Newsy

Kamila Boruta: Reżyserzy często mają władzę nad aktorkami. Dla silnych kobiet to jest trudne

2019-09-20  |  06:16

Kobiety mają w zawodzie aktorskim trudno  – mówi gwiazda. Choć nie ma bezpośredniej rywalizacji o role między kobietami a mężczyznami, bywa że aktorki są zależne od dominujących reżyserów. Zdaniem Kamili Boruty bywa to trudne zwłaszcza dla silnych kobiet. Sama stara się zachować pokorę i szacunek wobec pracy innych, co ułatwia jej funkcjonowanie w aktorskim świecie.

Kamila Boruta uważa, że dużą zaletą aktorstwa jest brak bezpośredniej rywalizacji o konkretną rolę między kobietami a mężczyznami. Od lat pracuje w warszawskim Teatrze Rampa, w którym pod względem liczby dominują kobiety, nie dotyka jej więc problem dyskryminacji aktorek. Zdaje sobie jednak sprawę, że aktorstwo to trudny zawód dla kobiet.

Stykamy się bardzo często, np. z reżyserami, z mężczyznami, którzy mają nad nami władzę, więc dla silnych kobiet to jest trudne. Jestem, mam nadzieję, pokorna i podchodzę do wszystkich z szacunkiem i tego mnie też nauczyli rodzice, żeby szanować drugiego człowieka, szanować jego pracę i jego też sposób bycia. Nie wchodzić w jakąś tam sferę, w którą nie powinnam wejść, więc jakoś sobie dajemy radę – mówi Kamila Boruta agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorkę można obecnie oglądać w serialu „Miłość na zakręcie”, emitowanym na antenie telewizji TV4. Kreuje w nim postać Jowity, pracującej na uczelni doktor mikrobiologii, która po śmierci męża decyduje się ograniczyć karierę akademicką i prowadzić jednocześnie centrum samochodowe. Aktorka twierdzi, że jej bohaterka to kobieta delikatna i spokojna, która początkowo nie może się odnaleźć w nowym dla niej, zdominowanym przez mężczyzn świecie. Popełnia więc wiele niezręczności i błędów.

Szczególnie, że to jest świat motoryzacji, więc nie wszystkie kobiety są w tym mocne. Ale ważne jest też, z jakimi mężczyznami się stykamy, bo jeżeli to są inteligentni ludzie, faceci, którzy szanują kobiety, to wszystko pójdzie dobrze – mówi Kamila Boruta.

Aktorka jest przekonana, że historia opowiadana w serialu „Miłość na zakręcie” jest bardzo bliska realnemu życiu i wielu widzów odnajdzie w perypetiach bohaterów własne doświadczenia. Dotyczy to głównie kobiet, które tak jak Jowita muszą godzić obowiązki macierzyńskie (bohaterka jest matką dwojga nastolatków) i pracy zawodowej. Zdaniem Kamili Boruty jest to domena kobiet silnych, a jej bohaterka z każdym dniem uczy się panowania nad obowiązkami i nabiera siły.

Nie oszukujmy się, mnóstwo kobiet ma na co dzień bardzo dużo obowiązków i pogodzić to wszystko, jeszcze właśnie znajdując się w brutalnym świecie mężczyzn, przeciwników biznesowych, trzeba z tego jakoś wybrnąć obronną ręką. I wydaje mi się, że Jowita może być takim przykładem kobiety, która sobie poradziła – mówi gwiazda.

Serial „Miłość na zakręcie” można oglądać od poniedziałku do czwartku o godz. 17.30 na antenie telewizji TV4. 

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Dom i ogród

Handel

Piwo bezalkoholowe stanowi już 6,5 proc. sprzedaży browarów. Konsumenci świadomie ograniczają spożycie alkoholu

W 2024 roku polscy konsumenci kupowali ponad 1 mln butelek i puszek piwa 0,0% dziennie. Przez ostatnią dekadę rynek tych piw urósł pod względem wolumenu 10-krotnie. Branża inwestuje w innowacje w segmencie piw bezalkoholowych, wzmacniając nie tylko smak, ale również ich wartości odżywcze. Piwa 0,0% wpisują się w coraz popularniejszy, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia, trend NoLo (no alcohol low alcohol), co może okazać się furtką do ograniczenia konsumpcji alkoholu.

Moda

Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania

Z obserwacji dziennikarza wynika, że choć niektóre firmy promują swoje działania i produkty jako ekologiczne, to zdarza się, że rzeczywistość jest zgoła inna. Podobnie jest z  osobami z naszego otoczenia. Bywa, że głośno mówią o recyklingu, a jednocześnie ślepo gonią za modą i wciąż kupują nowe ubrania, dodatki czy elementy wyposażenia wnętrz. Krzysztof Skórzyński i Kajra zapewniają jednak, że zależy im na tym, by nie zanieczyszczać środowiska kolejnymi odpadami, dlatego są zwolennikami ponownego wykorzystywania różnych rzeczy.