Newsy

Maja Sablewska: W moich programach najważniejszy jest dla mnie człowiek, a moda to tylko opakowanie. Jeśli zadbamy o siebie i swoje wnętrze, to ta moda też zupełnie inaczej na nas wygląda

2024-02-28  |  06:21

Gospodyni programu „10 lat młodsza w 10 dni z Sablewską” zauważa, że jakakolwiek zmiana wyglądu czy stylu ubierania musi być wynikiem wewnętrznej potrzeby. Nie można czegoś robić na siłę, bo jeśli dana osoba sama nie będzie przekonana co do metamorfozy, to wszelkie działania pozbawione są sensu. W formacie firmowanym jej nazwiskiem Maja Sablewska przede wszystkim będzie brać pod lupę typ osobowości poszczególnych uczestniczek, ich cechy charakteru, przeżycia i oczekiwania. I dopiero po wnikliwej analizie postara się doradzić im w kwestii poprawy wizerunku.

Uczestniczki programu „10 lat młodsza w 10 dni z Sablewską” przejdą nie tylko metamorfozę zewnętrzną, ale również wewnętrzną. Widzowie poznają historie fantastycznych kobiet, dla których zmiana okazała się ważniejsza, niż mogłoby się to wydawać, i stała się początkiem czegoś zupełnie nowego. Nie zabraknie obaw, wzruszeń i radości.

– Bardzo bym chciała, żeby ten program nie tylko pokazywał modę, ale też pokazywał człowieka i  zmianę, która jest naturalną koleją rzeczy, jest wskazana i potrzebna. W moich programach staram się z ogromną empatią i wdzięcznością pokazywać człowieka, takim, jaki jest i też pomagać mu tak, jak najlepiej potrafię. Moda to jest tylko opakowanie, najważniejszy jest dla mnie człowiek. Każdy z nas potrzebuje pomocy, ważne tylko, żeby w odpowiednim momencie się na nią otworzyć i wtedy to ma sens. Więc bardzo zależy mi na tym, żeby ten program był kojarzony nie tylko z modą, ale przede wszystkim z człowiekiem, z prawdą, z historią – mówi agencji Newseria Lifestyle Maja Sablewska.

Jej zdaniem poszukiwanie własnego stylu nie polega na ślepym podążaniu za nowymi trendami w modzie, ciągłej wymianie garderoby czy bezmyślnym kopiowaniu innych. Ubranie powinno wyrażać naszą osobowość i być zgodne z tym, co czujemy. Na nic zda się przebieranie i poprawianie urody w gabinetach medycyny estetycznej, kiedy w duszy gra nam coś zupełnie innego.

– W tych czasach moda jest dla mnie efektem ubocznym, bo w momencie, kiedy zadbamy o siebie i o swoje wnętrze, to ta moda też zupełnie inaczej na nas wygląda. I chcę to mówić ludziom, bo sama też do tego doszłam. Gdybym ślepo podążała za modą, to byłabym choinką, która się ciągle przebiera, a na tym etapie czuję, że mam własny styl i nie potrzebuję coraz to innych ubrań czy nowej torebki za każdym razem, kiedy wychodzę na piękny, czerwony dywan. Bardzo wiele osób nazywa mnie stylistką, a ja nie jestem stylistką. Stylizuję tylko we własnych programach – dodaje.

Maja Sablewska z całego serca zachęca do oglądania nowego programu. Premierowe odcinki pojawią się na antenie telewizji Polsat już w kwietniu. Gospodyni formatu jest przekonana, że nie tylko uczestniczki, ale i te panie, które zasiądą przed telewizorami, znajdą w nim wiele inspiracji i odpowiedzi na nurtujące ich pytania. „Bardzo kocham pomagać kobietom, które tego potrzebują. Pewnie brzmi to banalnie, ale kompletnie mnie nie interesuje, co myślą na ten temat inni… Zmiany są wpisane w prawo natury. Jeśli popatrzy się na zmiany jako na zjawisko, na którym da się polegać, sprawy przybierają innego znaczenia. Dlatego robię swoje!!!’’– pisze prezenterka na swoim Instagramie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.