Mówi: | Joanna Krupa |
Funkcja: | modelka, współprowadząca program „Razem odNowa” |
Joanna Krupa: Może jest dla mnie szansa i będę kiedyś w związku, gdzie dwie osoby mimo problemów nie przestają o siebie walczyć
Modelka przyznaje, że przyjemnością obserwuje pary uczestniczące w programie TVN „Razem odNowa”. Imponuje jej przede wszystkim ich chęć naprawy swoich związków. Bo mimo że borykają się z różnymi problemami, a uczucie nieco przygasło, to robią wszystko, by ich relacja przetrwała próbę czasu i była o wiele silniejsza. Joanna Krupa nie ukrywa też, że te wszystkie historie napawają ją optymizmem i pozwalają uwierzyć, że dla niej również jest jeszcze szansa na znalezienie miłości swojego życia.
– Program „Razem odNowa” jest dla par, które są małżeństwem już lata i gdzieś tam się pogubili. Tak naprawdę każda para ma inną sytuację, z nagrań najbardziej zauważyłam, że mają problemy właśnie z komunikacją, bo to są ludzie, którzy się kochają, chcą być razem, chcą walczyć o swój związek, tylko właśnie czas, dzieci i praca sprawiły, że są troszkę zagubieni, że nie wiedzą, jak odnaleźć tę iskierkę, którą kiedyś mieli. Ale inspirujące jest właśnie to, że chcą bardzo walczyć nad sobą, nad związkiem i są otwarci próbować wszystkiego, co tylko mogą, żeby dać sobie szansę, żeby być razem i żeby być szczęśliwymi, tak jak byli na początku, gdy się spotkali – mówi agencji Newseria Lifestyle Joanna Krupa.
Te pary przechodzą głęboki kryzys i rozmowa z nimi nie jest łatwa – przyznaje prowadząca program „razem odNowa”. Musi się więc wykazać nie lada wyczuciem, zrozumieniem i empatią, by nikogo nie urazić i nie zniechęcić, ale przekonać, że warto walczyć o dany związek i go pielęgnować.
– Jestem w tym programie jako taka przyjaciółka, która ich wysłucha. Mogą czuć się bezpiecznie, mogą o wszystkim ze mną porozmawiać i ja im też próbuję dawać rady ze swoich przeżyć, ze swoich związków. Ale widać, że ci ludzie naprawdę się kochają, bo obojętnie, jaki mają kryzys w związku, to chcą nad sobą pracować i walczyć. Jest więc szansa, że mogą to naprawić i być razem. I dla mnie to też jest inspiracja, że może gdzieś tam jest dla mnie jeszcze szansa, żeby być w związku, który będzie długo trwał, gdzie dwie osoby będą o siebie walczyć – mówi.
Obserwując pary, które biorą udział w programie „Razem odNowa”, Krupa nabrała pewności, że z każdej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji jest jakieś dobre wyjście. Obydwie strony muszą jednak bardzo tego chcieć i nierzadko pójść na kompromis.
– Na początku nieraz wychodziłyśmy z Ewą z tych domów i wiedziałyśmy, że będzie ciężko. Zastanawiałyśmy się, czy ta para w ogóle to przetrwa. Ale jak już widzimy ich na finałach czy po tej rozłące, jak oni się rozumieją, jak się kochają i jak tęsknili za sobą, to jest fajne. To jest też wspaniałe dla nas, bo często temat jest bardzo ciężki i nie wiemy, w którą stronę to pójdzie. Nie tylko w Polsce, ale tak naprawdę na całym świecie, nie ma związków idealnych i myślę, że po takim programie ludzie zobaczą różne pary i powiedzą: Ojejku, przecież my też tak mamy i może nam też to pomoże, że warto o siebie walczyć albo się zgłosić do następnego sezonu – mówi.
Modelka przyznaje, że ona sama do tej pory nie miała zbyt wielkiego szczęścia w miłości. Ma już za sobą dwa rozwody. Mimo to nie boi się krytyki ze strony mediów czy widzów, że choć jej samej nie udało się stworzyć długoletniego, stabilnego związku, to doradza w takich sprawach innym.
– Media mogą sobie mówić o mnie, co chcą, mogą krytykować czy nie krytykować. Ja jestem tutaj w programie jako przyjaciel, jako osoba, która chce słuchać uczestników i im pomagać, kibicować, ale też dawać swoje rady i troszkę się od nich uczyć. Nikt nie jest ekspertem od związków i ja tutaj w programie też nie jestem żadnym ekspertem – dodaje Joanna Krupa.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Firmy nie znają korzyści z wdrażania zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy mierzy tylko co piąta firma
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.