Newsy

Kamila Kamińska: Bardzo lubię w scenariuszach doszukiwać się niuansów i budować wielowymiarowe postaci. Taką rolę zagrałam właśnie w „Polowaniu”

2023-03-10  |  06:21

Aktorkę cieszy, kiedy postać, którą ma za zadanie w danej produkcji wykreować, jest mocno skomplikowana, a scenariusz daje jej duże pole do popisu. Takie role są dla niej najciekawszym wyzwaniem. Nie chce jednoznacznie klasyfikować i oceniać swoich bohaterek, bo jej zdaniem w filmie, podobnie jak w życiu, nie wszystko jest czarne albo białe. Kamila Kamińska już teraz zaprasza na premierę filmu „Polowanie”, która odbędzie się jesienią, i bardzo docenia to, że dzięki wsparciu rodziny oraz wyrozumiałości ekip filmowych mimo tego, że jest młodą mamą, nie musi rezygnować z pracy.

Kamila Kamińska została mamą w maju 2021 roku. Jej partner Michał Meyer również jest aktorem. W tym przypadku połączenie obowiązków rodzicielskich i zawodowych nie jest łatwe, zwłaszcza kiedy na planie filmowym czasem trzeba spędzać nawet po kilkanaście godzin dziennie.

– To jest ogromne wyzwanie, ale udaje nam się spełniać zawodowo dzięki wsparciu rodziny, inaczej na pewno nie dalibyśmy rady. Ale ja też mam wrażenie, że to nasze środowisko i zawód, który uprawiam, jest bardzo otwarty na to, żeby łączyć pracę z wychowywaniem dziecka. Ludzie z branży są bardzo elastyczni i wyrozumiali – mówi agencji Newseria Lifestyle Kamila Kamińska.

Przekonała się o tym chociażby na planie ostatniej produkcji. Ekipa zapewniła jej odpowiednie warunki do tego, by dziecko mogło być blisko niej i by obydwoje czuli się komfortowo.

– W październiku skończyliśmy zdjęcia do nowego filmu „Polowanie”. I miałam właśnie to szczęście, że na planie mogłam być razem z Jaśminą. Premiera tej produkcji w reżyserii Pawła Chmielewskiego będzie na jesieni 2023 roku. Gram tam jedną z głównych ról i wydaje mi się, że będzie to ciekawa pozycja do zobaczenia. A moja bohaterka, no cóż, mogę powiedzieć, że znowu nie jest dobra. Ale nie tylko złe gram, zdarzają się też dla równowagi i dobre – mówi.

Aktorka przyznaje, że lubi grać „czarne charaktery”, bo takie role wymagają od niej dużo więcej. By wydobyć głębię i nietuzinkowość takiej postaci, czasem musi przeczytać scenariusz nawet kilka razy.

– Nie zawsze wszystko jest oczywiste. Ale ja bardzo lubię takie grzebanie w scenariuszu, doszukiwanie się niuansów i rzeczy, które na pierwszy rzut oka wcale nie są takie, jak się wydają. To jest interesujące, kiedy możesz przejść cały proces i zobaczyć miejsca, w których coś się w danej postaci łamie, coś jest zaskakującego, coś jest odkryciem – również dla mnie jako człowieka. I takie postaci lubię. Nie chce mi się już dzielić je na złe i dobre, na grzeczne i niegrzeczne. Lubię, kiedy jest kolorowo. To jest po prostu dużo, dużo ciekawsze – mówi.

Zawodowo Kamila Kamińska nie zamierza zwalniać tempa i chętnie przyjmuje nowe zlecenia. Rozpiera ją bowiem energia i ma dużo siły do działania. Zdradza też, że wraz z nadejściem wiosny szykuje sporą rewolucję w swojej garderobie. Teraz jest w niej bowiem dużo zbędnych ubrań, których już w ogóle nie wykorzystuje.

– Złapałam się na tym, że wciąż mam ubrania ciążowe i do karmienia, więc szykuje się wielka zmiana. Po prostu pozbywam się tego, co mi przeszkadza, jak zakładam. Zmieniają się rozmiary, zmienia się też moje samopoczucie, więc do swojego nastroju i czasu w życiu update’uję również to, co będę na siebie zakładała. Przede wszystkim stawiam na wygodne ubrania typu dres, oczywiście musi się też znaleźć mała czarna, parę garniturów, kilka zwiewnych sukienek letnich, najlepiej lnianych, dobre materiały – dodaje aktorka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.