Newsy

Krótkowzroczność można leczyć niechirurgicznie dzięki specjalnym soczewkom ortokorekcyjnym

2015-07-16  |  06:40

Okuliści tłumaczą, że zakładane na noc ortokorekcyjne soczewki, które są dostosowane kształtem do indywidualnego rozmiaru gałki ocznej, spłaszczają powierzchnię rogówki i dzięki temu w dzień krótkowidz dużo lepiej widzi. Efekt ich działania jest uzależniony od parametrów oka i stopnia rozwoju wady. Polecane są już dzieciom powyżej 10 roku życia, które wkraczają w etap dojrzewania, bo wtedy najczęściej rozwija się krótkowzroczność.

Ortokorekcja jest niechirurgiczną metodą korygowania krótkowzroczności oraz niewielkiego astygmatyzmu. W przypadku krótkowzroczności to jest to tak mniej więcej do minus 5,5 dioptrii. Z kolei astygmatyzm nie może być większy niż 1,5 dioptrii – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Magdalena Bińczak, optometrysta z Centrum Okulistycznego Nowy Wzrok.

Ortokorekcja polega na zakładaniu na noc twardych soczewek, które powodują czasowe zmiany w kształcie rogówki. To przekłada się na jakość widzenia w dzień.

W trakcie snu taka soczewka powoduje spłaszczenie przedniej części rogówki. Wówczas nabłonek rogówki rozchodzi się po obwodzie i dzięki temu w trakcie dnia widzimy lepiej i nie potrzebujemy już ani okularów, ani zwykłych, miękkich soczewek kontaktowych. W przypadku astygmatyzmu ta soczewka powoduje wyrównanie całej części obwodowej oka, dzięki czemu ma ono idealny kształt, promienie załamują się na siatkówce, a nie poza nią i mamy wtedy ostry obraz – tłumaczy Magdalena Bińczak.

Z soczewek ortokorekcyjnych mogą korzystać zarówno dorośli, jak i dzieci już mniej więcej od 10 roku życia. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, dlatego że pozwala nie tylko uwolnić się od zwykłych okularów, lecz także hamuje bądź spowalnia postęp krótkowzroczności. Ta wada najczęściej rozwija się w okresie dojrzewania. Zwykle jest skutkiem wydłużenia osi gałki ocznej lub nadmiernego uwypuklenia rogówki. Dlatego krótkowidz dobrze widzi z bliska, a ma kłopot z widzeniem na odległość.

Jest to jedyna metoda spowolnienia progresji krótkowzroczności. W przypadku soczewki ortokorekcyjnej przepuszczalność dla tlenu jest dużo większa niż w przypadku soczewek miękkich, dlatego że jest ona mniejsza, ma dużo mniejszą średnicę, a poza tym jest wykonana z materiału, który ma w sobie duże pory – podkreśla Magdalena Bińczak.

Efekt działanie soczewek ortokorekcyjnych uzależniony jest od wady wzorku i parametrów oka.

Najbardziej interesuje nas grubość rogówki, czyli dla każdego pacjenta jest to indywidualna sprawa. U jednych efekt widoczny jest np. już po trzech nocach spania i utrzymuje się do kilkunastu godzin, natomiast mniej więcej po pół roku pacjent może spać nawet co drugą noc, bo ten efekt utrzymuje się nawet 40 godzin. A jeżeli pacjent będzie miał wadę około minus 5, to na ten efekt trzeba będzie trochę dłużej poczekać – wyjaśnia Magdalena Bińczak.

Skuteczność metody zależy od systematycznego zakładania soczewek i podatności rogówki. Zmiany kształtu rogówki są odwracalne. Gdy soczewki nie będą zakładane, po kilkunastu dniach wróci do poprzedniego stanu. W soczewkach powinno się spać przynajmniej 6-8 godzin.

Musimy przespać określoną część nocy, żeby ta soczewka prawidłowo odkształciła tę rogówkę. Rogówka też w pewien sposób zapamiętuje kształt, jaki ma utrzymać. Dlatego czas spania jest dosyć ważny. Nie możemy powiedzieć o tym, że śpiąc np. godzinę czy dwie, możemy liczyć na to, że efekty będą się utrzymywały cały dzień – podkreśla Magdalena Bińczak.

Koszt ortosoczewek to 1,6-2 tys. zł za parę w zależności od producenta. Wystarczają minimum na rok, maksymalnie na 2 lata.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Luna: Moda jest fajnym sposobem na wyrażenie siebie. Ja albo się za nią chowam, albo coś manifestuję swoim ubiorem

Wokalistka zaznacza, że ma słabość do oryginalnych ubrań i lubi komponować stylizacje, które odzwierciedlają jej charakter i osobowość. W jej garderobie nie ma rzeczy przypadkowych, zawsze bowiem starannie dobiera to, co na siebie zakłada. Ostatnio szukała inspiracji modowych podczas Paris Fashion Week. Z Francji wróciła pełna wrażeń, z nowymi znajomościami i głową pełną pomysłów. Luna podkreśla, że choć szczególnie ceni sobie projekty młodych polskich, nieznanych jeszcze szerokiemu gronu twórców, to niewykluczone również, że za jakiś czas nawiąże współpracę z kultowym domem mody Schiaparelli.

Transport

Sztuczna inteligencja pomaga identyfikować czynniki ryzyka wypadków samochodowych. Naukowcy za pomocą Google Street View analizują pod tym kątem infrastrukturę drogową

Każdego roku 1,2 mln ludzi na świecie ginie w wypadkach drogowych. Chociaż w ostatnich latach bezpieczeństwo na drogach się stopniowo poprawia, to wciąż daleko nam do wizji zero, która zakłada ograniczenie do minimum liczby ofiar śmiertelnych. Specjaliści z dziedziny epidemiologii ze Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Maryland badają miejsca tragicznych zdarzeń drogowych, analizując za pomocą sztucznej inteligencji miliony zdjęć z usługi Google Street View. Wskazują w ten sposób, które elementy infrastruktury można poprawić, by obniżyć ryzyko wypadku.

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących.