Mówi: | Irena Koźmińska, prezes Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” Krzysztof Walczy, brand manager marki POL, International Paper |
Coraz więcej dzieci ma problemy z mową i słabo rozumie język polski. Pomóc może czytanie im na głos przez 20 minut dziennie
Badania i praktyka pokazują, że duży wpływ na rozwój emocjonalny, intelektualny, moralny i społeczny dziecka ma codzienne czytanie. Wystarczy 20 minut dziennie, by pomóc dziecku w prawidłowym rozwoju. Fundacja „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” już od 15 lat promuje głośne czytanie dzieciom. Do końca października trwa projekt „Z czytaniem masz po drodze”, który zachęca rodziców do czytania maluchom w czasie jazdy środkami komunikacji miejskiej.
– Czytanie nie tylko uczy i rozwija, lecz także jest znakomitym pretekstem do poznawania własnego dziecka, do rozmów i budowania więzi. „Z czytaniem masz po drodze” jest jednym z projektów z przygotowanych racji naszego jubileuszu 15-lecia kampanii społecznej „Cała Polska czyta dzieciom”. Takie akcje przypominają rodzicom, by korzystać z każdej chwili, żeby z dzieckiem rozmawiać i mu poczytać – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Irena Koźmińska, prezes Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”.
Badania i praktyka pokazują, że czytanie dziecku ma ogromny wpływ na jego rozwój emocjonalny, umysłowy, moralny i społeczny. Język jest głównym narzędziem myślenia, komunikacji między ludźmi, zdobywania wiedzy i udziału w kulturze. Tymczasem coraz więcej dzieci słabo rozumie język, a przecież najważniejszymi nauczycielami języka są właśnie rodzice, którzy mogą wspomóc rozwój dzieci poprzez częste rozmowy i codzienne czytanie im na głos.
– Dzisiejsze dzieci mają coraz większe kłopoty z językiem, słabo go znają, porozumiewają się skrótami, często mówią nieprawidłowo. Nie urodziły się głupsze. Po prostu spędzamy z nimi coraz mniej czasu, mało z nimi rozmawiamy i mało im czytamy, więc nie mogą dobrze się osłuchać z językiem ani go praktykować w rozmowie. Ta sytuacja jest niebezpieczna dla ich rozwoju. Ponieważ dziecko uczy się języka i życia od rodziców, potrzebne jest do tego ich osobiste zaangażowanie i obecność. Nie może nauczyć się mowy z ekranu telewizora czy komputera, a jedynie w emocjonalnej relacji z bliskimi – tłumaczy prezes Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”.
Czytanie i rozmowa budują umiejętności językowe. Zdaniem ekspertki istotne jest to, by książka była dla dziecka ważną częścią dzieciństwa. Komputer jest często łatwiejszą rozrywką, nie wymaga zaangażowania od opiekunów, ale przynosi małym dzieciom sporo szkód rozwojowych. Tymczasem wystarczy poświęcić na czytanie dziecku 20 minut dziennie, by osiągnąć znakomite rezultaty.
– Tyle wystarczy, żeby dziecko zachęcić do książek i sprawić, by na czytaniu bardzo skorzystało, a jednocześnie go nie znudzić. Ważną częścią czytania jest atmosfera, w której się ono odbywa – pełna naszego i dziecięcego entuzjazmu i radości. Nie należy patrzeć na zegarek, o której zaczynamy, by równo po 20 minutach zamknąć książkę i odejść do swoich spraw. Zawsze trzeba przeznaczyć chwilę na rozmowę o tym, co przeczytaliśmy, co się dzieje w życiu dziecka, o czym myśli, czego się boi, o czym marzy. Poświęcony dziecku czas to dla niego jasny komunikat, że jest dla nas ważne i że je kochamy – wyjaśnia Irena Koźmińska.
Fundacja „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” już od 15 lat promuje głośne czytanie dzieciom. W kampanii czytania bierze udział 3,6 tys. szkół, blisko 4 tysiące przedszkoli i ponad 10 tys. lokalnych koordynatorów i liderów.
Fundacja stara się przekonać, że każda wolna chwila jest dobra na wspólną lekturę i zachęca rodziców do czytania dzieciom w środkach komunikacji w ramach projektu „Z czytaniem masz po drodze”.
– W każdej krótkiej czy długiej podróży warto sięgnąć po książkę, mieć ją przy sobie, żeby nie tracić czasu na gapienie się przez okno lub na współpasażerów. To okazja, żeby przekazać dziecku trochę pięknego literackiego języka i poprzez ciekawe opowieści rozwijać jego umiejętności językowe, wiedzę i wyobraźnię – mówi Irena Koźmińska.
W ramach akcji w centrach pięciu miast – Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania i Gdańska – wysłannicy fundacji rozdadzą rodzicom z dziećmi książeczki z opowiadaniem „Żółty tramwaj” napisanym przez autorkę książek dla dzieci Katarzynę Ryrych, a zilustrowanym przez Joannę Młynarczyk. Czytanka stanowi pierwszy z 4 odcinków serii – pozostałe opowiadania dostępne będą do pobrania na stronie parentingowej www.dziecisawazne.pl, która objęła patronat nad akcją, a także na stronie fundacji www.calapolskaczytadzieciom.pl.
– Po 15 latach współpracy z fundacją nasz zespół wciąż uważa, że idea popularyzowania czytelnictwa, szczególnie wśród dzieci, jest ważną inicjatywą i będziemy ją wspierać. Akcją „Z czytaniem masz po drodze” chcemy zaznaczyć ważny jubileusz 15-lecia kampanii „Cała Polska czyta dzieciom” oraz tyluż lat naszej współpracy. W ramach tej akcji zapraszamy wszystkich w Warszawie w okolice Metra Centrum i Metra Politechnika od 6 do 12 października, gdzie będziemy rozdawać książeczki – mówi Krzysztof Walczy, brand manager marki POL w International Paper, który jest sponsorem akcji.
Czytaj także
- 2025-01-21: Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy
- 2025-01-10: Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
- 2025-01-16: Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.