Mówi: | Ewa Woydyłło-Osiatyńska |
Funkcja: | doktor psychologii i terapeuta uzależnień |
Biblioterapia redukuje stres i pomaga uporać się z życiowymi problemami
W dyskusji o niskim poziomie czytelnictwa w Polsce podkreślane są przede wszystkim walory edukacyjne książek. Czytanie rozwija bowiem słownictwo i wzbogaca język, pobudza fantazję, pomaga zrozumieć świat i innych ludzi, dostarczając wiedzę na ich temat, a także zwiększa uczucie empatii.
– Ludzie, którzy dużo czytają, to są na ogół ludzie twórczy. To są ludzie, którzy czerpią z tych książek, nawet jeżeli to nie są podręczniki, tylko książki beletrystyczne, poezja, przyjemnościowe, rozrywkowe, kryminały, nieograniczone doświadczenia i oczywiście wiedzę. Ludzie oczytani mają szerokie horyzonty. Ludzie nieoczytani mają wąskie horyzonty – tłumaczy doktor psychologii Ewa Woydyłło-Osiatyńska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Zalety czytania odkryli także psychoterapeuci i psycholodzy. Biblioterapia stosowana jest jako narzędzie wspierające podczas terapii medycznych. Odpowiednio dobrana lektura zdaniem lekarzy zapewnia pacjentowi psychiczne wsparcie, redukuje napięcie nerwowe i stany lękowe. Literatura pełni również funkcję kompensacyjną, ponieważ odrywa czytelnika od rzeczywistości, zapewniając relaks i wytchnienie od problemów codzienności. Czytanie książek pomaga także budować relacje między ludźmi oraz rozwiązywać bieżące problemy poprzez przekazywanie gotowych rozwiązań.
– Dajemy pacjentom jako zadanie: przeczytaj i jutro opowiedz, jakie masz wrażenia. I to oczywiście nie są kryminały czy opowiadania rozrywkowe, tylko to są w książkach, w których zawarte treści mają charakter wzbogacający, a czasami terapeutyczny. Czytanie może być źródłem nie tylko zajęcia rozrywkowego, ale właśnie tak jak dla pacjentów, tak jak dla osób, które znajdują się w trudnej psychicznej sytuacji, może pełnić funkcję kompensacyjną – wyjaśnia Ewa Woydyłło-Osiatyńska.
Biblioterapia wykorzystywana jest szczególnie w leczeniu dzieci. Stosowana jest także jako profilaktyka. Odpowiednio dobrana lektura kształtuje bowiem osobowość młodego czytelnika. Książka jest dla nastolatka źródłem wzorców osobowych oraz postaw życiowych. W biblioterapii często wykorzystuje się poezję, pozwala ona bowiem na swobodną interpretację.
– Poezja daje większą dowolność. Miłosza mogą czytać dzieci z szóstej klasy, mogą ludzie całkowicie niewykształceni, do których jakoś skierujemy poetyckie frazy. Mogą rozumieć je po swojemu. Jest to sposób na pobudzanie naszego umysłu – podkreśla Ewa Woydyłło-Osiatyńska.
Korzenie biblioterapii sięgają starożytności, jednak jako dyscyplina naukowa ukształtowała się ona dopiero na początku XX wieku. Podstawy biblioterapii stworzył rosyjski pisarz Mikołaj Aleksandrowicz Rubakin, który jako pierwszy zajął się badaniami nad indywidualnymi reakcjami czytelników książek.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek
Aktor zaznacza, że kultywuje rodzinną tradycję i z przyjemnością czyta swojemu synkowi. Przed laty bowiem jego tata zachęcał go do lektury, a teraz on pokazuje 7,5-letniemu Henrykowi, jaką wartość mają książki. Mateusz Banasiuk wspiera kampanię #TataTeżCzyta i zachęca też do tego, by rozwijać wyobraźnię dzieci nie tylko poprzez śledzenie historii opowiedzianych w bajkach, ale również tworząc własne opowieści. W jego rodzinie dużą popularnością cieszy się motyw pod hasłem „Chłopczyk i gruchocik”.
Problemy społeczne
Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba pacjentów chorujących na chorobę Alzheimera będzie wzrastać. Eksperci szacują, że do 2030 roku na całym świecie będzie ich 50–65 mln, a do 2050 roku – nawet dwa razy więcej. Prognozy są alarmujące, dlatego specjaliści zwracają uwagę na konieczność profilaktyki, w tym leczenia otyłości, cukrzycy typu 2 i insulinooporności. Liczne badania potwierdzają, że znacznie zwiększają one ryzyko zachorowania na choroby neurodegeneracyjne.
Media
Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy

Wokalistka czuje się zaszczycona tym, że pojawił się pomysł na realizację filmu dokumentalnego, w którym będzie mogła ujawnić szczegóły swojego życia prywatnego i zawodowego. Jak zauważa, nie każdy artysta jest w ten sposób doceniony. Dlatego też ona postanowiła wykorzystać tę szansę i chce jak najlepiej zaprezentować się w tej produkcji. Doda przyznaje również, że ten projekt wywołał wiele negatywnych emocji.