Newsy

Kamila Szczawińska: Od siedmiu tygodni jesteśmy na kwarantannie w Hiszpanii. Nasze dni są bardzo podobne i przewidywalne

2020-05-13  |  06:10

Modelka nie ukrywa, że podczas kwarantanny najbardziej uciążliwe było zamknięcie w czterech ścianach dzieci, które są przyzwyczajone do aktywności na świeżym powietrzu. Kilkugodzinne lekcje online, codzienna monotonia i brak kontaktu z rówieśnikami były dla nich bardzo męczące. Teraz, kiedy życie w Hiszpanii stopniowo wraca do normy, całą rodziną starają się nadrobić stracony czas. Dużo czasu spędzają w ogrodzie, jeżdżą na hulajnogach i chodzą na długie spacery.

W ubiegłym roku Kamila Szczawińska zdecydowała się przeprowadzić do słonecznej Hiszpanii. Modelka chciała zasmakować życia w tamtym kraju. Zależało jej na tym, by jej dzieci nauczyły się biegle mówić po hiszpańsku i angielsku oraz mogły rozwijać swoje pasje: jazdę konną, taniec i piłkę nożną. Z kolei ona sama planowała nawiązać kontakty z osobami z branży modowej, a w razie potrzeby wracać do Polski na sesje zdjęciowe czy pokazy nowych kolekcji. Sytuacja epidemiologiczna pokrzyżowała jednak sporo jej planów.

– Jesteśmy na kwarantannie już siedem tygodni. Mieszkamy w Andaluzji, pięknej nadoceanicznej miejscowości o nazwie El Puerto de Santa Maria – mówi agencji Newseria Kamila Szczawińska.

Modelka tłumaczy, że kwarantanna w Hiszpanii również wiąże się z pozostaniem w domach, pracą w systemie zdalnym i lekcjami online. Dlatego też w ostatnich tygodniach najwięcej uwagi i czasu musiała poświęcić dzieciom – Kalinie i Julkowi.

– U nas wszystko dobrze, ale nasze dni, jak większość dni wszystkich znanych mi osób, są przewidywalne i podobne. Bardzo dużo czasu spędzamy w szkole online, praktycznie od rana, od godziny 9.00 do 16.00 jesteśmy całkowicie pochłonięci przez naukę. Potem obiad, zabawy w ogrodzie, czasami mamy już tak dosyć gadania podczas lekcji, że każdy idzie do swojego pokoju i zajmuje się sobą – mówi.

Podobnie jak w Polsce, również w Hiszpanii zniesiono już część obostrzeń, dzięki czemu życie powoli wraca do normy. Modelka przyznaje, że jest to szczególnie ważne dla dzieci, które nie najlepiej znosiły długotrwałe zamknięcie w domu.

– Mamy w końcu możliwość wychodzenia na dwór, dzięki czemu dzieci wróciły na hulajnogi i wrotki, co bardzo pomaga w spalaniu energii. Przez te sześć tygodni bardzo ciężko było utrzymać je w domu, bo są na co dzień bardzo aktywne, uprawiają sporty. Na szczęście pogoda jest piękna i mamy ogród, ale to nie wystarczało. Teraz codziennie chodzimy na długie spacery, wkrótce zaczniemy jeździć konno, więc nasze życie powoli się stabilizuje. Czekamy, aż koronawirus opuści cały świat i będziemy mogli wrócić do normalności – mówi Kamila Szczawińska.

Modelka liczy również na to, że zostaną przywrócone międzynarodowe loty, a ona będzie mogła kontynuować współpracę z branżą modową w Polsce i bez ograniczeń podróżować między dwoma ukochanymi krajami. Ostatnio wzięła udział w wideospotkaniu zorganizowanym przez markę tołpa na temat nowej linii kosmetyków tołpa pure trends.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Media

Gabi Drzewiecka: Wysiłek fizyczny podczas realizacji zdjęć do „Azja Express” był straszny. Całe moje jestestwo czuło ten ból wyjazdu

Po zakończeniu nagrań do najnowszej edycji programu „Azja Express” Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zgodnie przyznają, że ten projekt dostarczył im wielu różnorodnych wrażeń, jednak przyjmując propozycję udziału w nim, nie do końca były świadome, na co tak naprawdę się piszą. Ta ekstremalna wyprawa okazała się bowiem wręcz ponad ich siły. Dziennikarce trudno było dotrzymać kroku innym, a z kolei jej koleżanka już przed wylotem zmagała się z poważną kontuzją. Obie uczestniczki reality show narzekają też na miejscowe jedzenie. Tym razem format nagrywany był w Gruzji, Turcji i Uzbekistanie.

Edukacja

Wraz z kolejnymi szczeblami edukacji spada odsetek uczniów lubiących matematykę. To nie tylko kwestia trudności przedmiotu, ale i sposobu nauczania

Około 75 proc. uczniów klas IV w szkołach podstawowych deklaruje, że lubi matematykę. W pierwszej klasie szkoły ponadpodstawowej takich osób jest już tylko około 28 proc., a niemal tyle samo czuje przed nią strach – wynika z międzynarodowych badań TIMMS i PISA. Choć pod względem wiedzy matematycznej w międzynarodowych rankingach polscy uczniowie wypadają całkiem nieźle, to wciąż widać braki w istotnych umiejętnościach, na które podstawa programowa kładzie nacisk.