Newsy

Nowoczesnym smartfonem można robić równie dobre zdjęcia jak aparatem fotograficznym

2015-05-29  |  06:45
Mówi:Jacek Bonecki
Funkcja:fotograf, autor książki „Jak fotografować smartfonem”
  • MP4
  • Smartfony to rewolucja w fotografii – uważa Jacek Bonecki, autor książki „Jak fotografować smartfonem”. Jego zdaniem zdjęcia wykonane dobrej klasy telefonem dorównują, a czasem nawet przewyższają jakością fotografie wykonane tradycyjnym aparatem. Nowoczesne smartfony mają bowiem wbudowane aparaty z wysokiej klasy optyką i niezbędnymi funkcjami manualnymi.

    Na polskim rynku ukazała się właśnie książka „Jak fotografować smartfonem”, autorstwa Jacka Boneckiego, fotografa i operatora filmowego. Autor przekonuje w niej, że mając do dyspozycji dobry smartfon z wysokiej klasy optyką, można wykonać zdjęcia równie doskonałej jakości, co tradycyjnym aparatem fotograficznym o podobnych parametrach. Bonecki nazywa smartfony rewolucją w fotografii i twierdzi, że gdyby nie aparaty w telefonach, wiele osób w ogóle nie zajęłoby się fotografią.

    Gdyby nie mieli smartfona, to prawdopodobnie nigdy by sobie wyspecjalizowanego aparatu nie kupili i nie fotografowali. A skoro już go mają, a w smartfonie jest zamontowany aparat, więc używają go często właśnie w roli aparatu i robią zdjęcia. I dla tych właśnie użytkowników, którzy nie mają dużego doświadczenia w fotografowaniu, nie znają się na fotografowaniu, nie znają się na fotografii, powstała ta książka. Wszystko po to, żeby przybliżyć im możliwości tego urządzenia – mówi Jacek Bonecki agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    On sam w swojej pracy bardzo często korzysta z telefonu – ostatnio robił w ten sposób zdjęcia podczas pleneru fotograficznego w Indonezji. Uważa, że w fotografowaniu smartfonem podstawą są dwie rzeczy: znajomość możliwości swojego telefonu oraz wyobraźnia. Większość użytkowników smartfonów wykorzystuje je wyłącznie do robienia popularnych selfie, nie wiedząc, jaki potencjał w nich drzemie. Tymczasem zdaniem Boneckiego najnowsze smartfony fotografują tak jak aparaty i nie ma dużej różnicy w jakości zdjęć uzyskiwanych ze smartfonów w stosunku do np. aparatów kompaktowych.

    To też jest właśnie znak czasu, że to jest już poważne urządzenie, którym można fotografować. Warto dodać, że to już nie jest takie głupie urządzenie, że tam mamy tylko tryby automatyczne i właściwie fotograf nie ma żadnego wpływu na to, jak fotografuje, co fotografuje i w jakim trybie. W najnowszych telefonach mamy już tryby manualne, więc mamy pełną kontrolę nad wszystkimi funkcjami w aparacie, tak jak właśnie w tych większych aparatach. Oczywiście sterowanie jest inne, bo mamy smartfon, jest ekran dotykowy, nie mamy guziczków, pokręteł – mówi Jacek Bonecki.

    Nowoczesne aparaty w smartfonach dają więc taką samą kontrolę nad czułością, czasem otwarcia migawki i balansem bieli, jak tradycyjne aparaty. Jacek Bonecki podkreśla też, że walory sprzętowe to tylko część sukcesu w dziedzinie fotografii. Równie ważne jest zrozumienie, że fotografowanie to sztuka patrzenia i rejestracji obrazu przy pomocy narzędzia. Przed zrobieniem zdjęcia należy więc pomyśleć, jaki efekt chce się uzyskać. W książce „Jak fotografować smartfonem” zdradza triki, które pozwalają zrobić bardzo dobre zdjęcia nawet w trudnym warunkach.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Teatr

    Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

    Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

    Inwestycje

    Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

    Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

    Media

    Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

    Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.