Newsy

W marcu premiera "Kamieni na szaniec". Ma być to luźna adaptacja powieści Aleksandra Kamińskiego

2013-10-04  |  11:45
Mówi:Robert Gliński (reżyser), Marcel Sabat (aktor), Kamil Szeptycki (aktor)
  • MP4
    Robert Gliński, reżyser nowej adaptacji "Kamieni na szaniec" Aleksandra Kamińskiego zapowiada, że jego film skupi się przede wszystkim na relacjach między bohaterami oraz ich moralnych dylematach związanych z udziałem w wojnie. Ma być to luźna adaptacja słynnej powieści Aleksandra Kamińskiego.

    Powieść obejmuje ogromny okres, więc nie ma sposobu wszystkiego przenieść na ekran. Musiałby powstać jakiś serial albo 10 godzin filmu. Z powieści są wybrane postacie, czyli „Rudy” i „Zośka”, relacja między nimi  pewien spór i konflikt  i potem akcja pod Arsenałem oraz odbicie Rudego.

    Twórca zwraca uwagę, że fabuła książki Kamińskiego nie jest wiernym odwzorowaniem prawdy historycznej, dlatego w swoim dziele postanowił skupić się przede wszystkim na bohaterach i ich moralnych dylematach.

     –  Pokazujemy tę historię przez ludzi, przez postacie, i szukamy jakichś emocji w tych postaciach do tych wydarzeń historycznych. To nie jest wojsko, to nie jest Armia Krajowa, gdzie jest rozkaz i wtedy trzeba brać pistolety i walczyć. To są raczej harcerze i oni mają dylematy – tłumaczy Gliński.

    Marcel Sabat podczas przygotowań do roli „Zośki” zapoznał się z wszelkimi dostępnymi materiałami na temat swojego bohatera. Aktor przyznał, że szczególnie pomogły mu zdjęcia oraz książki historyczne, z których wyłania się pewien portret tej postaci.

    Bardzo chciałbym poznać Zośkę, zobaczyć jak się wypowiada, jak rozmawia z drugim człowiekiem, to jest bardzo ważne. Kierowałem się opiniami o nim zapisanymi w książkach, ale przede wszystkim są to moje emocje. Najfajniejsze momenty, to te, gdzie wychodziły jakieś nasze ludzkie odruchy, wydaje mi się, że nie było jakiejś maski. Wydaje mi się, ze w ogóle nikt nie zakładał maski na tym planie, wszyscy byli szczerzy – mówi aktor.

    Kamil Szeptycki, filmowy Maciej Aleksy Dawidowski, przyznaje z kolei, że on i jego bohater mają ze sobą wiele wspólnego.

    Alek, czyli Maciej Aleksy Dawidowski, jest wulkanem energii, jest trochę nieokrzesany, cały czas stara się pracować nad sobą. Każdemu chce pomóc, chce żeby wszyscy byli szczęśliwi, dlatego ma bardzo duże problemy z tym, żeby zabijać. A to jest często nieuniknione. Mamy bardzo ładną cechę wspólną z Alkiem, jesteśmy strasznie roztrzepani, potrafimy po siedem razy wracać po coś do domu – śmieje się.

    Premiera „Kamieni na szaniec” zapowiadana jest na marzec 2014 roku.

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Nowe technologie

    Anna Dec: Często zapominamy, że poza ekranami telefonów jest prawdziwe życie i wartościowi ludzie. Bądźmy blisko nich i komunikujmy się najprościej, jak tylko się da

    Prezenterka przyznaje, że w naszym społeczeństwie można zauważyć coraz większe bariery komunikacyjne, dlatego stoimy przed niezwykle trudnym wyzwaniem zachowania równowagi między korzystaniem z nowoczesnych mediów a pielęgnowaniem relacji osobistych. Aby jednak zobaczyć drugiego człowieka, czegoś się od niego nauczyć czy zainspirować jego życiem, przede wszystkim trzeba wyjrzeć zza szklanych ekranów swoich telefonów. Anna Dec zauważa też, że w dzisiejszych czasach coraz rzadziej rozmawiamy ze sobą w realnym świecie, a zbyt często poprzez różnego rodzaju komunikatory.

    Prawo

    70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute

    Ponad 70 proc. Polaków planuje wyjechać na urlop w sezonie letnim, czyli między końcem czerwca a końcem września – wynika z badania Polskiej Organizacji Turystycznej. 35 proc. zamierza wyjechać tylko raz, a 30 proc. – co najmniej dwa razy. Z grupy wyjeżdżających jedna trzecia wybierze się na wyjazd zagraniczny. Jak wskazuje Katarzyna Turosieńska z Polskiej Izby Turystyki, po kilku latach ponownie do łask wracają oferty last minute, a zagraniczne kierunki pozostają niezmienne – prym wiodą m.in. Grecja, Tunezja, Egipt czy Hiszpania.

    Prawo

    Adaptacje poddaszy bez odpowiednich zabezpieczeń to realne zagrożenie pożarowe. Eksperci apelują o lepsze egzekwowanie przepisów

    Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, że w okresie od 1 stycznia do 13 lipca 2025 roku doszło do blisko 77 tys. pożarów. Ponad 17 tys. wybuchło w budynkach mieszkalnych, co jest nieco wyższym wynikiem niż rok temu. Ogień zbyt łatwo rozprzestrzenia się przez nieodpowiednio zabezpieczone kanały wentylacyjne i trasy kablowe. Źródłem problemów są także zaadaptowane poddasza bez zabezpieczeń przeciwpożarowych czy dachy z instalacjami fotowoltaicznymi.