Mówi: | Jacek Bilczyński |
Funkcja: | trener personalny |
Jacek Bilczyński: by być w formie jesienią powinno się ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu
Aby lepiej poradzić sobie z jesiennymi objawami zmęczenia, należy przede wszystkim pamiętać o regularnym uprawianiu sportu. Mimo że poziom endorfin znacznie spada i nie mamy ochoty na wysiłek fizyczny, to według trenera personalnego Jacka Bilczyńskiego, najważniejsze jest, by ćwiczyć regularnie, trzy albo cztery razy w tygodniu.
– Może to być jakakolwiek forma aktywności, bo każda forma aktywności podnosi poziom endorfin i sprawia, że czujemy się dużo lepiej, zwłaszcza po zakończeniu tego wysiłku – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle Jacek Bilczyński, trener personalny.
Jacek Bilczyński zachęca do zróżnicowanych form aktywności. Dużą popularnością wśród jesiennych form rekreacji cieszą się basen i siłownia. Nawet jeśli trening na rowerze stacjonarnym nie przyniesie tyle przyjemności, co letnie wyprawy jednośladem, pomoże nam zostać w formie i złagodzić objawy jesiennego zmęczenia. Dbać o swoją kondycję możemy nawet w domu, wystarczy że będziemy pamiętać o regularnych ćwiczeniach.
Jesień to również okres, kiedy przez ogólny spadek odporności jesteśmy narażeni na przeziębienia. Oprócz aktywności fizycznej, istotnym elementem w walce z jesienną chandrą jest zbilansowana dieta. Do naszego menu powinniśmy dodać dużą liczbę zdrowych tłuszczów. Ich działanie poprawia nasze samopoczucie, ale przede wszystkim chroni nas przed szkodliwym działaniem bakterii i wirusów. Posiłki zaś powinniśmy spożywać regularnie i w niedużych porcjach.
– Dużo oliwy z oliwek, oleju lnianego, tłuste ryby takie jak łosoś wędzony, makrela wędzona, awokado, orzechy włoskie - tego wszystkiego nie powinno zabraknąć w naszym codziennym jadłospisie – mówi Jacek Bilczyński, trener personalny, z którym spotykamy się w klubie fitness w Wilanowie.
Dobrze zbilansowana dieta i dużo ruchu pozwolą zmniejszyć odczuwalność zimna i braku słońca
– Myślę, że są to najlepsze sprawdzone metoda na to, żeby jesienią być fit i nie dać się po prostu jesieni – podsumowuje Bilczyński.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Psychologia
![](/files/1922771799/luna-alive-foto-ramka,w_274,_small.jpg)
Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie
Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.
Handel
W ciągu 5–10 lat spodziewane duże wzrosty sprzedaży żywności ekologicznej. Największą barierą pozostaje niska świadomość konsumentów
![](/files/1922771799/zywnosc-ekologiczna-foto,w_133,r_png,_small.png)
Już blisko 80 proc. polskich konsumentów deklaruje kupowanie żywności ekologicznej – wynika z badania przeprowadzonego dla Polskiej Izby Żywności Ekologicznej przez Stowarzyszenie Delta Partner. Ten odsetek sukcesywnie rośnie, podobnie jak wartość rynku ekologicznej żywności, która według szacunków NIQ wynosi już ok. 2 mld zł, stanowiąc prawie 1 proc. wartości całego rynku spożywczego. Dalsze wzrosty utrudnia jednak fakt, że wielu konsumentów wciąż ma problem z rozpoznaniem produktów bio na sklepowych półkach. Według badań tylko co czwarty klient potrafi prawidłowo rozpoznać w sklepie symbol euroliścia, który gwarantuje, że produkt powstał zgodnie z restrykcyjnymi unijnymi wymogami rolnictwa ekologicznego.
Podróże
Klaudia Carlos: Nigdzie nie ma takiego piasku złocistego jak nad Bałtykiem. Mam tam swoje ulubione miejsca, ale lubię też poszukiwać nowych
![](/files/1922771799/carlos-wakacje-foto,w_133,_small.jpg)
Wokół wakacji nad polskim morzem przez lata narosło wiele stereotypów. Prezenterka zapewnia jednak, że ją samą nie zniechęcają ani stwierdzenia, że „jest za drogo”, ani że „zazwyczaj jest zła pogoda”. I choć turyści chociażby ze względu na „paragony grozy” coraz częściej omijają łukiem Morze Bałtyckie, to ona jest konsekwentna w swoich wyborach. Każdego roku stawia właśnie na Bałtyk i przekonuje, że nadmorskie miejscowości są bardziej urokliwe niż zagraniczne kurorty, a polskie piaszczyste plaże nie mają sobie równych.