Newsy

Maja Frykowska: Dzisiaj ludzie żyją tylko Instagramem i klikalnością. Nie ma autorytetów moralnych i to jest przerażające

2022-10-19  |  06:21

– Bardzo trudno jest znaleźć we współczesnym świecie jakiś autorytet – uważa Maja Frykowska. Jej zdaniem hierarchia wartości została mocno zaburzona. Dla młodych osób wzorem do naśladowania często są gwiazdy Instagrama czy TikToka, które są w stanie zrobić wiele tylko po to, by zyskać jak największe zasięgi. Jest więc bardzo zaniepokojona tym, że dzisiejsza młodzież właściwie nie zna już żadnych granic.

Maja Frykowska zauważa, że dzisiejszy świat jest pełen instagramowych idoli, gwiazd, celebrytów, trenerów i samozwańczych ekspertów od wszystkiego. I choć porywają tłumy, to niestety często poza „rozpoznawaną okładką” nic więcej sobą nie reprezentują. Natomiast autorytety przez duże „A” – kiedyś poważane, podziwiane i naśladowane za styl życia i system wartości – teraz pozostają w ich cieniu.

– Nie ma autorytetów moralnych i właściwie nie ma się dokładnie na czym opierać. Mam takie odczucie, że jedyna zasada, jaka dzisiaj obowiązuje, to właśnie brak zasad. Dzisiaj ludzie żyją tylko Instagramem i właściwie klikalnością, nie ma jakichś wzorców, nie ma fundamentów, na których można twardo stać. I to jest przerażające – mówi agencji Newseria Lifestyle Maja Frykowska.

Producentka filmowa zauważa, że nawet jeśli teraz pojawia się jakiś głos rozsądku, to często jest on lekceważony. Niedostatek autorytetów moralnych w codziennym życiu nie pozostanie jednak bez wpływu na to, na jakich ludzi wyrośnie dzisiejsza młodzież. Brak hierarchii wartości może bowiem skutkować złymi wyborami.

– Ja dzisiaj patrzę na to wszystko z perspektywy matki i wydaje mi się, że te przyszłe pokolenia, nasze dzieci będą miały bardzo trudno, żeby móc w ogóle odnaleźć się w tej rzeczywistości. Będą musiały mocno przepychać się łokciami, twardo stać na ziemi i mierzyć się z wieloma przeciwnościami, które na swojej drodze będą spotykać, więc to jest niepokojące – mówi.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Handel

W okresie okołoświątecznym Polacy generują duże ilości elektroodpadów. Połowa nie wie, że nie można ich wyrzucić do śmietnika

Polacy mają problem z prawidłowym wskazaniem elektroodpadów i nie do końca wiedzą, gdzie oddawać takie zużyte sprzęty – pokazuje badanie agencji badawczej Zymetria na zlecenie RLG. 34 proc. badanych przyznało, że zdarzyło im się źle zutylizować wyrzucane elektroodpady. Odpady, które najczęściej trafiają w nieodpowiednie miejsce, to m.in. kable, ładowarki czy słuchawki. – Podobnie jest z różnego rodzaju golarkami, lokówkami, zabawkami na baterie i innymi małymi sprzętami, czyli tym, co niebawem będziemy kupować pod choinkę – zauważa Monika Wyciechowska z RLG w Polsce. Jak wskazuje, ponad połowa Polaków nie wie, że starych sprzętów nie wolno wyrzucać do pięciu frakcji, ale trzeba je oddać do specjalnych punktów zbiórki.

Finanse

Praca natychmiastowa zyskuje na popularności. Pracodawcy mogą znaleźć kadry w ciągu kilku godzin przez aplikację

Niemal 90 proc. firm odczuwa brak pracowników na szeregowych stanowiskach. Rozwiązaniem, które w takich okolicznościach coraz częściej ratuje firmy, jest praca natychmiastowa. Za pomocą specjalnej platformy firmy mogą w ciągu kilku dni, a nawet godzin znaleźć pracownika, który wykona dla nich określoną stawkę. Również dla osób szukających możliwości dorobienia jest to wygodna opcja, które nie wymaga długofalowych kontraktów. IV kwartał to tradycyjnie okres wzmożonego zapotrzebowania na prace dorywcze – na listopadowe i grudniowe tygodnie przypada bowiem szczyt aktywności w handlu tradycyjnym, e-commerce, logistyce i magazynach.