Mówi: | Wiganna Papina |
Funkcja: | stylistka |
Wiganna Papina: Polskie gwiazdy zrozumiały, że ich wizerunek jest bardzo ważny. Mają dużo lepszy styl niż gwiazdy hollywoodzkie
Stylistka dostrzega znaczącą zmianę wśród polskich gwiazd w postrzeganiu wizerunku i dobrego stylu. Coraz więcej osób z branży artystycznej zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba dobrze wyglądać nie tylko na scenie, w świetle jupiterów czy przed kamerami, lecz także na co dzień. I nie chodzi tu o perfekcyjny makijaż czy nieskazitelną fryzurę, ale przede wszystkim o sposób wyrażania siebie poprzez odpowiedni ubiór.
Polskie gwiazdy mają świadomość tego, że w dobie internetu wystarczy chwila, by ich zdjęcia, najczęściej te najbardziej niekorzystne, trafiły do sieci i były szeroko komentowane. Choć wiele z nich na co dzień, idąc na zakupy czy kawę ze znajomymi, preferuje luźne stylizacje, wygodne ubrania i brak makijażu, to spora część już przywiązuje dużą wagę do wyglądu niezależnie od tego, w jakiej sytuacji się znajduje.
– Mnie się podoba to, że polskie gwiazdy zrozumiały, że ich wizerunek jest bardzo ważny, dlatego też coraz częściej korzystają z porad stylistów i rzeczywiście zaczęły się dobrze ubierać – mówi agencji Newseria Wiganna Papina, stylistka.
Gwiazdy chętnie prowadzą też konta na Instagramie, gdzie skrupulatnie dokumentują zarówno swoje codzienne poczynania zawodowe, jak i życie prywatne. Ich profile cieszą się ogromną popularnością, a stylizacje, makijaże i fryzury bywają inspiracją dla tysięcy fanów.
– Uważam, że nasze gwiazdy mają dużo lepszy styl niż gwiazdy hollywoodzkie, dlatego że Ameryka rządzi się zupełnie innymi prawami – tam jest dużo tandety i taniości wizerunku, dlatego że oni lubią krzykliwe kolory, pióra itd. Ale jak gwiazdy Hollywood korzystają np. z projektantów europejskich, to to wszystko zaczyna mieć klasę i odpowiedni styl – mówi Wiganna Papina.
Zdaniem Papiny w kreowaniu wizerunku najważniejsze jest wyczucie estetyki, a nie obawa przed tym, co wypada, a co nie. Ktoś, kto akceptuje siebie, bez ograniczeń powinien bawić się modą, za nic mając krytyczne opinie innych.
Czytaj także
- 2025-01-24: MŚP coraz więcej wnoszą do polskiego eksportu. Postęp technologiczny ułatwia im ekspansję
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-12-05: Opieka długoterminowa mierzy się z niedoborem kadr. Brakuje szczególnie pielęgniarek
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2025-01-02: Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2025-01-14: Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
- 2025-01-08: S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.