Newsy

Magdalena Ogórek: Za historią opowiedzianą w mojej ostatniej książce stoi iście sensacyjne śledztwo. Historia ta nadawałaby się na film z wartką akcją

2018-03-21  |  06:23

Podczas przygotowań do wydania publikacji o zrabowanych polskich dziełach sztuki dziennikarka TVP odkryła wiele mrocznych tajemnic rodziny Wächterów. Jej książka obfituje więc w zwroty akcji i mogłaby posłużyć za inspirację do scenariusza filmu akcji.

Książka „Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków” ukazała się w grudniu 2017 roku i wywołała duże zamieszanie, nie tylko na rynku wydawniczym. Magdalena Ogórek opowiedziała w niej historię Austriaka Ottona von Wächtera, funkcjonariusza NSDAP i SS, a w latach 1939–1942 gubernatora dystryktu krakowskiego i lwowskiego, któremu historycy zarzucają kradzież wielu polskich dzieł sztuki. Dziennikarka twierdzi, że choć tematem „Listy Wächtera” są zrabowane podczas II wojny światowej dobra kultury, nie jest to typowa książka historyczna.

– Okazało się, że za historią zrabowanych dzieł, stoi iście sensacyjne śledztwo, iście sensacyjna historia, która nadawałaby się na niejeden film z wartką akcją. Czytelnik otrzymuje w książce trzy lata moich poszukiwań, to taki reportaż psychologiczny – mówi Magdalena Ogórek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

„Lista Wächtera” pokazuje jak autorka krok po kroku odkrywa zaskakujące tajemnice związane z rodziną nazistowskiego zbrodniarza. Dziennikarka podkreśla, że po II wojnie światowej Otto von Wächter uniknął postawienia przed sądem podczas procesów norymberskich, ukrywając się m.in. w Watykanie. W Rzymie żyje pod fałszywym nazwiskiem, korzystając z pomocy biskupa, który, jak twierdzi Magdalena Ogórek, zapewnił nowe życie skazanemu za ludobójstwo Adolfowi Eichmannowi oraz Josefowi Mengele, nazywanemu Aniołem Śmierci z Auschwitz.

– Otton von Wächter także ma zostać przerzucony do Argentyny, ale nagle umiera w Rzymie w 1949 roku i przez 70 lat rodzina myśli, że on umiera śmiercią naturalną. Właśnie wynikiem tego śledztwa znalazłam materiały w archiwum CIA, które pokazały wyraźnie, że Otto von Wächter został otruty – mówi dziennikarka.

Autorka książki przyczyniła się do odzyskania przez Polskę trzech zrabowanych przez Ottona von Wächtera dzieł. W lutym ubiegłego roku w Krakowie syn nazisty Horst von Wächter przekazał XVIII-wieczną mapę Rzeczypospolitej Obojga Narodów przedstawiającą Pałac Potockich pod Baranami, akwarelę Julii Potockiej oraz rysunek prezentujący Kraków w dobie renesansu. Zdaniem Magdaleny Ogórek Horst von Wächter jest przekonany, że dzieła te słusznie znalazły się w rękach jego rodziców, stanowiły bowiem wyposażenie ich siedzib administracyjnych. Dlatego do ostatniej chwili nie była pewna, czy przekazanie dzieł rzeczywiście dojdzie do skutku.

– Nawet jak mieliśmy już ustalony termin w Krakowie z wojewodą małopolskim, nie byłam pewna do samej godziny przyjazdu Horsta von Wächtera, czy on rzeczywiście przybędzie i te dzieła zwróci, bowiem u niego jest tak, jak u wielu dzieci zbrodniarzy hitlerowskich, że jednego dnia wstaje z nastawieniem takim, a drugiego dnia z zupełnie innym, zgoła odmiennym mówi dziennikarka.

Magdalena Ogórek podkreśla, że historycy sztucy nie są w stanie oszacować polskich strat wojennych w zakresie dóbr kultury. Szacuje się, że Niemcy i Rosjanie wywieźli z Polski ponad pół miliona dzieł sztuki, nie są to jednak precyzyjne dane. Problemów nastręcza przede wszystkim fakt, że wiele dzieł sztuki przed II wojną światową znajdowało się w kolekcjach prywatnych.

–  Po nich nie zachował się ani inwentarz, ani żadne spisy, w związku z tym to jest bardzo trudne do oszacowania. Baza w ministerstwie kultury tych dzieł, nazwanych z imienia artysty, z tytułu, jest bardzo skromna, ona liczy niecałe 64 tys., także kropla w morzu – mówi dziennikarka.

Publikacja książki „Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków” spotkała się ze sprzeciwem Horsta von Wächtera, który grozi jej autorce pozwem sądowym. Twierdzi, że Magdalena Ogórek podczas pobytu w Austrii zataiła przed rodziną Wächterów prawdziwy temat swojej książki, a także zawarła w niej nieprawdziwe informacje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Konsument

Otyłość i niedożywienie u seniorów często idą w parze. Źródłem problemu często tańsza, wysokoprzetworzona żywność

Niemal 64 proc. osób między 65. a 74. rokiem życia ma nadmierną masę ciała. Co piąty senior cierpi z powodu niedożywienia. Szczególną sytuacją jest taka, w której osoba starsza jest otyła, ale jednocześnie niedożywiona jakościowo. U źródeł problemów żywieniowych leżą z jednej strony mechanizmy związane z fizjologią starzenia się oraz różne choroby towarzyszące, a z drugiej – czynniki ekonomiczne i psychologiczne, takie jak samotność czy brak wystarczających środków. Eksperci zwracają uwagę na to, że ważne jest edukowanie i aktywizowanie seniorów, ponieważ zarówno otyłość, jak i niedożywienie prowadzą do poważnych konsekwencji zdrowotnych.

Gwiazdy

Anna Powierza: Mimo wyniku wyborów prezydenckich z czasem będzie mniej podziałów w społeczeństwie. Chciałabym pierwszej damy, która stoi po stronie kobiet

Aktorka nie dziwi się, że wynik wyborów prezydenckich budzi tak ogromne emocje, bo przecież niemal równej połowie głosujących niezwykle trudno pogodzić się z tym, że nie wygrał właśnie ich faworyt. Eksperci zastanawiają się, jak będzie teraz wyglądał polityczny krajobraz, rządzący już podejmują pewne kroki, a Anna Powierza chce wierzyć, że nowy lokator Pałacu Prezydenckiego sprosta wyzwaniu i udowodni, że głos oddany na niego nie został zmarnowany. Na wysokości zadania powinna także stanąć jego żona.