Newsy

Hanna Bakuła wydała kolejną książkę, w której wytyka wady mężczyznom. Jej ideałem jest pogodny miliarder będący bezpłodną sierotą

2014-06-30  |  07:10

Hanna Bakuła, znana z ciętego języka felietonistka, wydaje właśnie kolejną książkę. „Seks na kredyt, czyli jak dostać gratis” to pozycja skierowana przede wszystkim do kobiet, która ma je uchronić przed lokowaniem uczuć w nieodpowiednich mężczyznach. Pisarka i malarka jest sfrustrowana nie tylko współczesnymi mężczyznami, lecz także obecną zmianą obyczajów seksualnych, na którą wpływ ma między innymi Kościół.

„Seks na kredyt, czyli jak dostać gratis” Hanny Bakuły to zbiór jej felietonów, w których pisarka w inteligentny i zabawny sposób wytyka wady polskim mężczyznom. Nie oszczędza przy tym kobiet, które naiwnie wiążą się z nieodpowiednimi mężczyznami, licząc na to, że ich zmienią.

To jest poradnik dla kobiet, żeby nie dawały swojego życia na kredyt. A one bardzo często biorą byle jakich facetów. Alkoholika, bo przestanie pić, damskiego boksera, bo przestanie bić, faceta, który już miał cztery żony, bo ona będzie ostatnia. I to jest nieprawda. Moim ideałem mężczyzny jest pogodny miliarder będący bezpłodną sierotą. Dzięki temu nie ma obiadów u teściów, nie ma alimentów na dzieci. Każdej kobiecie życzyłabym pogodnego miliardera zamiast biednego, chorego na wrzody żołądka, zestresowanego Polaka, który nie wie, kim jest – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Hanna Bakuła, malarka i pisarka.

Hannę Bakułę jako obserwatorkę zmian społecznych denerwuje obecna sytuacja obyczajowa w Polsce, zwłaszcza gdy porówna ją z tą z czasów swojej młodości. Winą za kult rodziny i spychanie na margines osób bezdzietnych obarcza Kościół. Podobnie jak za negatywne zmiany w życiu seksualnym Polaków.

Seks w czasach mojej młodości był dużo fajniejszy, ale nie dlatego, że byłam młoda, tylko że była inna obyczajowość. To było na przełomie 70. i 80. lat, wtedy było hulaj dusza, piekła nie ma. Seks nie była żadnym tabu ani nie podlegał karze, nie podlegał krzywieniu się, po prostu ludzie byli dużo bardziej otwarci, traktowali seks tak, jak się go powinno traktować, czyli jako coś bardzo przyjemnego, czym nie powinniśmy się stresować i zamartwiać. A w tej chwili przy takim, a nie innym stosunku Kościoła, ustawie antyaborcyjnej, przy wszystkich restrykcyjnych przepisach, które narzuca Kościół, cofamy się do XV wieku – twierdzi pisarka.

Hanna Bakuła ukończyła warszawską ASP. Zajmuje się malarstwem, scenografią, kostiumografią oraz pisaniem książek i felietonów. Część życia spędziła w Nowym Jorku, gdzie jej prace spotkały się z uznaniem. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami

– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.

Muzyka

Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna

Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.