Newsy

Jarosław Kuźniar: Dla mnie sukces to poczucie bezpieczeństwa i na razie je mam. Żyję sobie spokojnie i pilnuję realizacji swoich pomysłów

2019-10-31  |  06:17

Zdaniem dziennikarza określenie „sukces” jest wielowymiarowe i warto rozpatrywać je głębiej niż tylko przez pryzmat stanu konta czy obecności na pierwszych stronach gazet. Dla niego sukces to filozofia życia i możliwość robienia tego, co jest jego pasją. To kompozycja wielkiego wysiłku i dobrze wykorzystanych szans. To także każdy mały krok, który robi w kierunku realizacji swoich marzeń. Jednym z ostatnich jest produkowanie w całości swoich programów podróżniczych.

Jarosław Kuźniar tłumaczy, że określenie „sukces” w stosunku do jakiejś sytuacji czy osoby szybko może się przeterminować. Coś, co bowiem dziś postrzegane jest w najlepszych kategoriach, jutro za sprawą różnych zbiegów okoliczności już może stracić swoją wartość.

– Mam z tym duży problem, dlatego że wszyscy przychodzą i mówią: „A, pan jest z telewizji, więc pan jest człowiekiem sukcesu”. Nie wiem i nie mam takiego przekonania, dlatego że to jest bardzo dynamicznie zmieniający się świat. Nasza rozmowa też może być odebrana jako sukces, bo nie zapomniał języka w gębie, opowiedział ciekawie o różnych rzeczach. Tak, dzisiaj tak, ale jutro czy dalej będę człowiekiem sukcesu? A może popełnię po drodze jakiś błąd? – mówi agencji Newseria Jarosław Kuźniar.

Dziennikarz sukcesem nazywa każdy małe działanie, które przybliża go do realizacji swoich życiowych planów i każde potknięcie, które pozornie tylko go od nich oddala.

– Żyję sobie spokojnie i pilnuję realizacji tych pomysłów, które mam w głowie, nie licząc z góry, że one będą zamienione na sukces. Jeśli miałbym dzisiaj złapać to słowo w definicję, sukces to jest poczucie bezpieczeństwa i na razie je mam – mówi Jarosław Kuźniar.

Dziennikarz tłumaczy, że ma w głowie wiele planów i projektów do zrealizowania. Nie wyklucza też, że niedługo stanie po drugiej stronie kamery.

Chciałbym te rzeczy, które robię – podróżniczo-redakcyjne produkować i to jest mój cel na najbliższe miesiące. Być w roli kogoś, kto dostarcza nie tylko swoją twarz, swoją wiedzę, lecz także dostarcza gotowy produkt, który jest przeze mnie napisany, przeze mnie wyreżyserowany, przeze mnie wyprodukowany. I trafiam do jak najszerszej publiczności – mówi Jarosław Kuźniar.

Jarosław Kuźniar został też ambasadorem kampanii „Success is a blend” marki Chivas, która dedykowana jest ludziom odważnie sięgającym po swoje marzenia i pokazuje, że każdy z osobna jest wyjątkowy, a razem tworzą niepowtarzalny blend. Wraz z Magdaleną Cielecką i Maciejem Musiałem dziennikarz przekonuje, że sukces niejedno ma imię i dla każdego znaczy coś innego.

– Do kampanii „Success is a blend” chcielibyśmy zaprosić ludzi, którzy może nie są znani z pierwszych stron gazet, ale też zrobili coś fajnego, bo ich sukces to jest np. szczęście kogoś innego, ich sukces to jest pomoc komuś innemu, więc takie osoby, takich ludzi też chcielibyśmy pokazać w naszej kampanii – mówi Jarosław Kuźniar.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Ochrona środowiska

Przebywanie w lesie pozytywnie wpływa na zdrowie. Kąpiele leśne stają się coraz popularniejsze

Zażywanie kąpieli leśnych ma pozytywne oddziaływanie na zdrowie człowieka, zarówno w aspekcie psychicznym, jak i w zakresie wzmacniania układu odpornościowego. Badania naukowe wykazały między innymi, że taka forma odpoczynku przyczynia się do zwiększenia produkcji i aktywności podstawowych komórek układu immunologicznego, spełniających ważną rolę w walce z wirusami i nowotworami. Polacy coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego dobroczynnego wpływu, dlatego rośnie popularność kąpieli leśnych.

Podróże

Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić

Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.