Newsy

Wiganna Papina: Polskie gwiazdy zrozumiały, że ich wizerunek jest bardzo ważny. Mają dużo lepszy styl niż gwiazdy hollywoodzkie

2018-05-17  |  06:17
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    Stylistka dostrzega znaczącą zmianę wśród polskich gwiazd w postrzeganiu wizerunku i dobrego stylu. Coraz więcej osób z branży artystycznej zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba dobrze wyglądać nie tylko na scenie, w świetle jupiterów czy przed kamerami, lecz także na co dzień. I nie chodzi tu o perfekcyjny makijaż czy nieskazitelną fryzurę, ale przede wszystkim o sposób wyrażania siebie poprzez odpowiedni ubiór.

    Polskie gwiazdy mają świadomość tego, że w dobie internetu wystarczy chwila, by ich zdjęcia, najczęściej te najbardziej niekorzystne, trafiły do sieci i były szeroko komentowane. Choć wiele z nich na co dzień, idąc na zakupy czy kawę ze znajomymi, preferuje luźne stylizacje, wygodne ubrania i brak makijażu, to spora część już przywiązuje dużą wagę do wyglądu niezależnie od tego, w jakiej sytuacji się znajduje.

    Mnie się podoba to, że polskie gwiazdy zrozumiały, że ich wizerunek jest bardzo ważny, dlatego też coraz częściej korzystają z porad stylistów i rzeczywiście zaczęły się dobrze ubierać – mówi agencji Newseria Wiganna Papina, stylistka.

    Gwiazdy chętnie prowadzą też konta na Instagramie, gdzie skrupulatnie dokumentują zarówno swoje codzienne poczynania zawodowe, jak i życie prywatne. Ich profile cieszą się ogromną popularnością, a stylizacje, makijaże i fryzury bywają inspiracją dla tysięcy fanów.

    – Uważam, że nasze gwiazdy mają dużo lepszy styl niż gwiazdy hollywoodzkie, dlatego że Ameryka rządzi się zupełnie innymi prawami – tam jest dużo tandety i taniości wizerunku, dlatego że oni lubią krzykliwe kolory, pióra itd. Ale jak gwiazdy Hollywood korzystają np. z projektantów europejskich, to to wszystko zaczyna mieć klasę i odpowiedni styl – mówi Wiganna Papina.

    Zdaniem Papiny w kreowaniu wizerunku najważniejsze jest wyczucie estetyki, a nie obawa przed tym, co wypada, a co nie. Ktoś, kto akceptuje siebie, bez ograniczeń powinien bawić się modą, za nic mając krytyczne opinie innych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Uroda

    Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

    W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

    Gwiazdy

    Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

    Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

    Media

    Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

    Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć