Newsy

Katarzyna Bosacka: Coraz częściej widzę ludzi czytających etykiety. Chodzą po sklepie i aplikacjami w telefonie skanują składy produktów

2020-04-17  |  06:11

Zdaniem dziennikarki Polacy coraz bardziej świadomie robią zakupy spożywcze. Sięgają po produkty bez konserwantów i sztucznych dodatków, za to z europejskim certyfikatem, natomiast rezygnują z żywności wysoko przetworzonej oraz jedzenia typu fast food. W tej sytuacji producenci zdają sobie sprawę z tego, że nie ma już miejsca na bylejakość. Aby przebić się na rynku, trzeba z roku na rok podnosić swój poziom.

Katarzyna Bosacka zauważa, że polscy konsumenci zwracają coraz większą uwagę na skład i pochodzenie produktów spożywczych. Szukają przede wszystkim takich, które są bogate w składniki odżywcze i odpowiadają na potrzeby ich organizmu.

– 25 proc. z nas to są tzw. antysmakosze, czyli ludzie, którzy właściwie cokolwiek położą na języku, to im smakuje, nie ma dla nich żadnego znaczenia, co jedzą. Ale reszta, te 75 proc., zaczyna coraz bardziej świadomie dokonywać wyborów. Coraz częściej widzę ludzi czytających etykiety, którzy chodzą po sklepie i na przykład aplikacjami w telefonie skanują składy produktów. To jest strasznie fajne – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Bosacka.

Na coraz większą wiedzę, świadomość i oczekiwania konsumentów odpowiadają producenci, którzy starają się udowodnić, że ich towary są najwyższej jakości, i tym samym przekonać do siebie klientów.

– Najlepszym przykładem, kiedy w 2007 roku zaczynałam pisać książkę, „Czy wiesz, co jesz? Poradnik konsumenta”, było znalezienie parówki, która miałaby wysoką zawartość mięsa. Powyżej 85 proc. graniczyło z cudem, natomiast w tej chwili mamy parówki z szynki, z piersi z kurczaka, ze schabu, bez glutaminianu, parówki z 96-proc. zawartością mięsa. Asortyment dla klienta bardziej wymagającego, który zje parówkę raz w miesiącu, byle dobrą, też jest dostępny i dokładnie to widzę w sklepie – mówi dziennikarka.

Jak tłumaczy, gwarancją jakości danego towaru nie jest hasło „eko”, „bio” czy „organic” umieszczone na opakowaniu, ale symbol zielonego listka. Taki znaczek potwierdza bowiem, że produkt został wyprodukowany zgodnie z zasadami dbałości o środowisko, bez użycia pestycydów, syntetycznych nawozów mineralnych, a w przypadku hodowli zwierząt – antybiotyków i hormonów. Jej zdaniem zakupy najlepiej robić u zaufanych lokalnych dostawców, którzy ciągle podnoszą swoje kwalifikacje.

– Przez tyle lat, ile zajmuję się żywnością pod kątem konsumenckim, wyrobiłam sobie zdanie: fajni, uczciwi ludzie produkują fajne i uczciwe jedzenie. Ci, którzy oszukują, kłamią, to są raczej duże koncerny, duzi producenci, którzy się nie boją, bo nie mają właściwie nic do stracenia. Natomiast dla właścicieli niewielkich, rodzinnych firm ekologicznych, zatrudniających góra kilkadziesiąt osób, strata dotacji byłaby katastrofą. Wierzmy w certyfikat ekologiczny i jeśli tylko się da, kupujmy taką żywność – mówi Katarzyna Bosacka.

Żywność ekologiczna nie zawiera konserwantów, dodatków chemicznych oraz żadnych innych sztucznych substancji pomocniczych. Badania pokazują, że jej regularne spożywanie poprawia ogólny stan organizmu i zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby dietozależne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących

Handel

Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr

30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.

Teatr

Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa

Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.