Mówi: | Mariusz Pujszo, producent filmowy Ewa Minge, projektantka mody Aleksandra Defitowska, dyrektor sprzedaży Wittchen |
Wittchen, Tomasz Ossoliński i linie lotnicze KLM wśród laureatów nagrody „Luksusowa Marka Roku 2014″
W niedzielę w Warsaw Plaza Hotel w Warszawie odbyła się gala „Luksusowa Marka Roku 2014″, podczas której zostały nagrodzone firmy proponujące najbardziej ekskluzywne produkty oraz usługi. Uroczystość poprowadzili Tomasz Stockinger i Wiola Gut. Wśród laureatów znaleźli się m.in. firma Wittchen, Newseria Lifestyle, Wakacje.pl, Villa Italia oraz Tomasz Ossoliński.
Organizatorzy gali wychodzą z założenia, że w Polsce istnieją marki oferujące usługi oraz produkty na światowym poziomie, niektóre z nich są Polakom bardzo dobrze znane, inne potrzebują promocji, by zaistnieć na rynku.
– Wydaje mi się, że powoli doganiamy zachód w kwestii luksusu, a czasami się udaje ich prześcignąć. Każdy marzy o jakimś luksusie, ale ten luksus to nie musi być Bentley, mieszkanie o powierzchni 200 metrów kwadratowych czy swój samolot, ale że stać go na odrobinę luksusu, czegoś o czym marzył, czegoś takiego wyrafinowanego, oryginalnego, niepospolitego, niebanalnego. Dla każdego jest to co innego. Dla jednego są to ubrania, dla jednych są to jakieś usługi luksusowe – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Mariusz Pujszo, pomysłodawca corocznego polskiego „przewodnika po luksusie”.
Mówiąc o luksusie , Pujszo odniósł się do swoich osobistych przeżyć, kiedy jako młody człowiek mieszkał we Francji, gdzie pracował jako statysta.
– Gdy moi znajomi pytają mnie: Mariusz, co dla Ciebie znaczy luksus, zawsze wspominam czasy, kiedy mieszkałem we Francji i było mi bardzo ciężko. Wiedziałem, że bogaci Francuzi wyjeżdżają np. na Mauritius i mówiłem: Boże, taka luksusowa wyspa, takie luksusowe hotele, może ja kiedyś dam radę pojechać. I tak marzyłem, marzyłem i sobie wymarzyłem – wspomina aktor.
Z kolei dla Ewy Minge największym luksusem jest możliwość leniuchowania przez cały dzień. Słynna projektantka przyznaje, że takie chwile zdarzają się bardzo rzadko.
– Luksus to jest ten moment, kiedy mogę sobie pozwolić na to, żeby nie wstać z łóżka i czytać książkę przez cały dzień. Natomiast jeśli mówimy o luksusie w dziedzinie przedmiotów sztuki użytkowej czy usług, to luksus z całą pewnością jest bardzo złożony. Kiedyś uważano luksus za coś, co jest niezwykle drogie, bardzo piękne, co przykuwa nasze spojrzenie, jest nieosiągalne czy też elitarnie osiągalne. Obecnie luksus jest już dostępny dla szerszej rzeszy, z tym że oprócz tego, że przedmioty czy usługi są pięknie podane, muszą być jeszcze w środku bardzo inteligentne, przyjazne środowisku i człowiekowi, który będzie z nich korzystał – mówi Ewa Minge.
Wśród tegorocznych laureatów znalazła się m.in. marka Wittchen, która drugi rok z rzędu została nagrodzona w kategorii „galanteria skórzana”.
– Dla nas jest to bardzo ważne wyróżnienie. Cieszymy się, że nasi konsumenci, klienci, którzy nas kochają i są z nami na co dzień, docenili nas i uważają nasze produkty za uksusowe. Od 1989 roku, czyli już prawie 25 lat Wittchen dba o dobro Polek, ich szaf, przede wszystkim jeśli chodzi o torebki, a ostatnio nawet o buty. Chcemy rozwijać się przede wszystkim w butach. Do tej pory nasze obuwie było takie bardzo klasyczne, aczkolwiek wygodne. Od kliku lat dbamy o to, żeby było z pazurem, więc pojawia się sporo lakieru, szpilek, brokatu – mówi Aleksandra Defitowska, przedstawicielka Wittchen
Gala wręczenia nagród „Luksusowa Marka” odbyła się po raz piąty. Wśród zaproszonych gości pojawiło się wiele znanych osób ze świata show biznesu, m.in. Ola Szwed, Gosia Baczyńska, Roma Gąsiorowska oraz Izabela Trojanowska.
W czasie ostatnich edycji nagrodzone zostały m.in. firmy: Batycki, Dr Irena Eris, Eva Minge, Cisowianka, Clarena, Roncato, Hotel Krasicki, Stowarzyszenie Hoteli Historycznych, Volvo, Gosia Baczyńska, Wittchen, Renault, Tomasz Jacyków, MUSES Urbańska & Komornicka, Ghelamco, DQ Vodka, Pure Sky Club, Bre Bank, Hawker Beechcraft, LOT, Pako Lorente.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.
Uroda
Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę
Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.