Newsy

Rozmowa kwalifikacyjna może być pełna pułapek. Trzeba się do niej dobrze przygotować

2015-11-23  |  06:30

Choć rozmowa kwalifikacyjna jest stresującym przeżyciem, to jednak trzeba trzymać emocje na wodzy i nie dać się zwieść czasem podchwytliwym pytaniom rekrutera. Kandydat nie powinien ubarwiać swojego życiorysu i źle mówić o swoim poprzednim pracodawcy. Warto też przed spotkaniem dokładnie zapoznać się profilem firmy i mieć pomysł na swój rozwój w ramach tej organizacji.

Na rozmowie rekrutacyjnej na pewno powinniśmy się spodziewać pytań, które są związane z naszym CV. Nie warto więc koloryzować, naginać rzeczywistości, szczególnie dotyczy to takich obszarów, jak znajomość języka obcego. Rekruter może nam zadać pytanie w języku obcym i wówczas będziemy zaskoczeni. Kolejnym obszarem są nasze zainteresowania. Może się okazać, że wskażemy na coś, co będzie pasją rekrutera i również sytuacja stanie się niezręczna – mówi agencji informacyjnej Newseria Weronika Sierant, menadżer HR w firmie Smart MBC.

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej często pada też pytanie, dlaczego kandydat zdecydował się ubiegać o dane stanowisko pracy i jak postrzega firmę.

Tutaj raczej rekrutera nie interesuje odpowiedź typu: bo muszę spłacić kredyt, potrzebuje pieniędzy. Warto zastanowić się nad odpowiedzią, która będzie bardziej związana z profilem firmy, z tym, jakie są możliwości rozwoju w danej firmie. Warto odnieść się do swoich mocnych stron, do tego, co my możemy firmie zaoferować, jak wpłynąć na jej rozwój – tłumaczy Weronika Sierant.

Na pewno przed rozmową kandydat powinien sprawdzić profil firmy, podstawowe informacje o niej, jej osiągnięcia i zasięg.

Niedopuszczalne są sytuacje, kiedy na pierwszym etapie rekrutacji dzwoni do nas rekruter, a my nawet nie pamiętamy, czy w ogóle wysłaliśmy CV do danej firmy. Musimy zapoznać się ze stroną internetową, znaleźć jak najwięcej informacji o firmie, aby być przygotowanym, żeby wiedzieć, czym firma się zajmuje. Niedopuszczalne jest to, żeby iść na rozmowę i nie wiedzieć, z kim chcemy pracować i co tam będziemy robić – dodaje Weronika Sierant.

Zazwyczaj rekruterzy pytają również o relacje z poprzednimi pracodawcami i powody zakończenia współpracy. W dobrym guście jest to, by byłego szefa nie krytykować i nie stawiać w złym świetle. 

W przypadku pytań o słabe strony w odpowiedzi warto podkreślać zalety. Rekrutera raczej nie interesuje odpowiedź typu: często się spóźniam, bo jestem leniwy, tylko raczej: „jestem perfekcjonistą, trzy razy wszystko sprawdzam, przez co może się wydłużyć czas wykonania zadania”. To samo z porażkami. Musimy odnieść się do tego, że zrobiliśmy coś, co się nie udało, ale wyciągnęliśmy z tego wnioski na przyszłość i inne zadania, które wykonywaliśmy, były już zakończone powodzeniem – radzi Weronika Sierant.

Podczas rozmowy rekrutacyjnej specjaliści od HR weryfikują również informacje dotyczące doświadczeń zdobytych w innych firmach i dodatkowych umiejętności podnoszących efektywność pracy.

Często też pada pytanie o to, gdzie widzimy siebie za 5–10 lat. Pytanie to ma na celu sprawdzić, czy jesteśmy świadomi, czy mamy plan na siebie, jaka jest nasza motywacja do pracy. Raczej unikajmy odpowiedzi typu: „Nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym”. Zastanówmy się wcześniej, co chcemy robić, jak ta firma może nam w tym pomóc, jak możemy się dalej rozwijać, jakie są możliwości awansu – mówi Weronika Sierant.

Ekspertka podkreśla, że podczas pierwszej rozmowy absolutnie nie powinny padać pytania dotyczące życia osobistego czy planów dotyczących założenia bądź powiększenia rodziny. Jeśli takie pytania się pojawią, kandydat nie musi na nie odpowiadać.

Warto się zastanowić, czy jeżeli firma pyta już o to na etapie rekrutacji, to czy chcemy w niej pracować – mówi menadżer HR w firmie Smart MBC.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.