Newsy

Monika Richardson: Rozwijam szkołę językową według własnego pomysłu. Zajęcia odbywają się w luźnej atmosferze i pozwalają oswoić się z konwersacją w języku obcym

2021-12-28  |  06:06
Mówi:Monika Richardson
Funkcja:dziennikarka, właścicielka szkoły językowej La Manche
  • MP4
  • Prezenterka przyznaje, że wraz z otwarciem własnej szkoły językowej spełnia się jej marzenie sprzed wielu lat. Wreszcie znalazła czas, idealną lokalizację, zebrała zespół fachowców i rusza z  projektem, który nieustannie chce rozwijać i udoskonalać. To nietypowa przestrzeń do nauki, bo zajęcia będą prowadzone w formie luźnych spotkań z dużym naciskiem na praktyczne wykorzystywanie języków obcych.

    Monika Richardson nie ukrywa, że wraz z nową inicjatywą zawodową wiąże duże nadzieje.

    – Nazywamy się Richardson School. Można się tu uczyć angielskiego, hiszpańskiego, francuskiego, jeśli ktoś ma życzenie, to bardzo łatwo nas znaleźć. Tak naprawdę szkołę językową chciałam założyć od jakichś 20 lat, mój tata już w sumie przestał wierzyć w ten projekt, ale teraz nadarzyła się taka okoliczność, żeby znaleźć sobie swoje miejsce. Na Starej Ochocie w Warszawie, w pięknej, przedwojennej ,malutkiej kamieniczce, gdzie jest dosłownie kilka mieszkań, na dole mamy żłobek, tak że jest idealnie – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Richardson.

    Dziennikarka podkreśla jednak, że nie chodzi jej o to, by była to typowa szkoła językowa. Ma się ona wyróżniać na tle innych placówek. Uważa bowiem, że w nauce języków najważniejsza jest różnorodność form i metod. Dlatego jej projekt to będzie prawdziwy salon kultur z paryskim klimatem.

    – Chcemy, żeby tu przychodzili ludzie nie w charakterze uczniów, petentów, tylko w charakterze gości, którzy przy dobrej kawie, herbacie, dobrej muzyce obejrzą film, przeczytają książkę, dowiedzą się czegoś więcej nie tylko o języku danego kraju, ale także o jego kulturze – mówi Monika Richardson.

    Nie będzie więc typowych lekcji z testami sprawdzającymi wiedzę. Nie będzie stresu, presji i odpytywania pod tablicą. Teoria będzie jednak popierana praktyką.

    – Przede wszystkim mocno się nastawiam na konwersacje, bo w mojej własnej karierze uczenia się języków obcych wiem, że to najbardziej kuleje. Ludzie się boją mówić, boją się interakcji, bo wydaje im się, że są niedoskonali, że popełniają błędy. A moja metoda nauczania i metoda nauczycieli, których zatrudniam u siebie, jest taka, żeby się przede wszystkim komunikować. Lepiej, gorzej, na prostszym poziomie zaawansowania, na wyższym, ale przede wszystkim nie milczeć i nie robić ćwiczeń w książce, bo one są bardzo ważne, ale najważniejsze jest to, żeby na końcu dowiedzieć się, gdzie jest kiosk albo jak dojść do najbliższego przystanku autobusowego – mówi prezenterka.

    Monika Richardson wierzy w sukces swojego nowego projektu, bo jak zapewnia, jest dobrym organizatorem i do tej pory udało jej się zrealizować wiele planów, które wydawały się trudne i nierealne.

    – Ja jestem w ogóle planistką, zawsze planuję, zawsze planowałam i zawsze tym rozśmieszałam Pana Boga oraz wszystkich moich bliskich. Mam dalekosiężne plany, szkoła językowa i w ogóle spółki to są sytuacje, które wymagają wielu miesięcy nakładu pracy, czasami wielu lat, więc nie sądzę, że w tym roku zamknę temat rozwoju mojej szkoły. Myślę, że to będzie dopiero początek i myślę, że muszę się na tym całkowicie skupić. Mam nadzieję, że to przyniesie owoce, ale wiem, że bez pracy nie ma kołaczy – mówi właścicielka szkoły językowej La Manche.

    Niedawno prezenterka zorganizowała sesję zdjęciową promującą Richardson School.

    – Wyreżyserowałam ją, aczkolwiek nie stylizowałam się i nie malowałam. Sesja jest na stronę internetową mojej szkoły językowej. Jest to taka symulowana sytuacja nauki, ale też kilka zdjęć moich jako osoby wprowadzającej i właścicielki tej szkoły – mówi Monika Richardson.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    NEWSERIA POLECA

    Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

    Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Gwiazdy

    Ochrona środowiska

    Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić

    Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.

    Muzyka

    Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

    Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.