Newsy

Zbigniew Urbański: W domach toczone są bitwy między rodzicami jak dobrze ubrać dziecko. Tak jest również w moim domu

2016-02-22  |  06:55

Zdaniem prezentera zima to trudny czas dla rodziców. Na porządku dziennym są bowiem kłótnie ze współmałżonkiem, babcią, a nawet z dziećmi o to, jak powinno się je ubrać. Według Zbigniewa Urbańskiego, znawcy nowoczesnych gadżetów, rozwiązaniem może być sensor mierzący temperaturę pod ubraniem dziecka. Informuje on rodziców czy maluch się przegrzewa lub marznie. 

Zbigniew Urbański jest ojcem dwóch córek: 6-letniej Mili oraz rocznej Neli. Jako doświadczony rodzic wie, że jesień i zima to trudny czas zwłaszcza dla  rodziców – borykają się oni bowiem z wątpliwościami, jak odpowiednio ubrać dziecko. Nie są pewni, czy maluch nie marznie lub nie przegrzewa się w zbyt ciepłych ubrankach.

– Nie wiemy, jak ubrać dziecko. Czy nie będzie mu za gorąco lub czy nie będzie za zimno. Toczone są bitwy w domu, bo mama oczywiście wie lepiej, tata też chce mieć swoje zdanie, a dziecko odczuwa trochę inaczej tę temperaturę – mówi Zbigniew Urbański agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. 

Prezenter uważa, że rozwiązaniem może być ACTI, czyli sensor mierzący temperaturę i wilgotność pod ubraniem dziecka. Pozwala ono dbać o optymalną temperaturę dziecka i unikać jego wychłodzenia lub przegrzania. Samodzielnie informuje ono rodzica o nieprawidłowej temperaturze, uruchamiając alarm w  aplikacji w smartfonie. Urządzenie to mocuje się na najbliższej ciału dziecka warstwie ubrania, nigdy nie bezpośrednio przy skórze.

– Najpierw trzeba to oczywiście skalibrować, a więc rodzice to ustawiają, po czym są informowani dzięki Bluetooth, ponieważ ten sprzęt łączy się z naszym telefonem i ze specjalną aplikacją właśnie w takim sposób, i informuje nas, czy np. dziecku nie jest za zimno lub  za ciepło – mówi Zbigniew Urbański.

Kalibracja sensora polega m.in. na ustaleniu optymalnej dla dziecka temperatury. Później wystarczy, że temperatura wzrośnie lub spadnie o 3 stopnie lub wilgotność powietrza pod kurtką dziecka znacząco wzrośnie, a urządzenie uruchomia alarm. 

– Dobra rzecz i bardzo praktyczna, co więcej bateria wytrzymuje tu bardzo długo. Wiadomo, elektroniczne urządzenia potrzebują zasilania, dlatego często musimy dokupować im baterie albo ładować, tutaj taki problem nie istnieje – mówi Zbigniew Urbański.

Sensora ACTI stworzonego i wymyślonego przez polską firmę nie można kupić. Dostępny jest jedynie w trwającej 6 tygodni loterii marki Actimel – można go wygrać co 20 minut. Aby mieć szansę na wygraną, należy wpisać na stronie Actimela kod z papierowego opakowania tego napoju mlecznego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny

Nowy juror w programie „Must Be the Music” podkreśla, że ta rola jest dla niego niezwykłą przygodą, bo dzięki niej nie tylko może odkrywać młode talenty, ale także nieznane dotąd aspekty swojej kariery artystycznej. Ocenianie uczestników nie jest prostą sprawą, ale Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce nikomu dawać złudnych nadziei i chwalić kogoś tylko po to, żeby nie zrobić mu przykrości. Wokalista wychodzi z założenia, że jeśli ktoś decyduje się na udział w tym programie, to musi być przygotowany na każdą ocenę, nawet tę najbardziej surową.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.