuje relacje z przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny.
Gwiazdy
Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję

Były bramkarz zaznacza, że nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami obcych ludzi. Konstruktywna krytyka jest mile widziana, ale hejt, który często przybiera formę wulgarnych i krzywdzących komentarzy, jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlatego on sam decyduje, kogo wpuszcza zarówno do swojego życia, jak i do przestrzeni wirtualnej.