Mówi: | Tomasz Tylicki |
Funkcja: | dziennikarz |
Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
Gospodarz „Pytania na śniadanie” przyznaje, że niezwykle ważne jest dla niego tworzenie w studiu odpowiedniej atmosfery, co w efekcie przekłada się na wrażenia widzów. Kiedy bowiem prowadzący czują się swobodnie i komfortowo, to wzrasta jakość programu, a ci, którzy zasiadają przed telewizorami, nie mają powodu, by zmienić kanał na inny. Dlatego też Tomasz Tylicki czasem pozwala sobie na drobne odstępstwa od scenariusza i swoim niestandardowym zachowaniem zaskarbia sobie sympatię oglądających.
Z danych Nielsen Audience Measurement opublikowanych przez portal Wirtualnemedia.pl wynika, że najchętniej oglądanym programem śniadaniowym w październiku było „Dzień Dobry TVN”. Ten format śledziło średnio 328 tys. widzów, o 12 tys. więcej niż we wrześniu. Na drugiej pozycji ze średnią widownią na poziomie 261 tys. widzów uplasowało się „Pytanie na śniadanie”, które również osiągnęło wzrost w porównaniu do września o 13 tys. widzów. Od 12 października poranny program Dwójki nadawany jest z nowego studia, ma nową oprawę i czołówkę. Pojawiły się także nowe cykle.
– Jesteśmy naprawdę podekscytowani, nowe studio „Pytania na śniadanie” bardzo nam się podoba, czujemy się w nim jak w domu, pracował nad tym sztab ludzi, żeby była właśnie taka atmosfera. Mamy nadzieję, że ta przyjazna przestrzeń przebija się przez ekran i widzowie też to odczuwają. Zresztą przygotowaliśmy dla nich sporo atrakcji, jest dobra kuchnia, ciekawe inspiracje kulinarne, bardzo ważne, mądre, praktyczne tematy, ale też sporo dobrej energii, która musi być w paśmie śniadaniowym, więc my chcemy tym optymizmem zarażać. Chcemy też podpowiadać, niekoniecznie jak żyć, ale na pewno wskazywać pewne kierunki, które warto wziąć pod uwagę – mówi agencji Newseria Lifestyle Tomasz Tylicki.
Gospodarz „Pytania na śniadanie” nie ukrywa, że zależy mu na tym, by widzowie czuli się dobrze w jego towarzystwie. Nie zamierza wzorować się na innych gwiazdach telewizji, tylko stara się wykorzystać swoje atuty i wypracować indywidualny styl.
– W telewizji na żywo swoboda jest niezbędna, przestrzeń do tego, żeby pewne rzeczy zrobić po swojemu, jest bardzo ważna i jeżeli by nam się za dużo narzuciło, to byłoby sztywno. My nie mamy telepromptera, nie czytamy tekstu, który został wcześniej przygotowany, robimy to po swojemu, mamy scenariusz, mamy dokumentację, wiemy, czego możemy się spodziewać po temacie, po gościach, ale każdy z nas robi to intuicyjnie. I wydaje mi się, że to jest bardzo ważne, żeby postawić na swoją intuicję i też na intuicję partnera, partnerki. Jako prowadzący jesteśmy dość dobrze sparowani – mówi.
Przed przeprowadzką do nowego miejsca przez kilka miesięcy „Pytanie na śniadanie” realizowane było z plenerowego studia. Tomasz Tylicki zdradza, że kiedy poranki zrobiły się nieco chłodniejsze, trzeba było szukać różnych sposobów na rozgrzanie się. Bardzo przydawały się chociażby dodatkowe elementy garderoby.
– Ja bardzo dobrze radziłem sobie z zimnem w tym naszym plenerowym studiu, dosyć szybko wyciągnąłem kalesony, odzież termo, nosiłem też ze sobą termos z herbatą i dziwiłem się tym kolegom i koleżankom, którzy tego nie robili. Poza tym były grzałki zawieszone wysoko, był nawiew ciepłego powietrza. Na świeżym powietrzu i w otoczeniu pięknych roślin człowiek czuł się dużo swobodniej niż w zamkniętej przestrzeni. Atmosfera była sympatyczna i będziemy za tym studiem plenerowym bardzo tęsknić, ale pogoda już nie pozwoliła, żeby tam jeszcze troszkę dłużej posiedzieć – mówi.
Prezenter z uśmiechem wspomina również wyjazdowe wydania „Pytania na śniadanie”. Podczas programu często dochodziło do dość zabawnych sytuacji i zdarzało się, że wydawca wręcz nie mógł go okiełznać.
– Kocham psy i chciałbym się od razu do nich przytulać. I mieliśmy pierwszy w historii program wyjazdowy „Pytania na śniadanie” z Wałcza i tam była fantastyczna dziewczyna, która robi niesamowite rzeczy ze swoim psem, który jest mistrzem Europy czy świata we frisbee. I jak zobaczyłem tego psiaka, to zacząłem się z nim tarzać po ziemi, słyszałem do ucha od wydawcy: Nie wolno, Tomek, wstań, porozmawiaj normalnie. Sorry, ale ja kocham zwierzaki, kocham psy, więc odleciałem – dodaje Tomasz Tylicki.
Czytaj także
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-03-13: Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-03-13: Inwestycje w sztuczną inteligencję na bardzo niskim poziomie. Potencjał polskich kadr nie jest wykorzystywany
- 2025-03-20: Malwina Wędzikowska: Druga edycja „The Traitors. Zdrajcy” jest bardziej mroczna i bezwzględna. Finał mocno zaskoczy widzów
- 2025-03-28: Malwina Wędzikowska: W moim środowisku pracy nieraz byłam zdradzona i oszukana. Teraz wystrzegam się zbyt miłych ludzi, od których za chwilę można dostać cios w plecy
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-25: Trwa nabór wniosków do programu dopłat do elektryków. Bez zmiany systemu podatków może być krótkotrwałym mechanizmem wsparcia rynku
- 2025-02-20: Ubóstwo dotyka prawie miliona dzieci w Polsce. Głód i niedożywienie jednym z najpoważniejszych objawów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Kajra: Robimy niespodziankę na urodziny mojej mamy i na Wielkanoc wyjeżdżamy za granicę. Właściwie to pierwszy raz nie spędzimy świąt w Polsce
Piosenkarka tłumaczy, że w tym roku Wielkanoc zbiega się z ważnym jubileuszem w ich rodzinie. W tym czasie jej mama będzie bowiem obchodzić urodziny. Prezentem dla niej jest wspólny wyjazd za granicę. Aby jednak nie zabrakło tam świątecznej atmosfery, Kajra zadba o święconkę i okolicznościowe dekoracje.
Edukacja
W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat

Poziom koncentracji młodzieży funkcjonującej w trybie multiscreeningu spada poniżej poziomu umożliwiającego efektywną naukę – wskazują eksperci NASK. Cyfrowe bodźce sprawiają, że mniejsza jest też zdolność do głębokiego przetwarzania informacji. By poradzić sobie z wyzwaniami, jakie wiążą się z rozwojem cyfrowym, kluczowe jest rozwijanie umiejętności społecznych od najmłodszych lat, m.in. uważności. Fundacja Orange w ramach programu MegaMisja chce budować takie kompetencje u przedszkolaków i młodszych uczniów.
Media
Malwina Wędzikowska: W moim środowisku pracy nieraz byłam zdradzona i oszukana. Teraz wystrzegam się zbyt miłych ludzi, od których za chwilę można dostać cios w plecy

Prezenterka przyznaje, że show-biznes rządzi się swoimi prawami i trzeba mieć na uwadze to, że pozory mogą mylić. Nie brakuje bowiem osób, które za wszelką cenę chcą osiągnąć sukces i dbają o swoje interesy kosztem innych. Po dwóch dekadach pracy w świecie mediów i rozrywki, w różnych środowiskach i z różnymi ludźmi, Malwina Wędzikowska potrafi już rozpoznać tych, którzy nie mają wobec niej dobrych intencji.