Newsy

Tylko 11 proc. Polaków czyta więcej niż sześć książek rocznie

2014-07-22  |  06:25
Wszystkie newsy

Rynek czytelniczy w Polsce od lat utrzymuje się na podobnym poziomie, a badania wskazują, że tylko połowa społeczeństwa czyta rocznie choć jedną książkę. Tylko 11 proc. Polaków sięga po więcej niż sześć książek w roku. Powoli wzrasta jednak liczba osób korzystających z bibliotek publicznych, rośnie też liczba wypożyczanych książek. Zdaniem ekspertów wydawcy powinni dostosować ofertę do zainteresowań czytelników, którzy coraz częściej korzystają z nowych form czytelnictwa – e-booków i audiobooków.

– Badania Biblioteki Narodowej z 2012 roku pokazują, że 60 proc. Polaków w ogóle nie czyta książek. To dramatyczny wskaźnik. Ale z drugiej strony badania z 2013 roku przeprowadzone pod egidą Polskiej Izby Książki wskazały, że 60 proc. Polaków sięga po książkę. Można więc powiedzieć, że około połowy naszego społeczeństwa czyta książki – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Dobrołęcki z Biblioteki Analiz.

Badania przeprowadzane są na osobach, które skończyły 15 lat, a to oznacza, że książki czyta ok. 15 mln Polaków. Większość z nich sięga jednak po nie więcej niż jedną książkę w ciągu roku, tylko co piąty czyta od dwóch do sześciu pozycji. Od kilku lat na stałym poziomie utrzymuje się wskaźnik osób czytających siedem lub więcej książek (w 2012 – 11 proc., w 2010 – 16 proc.), warto jednak podkreślić, że w 2004 roku takich osób było blisko 25 proc.

Jak podkreśla Dobrołęcki, największym wyzwaniem dla wydawców jest przygotowanie oferty, która spotka się z zainteresowaniem czytelników, coraz częściej sięgających po nowoczesne formy czytelnicze (e-booki – 7 procent, a audiobooki – 6 procent).

– Wartość rynku detalicznego książek od 20 lat wzrasta, przez ostatnie trzy lata mamy okres stagnacji, utrzymujący się na poziomie ok. 5 mld zł – mówi Piotr Dobrołęcki.

Spadła natomiast wartość rynku w cenach zbytu wydawców (ceny, po jakich wydawcy sprzedają książki dystrybutorom) – w 2012 roku o 1,5 procent. Co roku wydawanych jest jednak więcej tytułów, zarówno w dziedzinie wydawnictw popularnonaukowych, jak i literatury pięknej i beletrystyki.

Statystyczny Polak wydaje na książki kilkanaście złotych rocznie. Zdaniem eksperta z Biblioteki Analiz jeśli weźmiemy pod uwagę tylko osoby czytające, wydają one statystycznie ok. 100 zł (trzy książki rocznie). Zdarzają się jednak lata, w których wskaźnik osób kupujących i czytających znacząco rośnie. Mają na to wpływ ważne wydarzenia lub pojawienie się na rynku niektórych pozycji. W 2005 roku, po śmierci papieża, Polacy masowo kupowali wydawnictwa dotyczące osoby Jana Pawła II i książki religijne. Dużą popularnością cieszyła się saga o Harrym Potterze, wedle wydawnictwa Media i Rodzina każdy z tomów o czarodzieju sprzedawał się w ilości 700-800 tys. egzemplarzy. 2013 rok upłynął w Polsce pod znakiem „50 twarzy Graya” (750 tys. sprzedanych książek).

Można powiedzieć, że był to rok literatury niemal pornograficznej. W tej chwili nie ma oczekiwań, by i 2014 rok przyniósł modny temat – przyznaje Dobrołęcki.

Poprawia się natomiast sytuacja bibliotek publicznych. Choć od 2002 roku systematycznie spadała liczba czytelników zarejestrowanych w bibliotekach publicznych, w ostatnim czasie ten niekorzystny trend udało się zahamować. Z raportu o stanie polskich bibliotek wynika, że w 2012 roku zanotowano wzrost o blisko 100 tys. osób. Większa liczba czytelników przełożyła się też na wzrost liczy wypożyczonych książek (o 1,1 procent, czyli blisko 1,5 mln egzemplarzy). Pomóc ma dodatkowo Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa (w latach 2014–2020 na ten cel przewidziano budżet w wysokości miliarda złotych), który umożliwi bibliotekom m.in. zakup nowości wydawniczych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.