Mówi: | Magda Bereda |
Funkcja: | wokalistka |
Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
Wokalistka pracuje teraz nad swoim nowym albumem, w którym nie zabraknie skłaniających do przemyśleń refleksyjnych tekstów i melodyjnych kompozycji. Tym razem skupia się tylko na pracy twórczej, a pozostałe zadania zleca innym osobom. Magda Bereda z napięciem czeka również na kolejny projekt muzyczny, który powstaje we współpracy z Piotrem Rubikiem, i ma nadzieję, że znów uda im się mocno zaskoczyć fanów.
W 2020 roku wokalistka wydała swój debiutancki album „mniejszeodtrzech”, który składał się z kompozycji stworzonych w większości przez nią samą. Z kolei w internecie dużą popularność zyskała jej autorska seria piosenek tworzonych z trzech przypadkowych słów. Pierwszy sezon zwieńczył utwór „Arbuzowy Zachód Słońca” nagrany w duecie z Piotrem Rubikiem. Artyści już pracują nad kolejnym wspólnym wydawnictwem.
– Właśnie teraz Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy razem wspólną płytę. Jest to dość trudne, ale mam nadzieję, że w końcu to się uda. Chcielibyśmy zakończyć ten projekt jeszcze w tym roku, tak na zimę. Myślę, że jesteśmy blisko, ale jeszcze wymaga to troszkę pracy, więc na pewno nadal będziemy się wymieniać mailami, które będą leciały za ocean. Są też jeszcze jakieś piosenki z trzech słów, które też pojawiają się na moich social mediach, więc dużo się dzieje. Przez lato troszkę mogłam odpocząć, chociaż też było koncertowo, ale to jednak taka rzecz, którą kocham, natomiast teraz będzie bardziej pracowicie – mówi agencji Newseria Lifestyle Magda Bereda.
Jednocześnie wokalistka pracuje nad autorskim albumem. Ale tym razem już nie będzie musiała sama załatwiać wszystkich spraw związanych z nagraniem, wydaniem i promocją krążka, tylko zleciła to zadanie innym, a ona skupia się tylko na pisaniu tekstów i komponowaniu muzyki do nowych utworów.
– Tworzę swoją płytę i właśnie będzie to dla mnie nowy etap, bo będę pracować z nowymi ludźmi. Zaczęłam wiązać się też z nimi kontraktem, a do tej pory wszystko robiłam sama, byłam trochę taką Zosią Samosią. Bardzo ciężko było mi to połączyć i niestety nie wychodziło mi to dobrze. Natomiast teraz oddaję się w ręce profesjonalistów i mam nadzieję, że będę mogła totalnie poświęcić się muzyce. Cieszę się bardzo na ten czas – mówi.
Magda Bereda zaznacza, że będzie to niezwykle osobisty album, poprzez który chce się podzielić z odbiorcami swoimi spostrzeżeniami na temat życia, hierarchii wartości i relacji z innymi osobami. Jak przekonuje, ona sama już uświadomiła sobie, które aspekty mają dla niej pierwszorzędne znaczenie, i zgodnie z tym ustala swoje cele.
– Przez ten rok w ogóle bardzo dojrzałam, złapałam dużo życiowego doświadczenia. I myślę, że przede wszystkim to, co robię, to jest pokazanie ludziom, że wiara w siebie naprawdę bardzo dużo daje, że bycie ze sobą okej jest bardzo potrzebne, że jest ci do twarzy we własnej osobie, że poukładanie sobie w głowie zależy tylko i wyłącznie od nas. I to my mamy przeżyć to życie dobrze, a nie ktoś za nas, więc to nasze zdanie ma być najważniejsze – podkreśla.
Czytaj także
- 2025-08-13: Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok
- 2025-08-06: Edyta Herbuś: Ostatnio bardziej koncentrowałam się na aktorskim rozwoju w teatrze. Teraz znowu zawołała mnie telewizja i jest to czas fajnego odświeżenia
- 2025-07-23: Polacy chcą jak najszybciej przechodzić na emeryturę i nie chcą na niej pracować. Potrzebne zachęty do dłuższej aktywności zawodowej
- 2025-07-18: Mika Urbaniak: Cały czas tworzę i mam w szufladzie dużo utworów. Teraz kończę moją nową płytę i mam nadzieję, że znowu sporo się będzie wokół mnie działo
- 2025-07-21: Zwalczanie mobbingu wciąż bardzo trudne. Prawo jest nieprecyzyjne, a inspektorzy pracy nie mają wystarczających narzędzi
- 2025-07-09: MNiSW reaguje na problemy psychiczne w środowisku akademickim. Specjalny zespół ma opracować skuteczne rozwiązania
- 2025-07-03: Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-07-17: Dorota Szelągowska: Tęsknię za Darkiem „Stolarzem” przed kamerą. Ale mamy ze sobą kontakt i będziemy razem robić jakieś rzeczy youtube’owe
- 2025-07-11: Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Sylwia Butor: Badania profilaktyczne powinny być częścią naszej codzienności. Jak zrobienie paznokci czy koloryzacja włosów
Influencerka uważa, że nawet o tak trudnym temacie jak choroby nowotworowe można mówić w social mediach w taki sposób, żeby nie straszyć, ale skutecznie przekonywać chociażby do profilaktyki. Raport „Polki a profilaktyka raka piersi – motywacje, bariery oraz opinie o zaangażowaniu marek w kwestie prozdrowotne” pokazuje, że kobiety w tej kwestii coraz częściej sięgają po informacje z internetu, mediów społecznościowych oraz kampanii edukacyjnych, webinarów czy warsztatów. Dlatego też Sylwia Butor w swoich rolkach zamierza w sposób przystępny i niebudzący niepotrzebnego lęku jak najczęściej zachęcać swoje obserwatorki do badań profilaktycznych.
Prawo
Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie

Od 2027 roku wszystkie firmy produkujące wyroby medyczne w Unii Europejskiej będą musiały posiadać certyfikat zgodności z rozporządzeniem MDR (Medical Devices Regulation). Nowe przepisy wprowadzają dużo ostrzejsze wymagania w zakresie dokumentacji, badań klinicznych oraz procedur certyfikacyjnych. Branża ostrzega, że część małych i średnich producentów nie zdąży się dostosować. Problemem jest także wysoki koszt i długi czas uzyskiwania certyfikatów. W konsekwencji z rynku mogą zniknąć urządzenia ratujące życie.
Ochrona środowiska
Lasy Państwowe wywiozły w zeszłym roku z lasów 820 tirów śmieci. Kosztowało to 34 mln zł

Lasy traktowane są nierzadko jak dzikie wysypiska śmieci, gdzie można bezkarnie wyrzucać różne odpady, nie tylko resztki jedzenia czy plastikowe torby, butelki czy puszki, ale też elektrośmieci i toksyczne substancje. Z wyliczeń Lasów Państwowych wynika, że w ubiegłym roku wywóz śmieci kosztował spółkę 34 mln zł. Każda wycieczka do lasu wymaga przestrzegania podstawowych zasad, a nieśmiecenie jest jedną z nich. Leśnicy przestrzegają także przed wjeżdżaniem do lasów samochodami, płoszeniem dzikich zwierząt czy rozpalaniem ogniska czy grilla.