Newsy

Klasy jednopłciowe dobrym wyborem dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym

2013-12-09  |  06:10

Obecnie wydaje się naturalne, że dziewczynki i chłopcy uczą się w jednej klasie. Tymczasem okazuje się, że szkoła jednopłciowa, która większości z nas kojarzy się z archaicznym, XIX-wiecznym systemem edukacji, może okazać się dobrym wyborem dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym.

Badania wykazują, że kilkuletnie dzieci, w przeciwieństwie do nastolatków, skupiają się w życiu towarzyskim przede wszystkim na relacjach z przedstawicielami tej samej płci. Dziewczynki bawią się z dziewczynkami, chłopcy z chłopcami.

– Takie zachowanie jest dość charakterystyczne i w tej sytuacji nie przeszkadza szkoła, która nie jest koedukacyjna. To jest okres rozwojowy, w którym dzieci funkcjonują w ten sposób, że dziewczynki mają koleżanki, a chłopcy mają kolegów i raczej obie grupy się za bardzo nie przenikają – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle psycholog Justyna Święcicka.

Według niej, chłopcy i dziewczynki w wieku wczesnoszkolnym znacząco się od siebie różnią i wymagają indywidualnego podejścia, które może zapewnić szkoła jednopłciowa. W męskim świecie bardzo ważna jest hierarchia, natomiast w przypadku dziewczynek nie odgrywa ona wówczas aż tak istotnej roli.

Leszek Ossowski, dyrektor Prywatnej Żeńskiej Szkoły Podstawowej im. Cecylii Plater-Zyberkówny w Warszawie twierdzi, że w szkołach jednopłciowych zajęcia szkolne można poprowadzić w sposób ciekawszy dla ucznia niż w grupach koedukacyjnych.

– W szkołach jednopłciowych inaczej działa na przykład samorząd szkolny, inne jest zainteresowanie językiem polskim, literaturą, trochę inaczej tłumaczona jest matematyka, przyroda. Są więc pewne naturalne zalety. Zresztą nawet w szkołach koedukacyjnych zajęcia z WF ciągle pozostają rozdzielone – zauważa Leszek Ossowski.

Nauka w żeńskiej czy męskiej grupie nie będzie miała znaczącego wpływu na rozwój społeczny dziecka i jego relacje z rówieśnikami, jeśli poza szkołą będzie miało ono kontakt z płcią przeciwną.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.

Media i PR

Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem

Polskie media apelują do polityków o zmiany w treści przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nowe przepisy, które po trzech latach opóźnienia wdrażają unijną dyrektywę Digital Single Market, dają teoretycznie wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów za korzystanie z ich utworów. W praktyce może być to jednak trudne do wyegzekwowania. Dlatego media domagają się wzmocnienia pozycji wydawców.  Tym bardziej że obie strony muszą same wynegocjować te wynagrodzenia. – Chcemy mechanizmu, który gwarantuje nam, że w przypadku przedłużania się negocjacji z big techami, wkroczy organ rządowy – tłumaczy Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. Wydawcy liczą, że niezbędne poprawki pojawią się na etapie prac w Senacie.

Psychologia

Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie

Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.