Newsy

Karol Strasburger: Niektórzy nazywają mnie królem sucharów. Ale na co dzień nie opowiadam dowcipów

2019-08-12  |  06:23

Aktor nie ma nic przeciwko przydomkowi „król sucharów”, jaki zyskał dzięki teleturniejowi „Familiada”. W nowym serialu TV4 również wcielać się będzie w postać skłonną do żartów i wnoszącą sporo szaleństwa do życia swojej rodziny. Podkreśla jednak, że jest to jedynie kreacja, w życiu prywatnym daleko mu bowiem do człowieka zasługującego na miano żartownisia.

Karol Strasburger został jedną z gwiazd nowego serialu obyczajowego TV4, który na antenie telewizyjnej zadebiutuje już 19 sierpnia. „Miłość na zakręcie” to niepozbawiona komediowych wątków historia Jowity, wykładającej na uczelni doktor mikrobiologii i matki dwojga nastolatków, która po śmierci męża będzie musiała dokonać wyboru między karierą akademicką a prowadzeniem centrum samochodowego. Karol Strasburger wcielać się będzie w postać jej ojca, Wiktora.

– Przyszło mi zagrać ojca, dziadka, dorosłego człowieka, dojrzałego, którym w jakimś sensie jestem. W jakimś sensie, ponieważ nie mam papierów na dojrzałość i czasami zastanawiam się, czy scenariusze filmowe piszą moje życie, czy moje życie podpowiada scenarzystom pisanie różnych scen – mówi aktor agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Wiktor to emerytowany architekt, który stara się żyć pełnią życia i wnosi dużą dawkę szaleństwa w codzienną egzystencję córki i wnuków. Zdaniem Karola Strasburgera postać ta może być wzorem dla starszych widzów, pokazując, że życie na emeryturze nie musi się ograniczać do opieki nad wnukami i może być równie barwne, jak życie młodych ludzi. Aktor zauważa też sporo podobieństw między osobowością Wiktora a własnym charakterem, z jednym istotnym wyjątkiem.

– Tutaj na przykład opowiadam żarty ciągle, dowcipy, które gdzieś mi się tak przyłączyły do mojej osoby, niektórzy nazywają mnie królem sucharów. Ale ja na co dzień tak naprawdę nie opowiadam dowcipów, nie jestem królem salonów, gdzie siedzę ciągle i rozbawiam ludzi na przyjęciach, wręcz odwrotnie, unikam takiej sytuacji – mówi Karol Strasburger.

Opinia żartownisia przylgnęła do aktora dzięki teleturniejowi „Familiada”, w którym od 1994 roku pełni rolę gospodarza. Opowiadane przez niego dowcipy to już stały element każdego odcinka i baza wielu internetowych memów – w mediach społecznościowych powstały nawet grupy osób spisujących żarty Strasburgera. Aktor nie ma nic przeciwko temu i nie chce, by łatka osoby skłonnej do opowiadania dowcipów, nawet nie do końca zabawnych, została mu odebrana.

To nie jest łatka negatywna, ponieważ na to wszystko my sami pracujemy. Trzeba pamiętać, że dotyczy to całego naszego życia, to nie dotyczy tylko aktorstwa, dowcipów, bycia człowiekiem wesołym, nie wesołym, tylko, jeżeli pracujemy na coś w życiu i chcemy być tacy, to musimy ponosić tego konsekwencje, że tacy już jesteśmy mówi Karol Strasburger.

Aktor zdaje sobie sprawę z tego, że wielu artystów próbuje czasem uciekać od wizerunku, jaki wykreowali na pewnym etapie kariery zawodowej. Dotyczy to najczęściej aktorów grających w popularnych serialach, których widzowie zaczynają utożsamiać z kreowaną przez nich postacią. Karol Strasburger podkreśla jednak, że takie postępowanie nie leży w jego naturze.

– Najwyżej, jeżeli widzę, że jestem za bardzo związany z czymś, to próbuję zrobić coś innego, równie atrakcyjnego, żeby tamto drugie przykryło to pierwsze. Ale nigdy nie będę uciekał od tego, nad czym pracowałem mówi aktor.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Luna: Moda jest fajnym sposobem na wyrażenie siebie. Ja albo się za nią chowam, albo coś manifestuję swoim ubiorem

Wokalistka zaznacza, że ma słabość do oryginalnych ubrań i lubi komponować stylizacje, które odzwierciedlają jej charakter i osobowość. W jej garderobie nie ma rzeczy przypadkowych, zawsze bowiem starannie dobiera to, co na siebie zakłada. Ostatnio szukała inspiracji modowych podczas Paris Fashion Week. Z Francji wróciła pełna wrażeń, z nowymi znajomościami i głową pełną pomysłów. Luna podkreśla, że choć szczególnie ceni sobie projekty młodych polskich, nieznanych jeszcze szerokiemu gronu twórców, to niewykluczone również, że za jakiś czas nawiąże współpracę z kultowym domem mody Schiaparelli.

Transport

Sztuczna inteligencja pomaga identyfikować czynniki ryzyka wypadków samochodowych. Naukowcy za pomocą Google Street View analizują pod tym kątem infrastrukturę drogową

Każdego roku 1,2 mln ludzi na świecie ginie w wypadkach drogowych. Chociaż w ostatnich latach bezpieczeństwo na drogach się stopniowo poprawia, to wciąż daleko nam do wizji zero, która zakłada ograniczenie do minimum liczby ofiar śmiertelnych. Specjaliści z dziedziny epidemiologii ze Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Maryland badają miejsca tragicznych zdarzeń drogowych, analizując za pomocą sztucznej inteligencji miliony zdjęć z usługi Google Street View. Wskazują w ten sposób, które elementy infrastruktury można poprawić, by obniżyć ryzyko wypadku.

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących.