Newsy

Ilona Felicjańska: Nie rozmawiamy o problemach,. Udajemy, że jesteśmy idealni, a w środku płaczemy

2018-06-15  |  06:55

Modelka uważa, że jest najlepszym przykładem na to, że można wyjść z nałogu, pokonać życiowy zakręt z podniesioną głową i rozpocząć nowy etap. Modelka nie odcina się od swojej przeszłości, wręcz przeciwnie – otwarcie przyznaje się do swoich słabości i analizując popełnione błędy, daje wskazówki innym. Na bazie swoich doświadczeń wie, że bardzo trudno jest pokonać barierę wstydu, przyznać się do własnych problemów i głośno o nich mówić.

Przez wiele lat życie nie rozpieszczało Ilony Felicjańskiej. Walka z uzależnieniem alkoholowym, nieudane związki, a także kłopoty finansowe sprawiły, że była modelka była na skraju załamania. Teraz wierzy, że najgorsze ma już za sobą, ale jak wspomina, kiedy znalazła się niemal na dnie, nie chciała zostawać sama ze swoimi problemami. Bardzo potrzebowała wtedy wsparcia i poczucia bezpieczeństwa.

– Najtrudniejsze w moim życiu było powiedzenie pierwszy raz prawdy o sobie, czyli tego, że jestem uzależniona. To było kilka lat temu, dostałam wtedy całą masę listów od osób, które w ukryciu mają wielki lęk przed tym, że one też są uzależnione. My często nie rozmawiamy ze sobą o problemach, nie żalimy się innym, tylko zakładamy maskę i udajemy, że jesteśmy idealni i wspaniali, a w środku płaczemy. Trzeba się otworzyć, jak zaczniemy mówić o tym, że coś nas boli, nie to, że szukając pomocy albo rady, po prostu powiedzmy na głos, że coś nas boli, to ktoś nas usłyszy – mówi agencji Newseria Ilona Felicjańska.

Zdaniem Felicjańskiej nie trzeba się obawiać utraty znajomych czy pogardy z ich strony. Bo choć wiele osób w takiej kryzysowej sytuacji może nas potępić czy wyśmiać, to zawsze znajdzie się też ktoś, kto wysłucha, zrozumie i poda pomocną dłoń.

Będą ludzie, którzy odejdą, ale będą też tacy, którzy przyjdą i podadzą rękę. Moim marzeniem było napisanie kolejnej książki o relacji i związkach, bo żyjemy w czasach, gdzie łatwiej jest kogoś ocenić, skrytykować, mieć jakiś obraz i wizerunek, a jak partner czy partnerka nie spełniają oczekiwań, to do widzenia i poszukam następnego – mówi Ilona Felicjańska.

Felicjańska podkreśla, że relacje międzyludzkie nie są jednoznaczne i nie powinno się podejmować pochopnych decyzji – pod wpływem emocji, bez wysłuchania argumentów obu stron.

– Może czasami warto się zastanowić, skąd u tej osoby biorą się takie mechanizmy, takie zachowania, może popatrzeć na siebie, czy my jesteśmy tacy idealni, czy my nie mamy wad? Może czasami nie warto zaprzepaścić czegoś, co może być bardzo ważne i istotne. Zamiast skreślać, zastanowić się, porozmawiać, wybaczyć, zrozumieć. Jestem za budowaniem miłości, a nie za skreślaniem – mówi Ilona Felicjańska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.