Newsy

Magda Gessler: Jestem przerażona, że prawie 300 restauracji z „Kuchennych rewolucji” nie przetrwa w tym kryzysie. Zachęcam, żeby ludzie zamawiali u nich jedzenie

2020-04-23  |  06:26

Słynna restauratorka drży o dalsze losy lokali, w których przeprowadziła rewolucje, bo obawia się, że ze względu na pandemię koronawirusa mogą one nie przetrwać. Jej zdaniem w najgorszej sytuacji są restauracje w mniejszych miejscowościach, które do tej pory zarabiały przede wszystkim na turystach. Teraz jedyny ratunek we wspólnych działaniach lokalnej społeczności. Gwiazda TVN zachęca więc, by okoliczni mieszkańcy zamawiali produkty lub gotowe dania właśnie z tych sprawdzonych punktów.

Magda Gessler nie ma wątpliwości, że obecna sytuacja odbije się negatywnie na całym rynku gastronomicznym. Branża bowiem już przechodzi kryzys, a najbardziej ucierpią lokale w popularnych miejscowościach turystycznych i w niewielkich miasteczkach.

– Jestem przerażona, że prawie 300 moich restauracji z „Kuchennych rewolucji” nie da sobie rady, nie przeżyje, bo nie są w Warszawie, gdzie są największe pieniądze, tylko są z mniejszych miejscowości i do tej pory żyli z turystów, których teraz nie ma. Wszystkim życzę dużo szczęścia – mówi agencji Newseria Magda Gessler.

Restauratorka uważa, że jedynym sposobem na przetrwanie lokali gastronomicznych w trudnym czasie pandemii jest oferowanie posiłków na wynos lub na dowóz. Niektóre restauracje zmieniły nawet pod tym kątem swoje menu. Niezwykle istotne jest więc, by w pobliżu znaleźli się odbiorcy takich usług.

 – Należy robić, co tylko możemy, żeby wspomagać polskich restauratorów. Zachęcam, żeby to u nich ludzie zamawiali jedzenie, kiedy nie jest łatwo dostać  wszystko, czego potrzebujemy. Być może np. w Ziemi Brańskiej można skorzystać z cudownych wędlin, które pani Dorota sprzedaje, a np. w Syrence z ryb wędzonych, które ma właściciel – mówi Magda Gessler.

Nie brakuje też lokali, które obrały inną taktykę działania i po prostu na ten czas całkowicie zawiesiły działalność. Restauratorka prognozuje, że w niezwykle trudnej sytuacji znajdą się również ci, którzy dopiero zaczynają karierę w branży gastronomicznej.

– Dla młodych osób będzie to ogromne wyzwanie dla ich fantazji oraz zdolności. Ta epidemia będzie mało demokratyczna, bo przeżyją ci, którzy mają najwięcej środków do życia i ochrony zdrowia. Nie jest to czas równości, jest to czas bezwzględny. Pamiętajmy o tym, że nikt się nad nami nie zlituje – mówi.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących

Handel

Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr

30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.

Teatr

Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa

Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.