Newsy

Jakub Rzeźniczak: Chciałbym wrócić do piłki nożnej. Teraz jednak widzę siebie już nie na boisku, ale na szczeblach zarządzających

2025-02-12  |  06:16

Były piłkarz podkreśla, że na bieżąco śledzi poczynania polskiej reprezentacji w piłce nożnej i wierzy, że przed biało-czerwonymi jeszcze wiele sukcesów. Choć Jakub Rzeźniczak nie planuje już powrotu na boisko, to jego ambicje wciąż są związane z piłką nożną. Rozważa różne możliwości, w tym pracę w zarządzie PZPN-u lub rolę eksperta sportowego w jakieś redakcji. Wierzy też, że jego doświadczenie i wiedza zdobyta w ciągu ponad dwóch dekad kariery będą cennym atutem w nowych rolach.

– Śledzę piłkę nożną na bieżąco. Myślę, że ostatni rok był średnio udany dla naszej kadry, ale mamy już nowy 2025 i żyjemy nadzieją, że będzie dużo lepszy. Trzymam kciuki za chłopaków – mówi agencji Newseria Jakub Rzeźniczak.

Były piłkarz motywuje kolegów z boiska i uważa, że polska reprezentacja ma jeszcze szansę na awans do mistrzostw świata w 2026 roku. Piłkarze powinni więc dbać o formę i w kolejnych meczach dać z siebie wszystko tak, by nie zawieść oczekiwań fanów.

– Myślę, że szanse są duże i jest jeszcze troszeczkę czasu do eliminacji. Piłkarzy mamy bardzo dobrych, natomiast największym problemem jest to, że wielu z nich nie gra w klubach. Miejmy jednak nadzieję, że ta sytuacja się zmieni, bo w piłce bardzo szybko się taka sytuacja może zmienić i ci piłkarze zaczną grać, przez co też przyjeżdżając na reprezentację, będą w lepszej formie. Bo żeby tę formę mieć na najwyższym poziomie, to trzeba regularnie występować w klubie, w którym się gra na co dzień – mówi.

Jakuba Rzeźniczaka można teraz oglądać w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Jednocześnie sportowiec snuje plany na dalszą karierę. Jak podkreśla, chce otworzyć nowy rozdział w swoim życiu zawodowym, jednak nie zamierza zmieniać branży. Zależy mu na tym, by pozostać blisko piłki nożnej, która jest jego największą pasją.

– Plany są, choć jeszcze nie do końca sprecyzowane. Na pewno chciałbym wrócić do piłki, toczę pewne rozmowy, żeby to się spełniło. Dokładnie jeszcze nie wiem w jakiej roli, bo raczej już nie w roli piłkarza, to chyba już porzucę na zawsze, chociaż jednak wewnętrznie zawsze troszeczkę ciągnie na boisko. Ale myślę, że to będą plany bardziej skierowane na szczeble zarządzające czy ewentualnie komentowanie meczów, bycie ekspertem – mówi.

Były piłkarz planuje też większą aktywność w sieci. W mediach społecznościowych będzie między innymi dzielił się swoją wiedzą i spostrzeżeniami na temat piłki nożnej i komentował mecze.

– Planuję troszeczkę rozwijać się w sieci, bo jednak bardzo dużo życia toczy się w internecie. Będę więc chciał ruszyć z kanałem na TikToku i na YouTubie, gdzie będę po prostu mówił o piłce nożnej, będę analizował różne sytuacje, które dzieją się na boisku, i oczywiście komentował ważne rozgrywki. W sumie zawodowo grałem w piłkę 22 lata, więc zjadłem na tym zęby i gdy słucham, jak inni ludzie wypowiadają się na ten temat, to często się z tymi zdaniami nie zgadzam. Myślę więc, że fajnie jest też przedstawić swój punkt widzenia, tym bardziej że kiedyś piłka była całym moim życiem i po prostu się na tym znam – dodaje.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Problemy społeczne

Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy

Co czwarty Polak doświadcza w pracy wysokiego lub bardzo wysokiego stresu, a trzech na czterech pracowników znajduje się w stresowej sytuacji zawodowej przynajmniej raz w tygodniu – wynika z badań Instytutu Psychologii Stresu. Najwyższy poziom częstego stresu dotyczy kobiet i pracowników powyżej 55. roku życia. To grupy najbardziej narażone na poczucie przeciążenia obowiązkami zawodowymi, co odbija się na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym, a w kontekście społecznym niesie ze sobą poważne skutki ekonomiczne. W Unii Europejskiej stres zabija rocznie nawet 10 tys. osób.

Gwiazdy

Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów

Zdaniem prezentera nawet niepozorny gadżet może pomóc w budowaniu relacji ze swoimi pociechami i tworzeniu pięknych wspomnień. On sam przekonał się o tym, kiedy jego siedmioletnia córka chętnie zaczęła się bawić małymi, zdalnie sterowanymi motorówkami. Teraz kolekcja systematycznie się powiększa, a w zabawie bierze udział cała rodzina.