Newsy

Małgorzata Rozenek-Majdan: Nie wyjeżdżam nigdzie na ferie, bo dopiero zaczęłam pracę marzeń. Teraz skupiam się na „Dzień Dobry TVN”

2023-02-13  |  06:26

Prezenterka nie ukrywa, że praca w programie śniadaniowym jest spełnieniem jej zawodowych marzeń i sprawia jej ogromną satysfakcję. Cieszy się, że jej ekranowym partnerem jest tak doświadczony dziennikarz jak Krzysztof Skórzyński, na którego zawsze może liczyć, i chwali atmosferę, jaka panuje zarówno na planie „DDTVN”, jak i w redakcji. Zwraca też uwagę na to, że prowadzący są jedynie wizytówką tego projektu. Natomiast poza anteną każdy element scenariusza szlifuje wiele osób.

Od swojej pierwszej chwili w studiu „Dzień Dobry TVN” prezenterka mierzy się z falą krytyki, ale zupełnie nie przejmuje się negatywnymi komentarzami widzów i internautów, tylko robi swoje, rozwija się, pracuje nad dykcją, stara się jak najlepiej przygotować do każdego wydania i profesjonalnie wykonywać swoje obowiązki. Cieszy się też, że trafiła do tego zespołu, od wielu osób otrzymuje wsparcie i docenia wysiłek tych, którzy pracują na jej sukces.

– To jest miejsce, które łączy bardzo wiele niezwykle pozytywnych osób, bo ludzie często myślą, że „Dzień Dobry TVN” to są prowadzący, którzy danego dnia ten program prowadzą. A tak naprawdę my jesteśmy mało istotnym i ostatecznym już elementem ogromnej pracy redakcji, wielu osób, które decydują o tym, o czym będziemy rozmawiać, szukają dla nas ciekawych tematów i gości. To jest wielki organizm, który każdego dnia daje najlepszą telewizję śniadaniową w Polsce – mówi agencji Newseria Lifestyle Małgorzata Rozenek-Majdan.

Jak podkreśla, trzy i pół godziny pracy na ekranie poprzedzone są kilkudniowymi przygotowaniami. Zaczyna się od opracowania scenariusza programu, później jest doprecyzowanie tematów przewodnich, wnikliwy research, dobór odpowiednich rozmówców i przygotowanie materiałów wideo. Żadne ogniwo tego łańcucha nie może zawieść.

– Każde wydanie przygotowujemy już na kilka dni przed, ostatnie 24 godziny to już jest bardzo intensywna praca nad każdym materiałem, nad każdym gościem, szukanie na ich temat wszelkich informacji. My oczywiście dostajemy bardzo bogatą dokumentację. I drobiazgowość tej dokumentacji jest po prostu fascynująca. Za to też uwielbiam pracę w „Dzień Dobry TVN”, że dowiaduję się rzeczy, których zapewne nie miałabym okazji nigdy zgłębić – mówi.

Przygotowanie każdego wydania „DDTVN” to ciężka praca sztabu ludzi – redaktorów, reporterów, researcherów, operatorów kamer, dźwiękowców, montażystów i kierowników produkcji. Małgorzata Rozenek-Majdan zapewnia więc, że wraz z Krzysztofem Skórzyńskim starają się zrobić wszystko, by efekt końcowy na antenie był jak najlepszy. Nie ukrywa jednak, że czasem nawet najbardziej precyzyjny scenariusz trzeba w ostatniej chwili zmienić. Program realizowany na żywo wymaga więc ogromnego skupienia i szybkiej reakcji.

– Każdy program mamy rozpisany w ramkach, w scenariuszu i dobrze wiemy, ile czasu mamy na każdą rozmowę, co po sobie następuje. To wszystko przygotowujemy na tyle dobrze, że mamy już w pamięci każdy element, który się wydarzy. Ale przecież świat pędzi, dużo rzeczy się dzieje w międzyczasie, są nieprzewidziane wydarzenia, sytuacje, które nas dotykają, i wtedy zastanawiamy się przez słuchawkę z producentami, wydawcami, jak na to reagować – tłumaczy prezenterka.

Małgorzata Rozenek-Majdan jest bardzo zaangażowana w sztandarowy program śniadaniowy stacji TVN i na razie nie chce „wybijać się” z rytmu, dlatego w tym roku zrezygnowała z wyjazdu na ferie.

– Pracujemy i mamy dużo obowiązków, więc w tym roku ferie spędzamy tutaj. Ja dopiero zaczęłam pracę marzeń, więc teraz skupiam się na tym, co dzieje się tu. Poza tym, oprócz prowadzenia wydań, przygotowujemy się też do rozmów poza studiem, więc to też wymaga dokumentacji i zgromadzenia wiedzy na temat naszych gości, rozmów z nimi. Jest co robić i nie cierpię z tego powodu, że w tym roku zimą nie uda się nam nigdzie wyjechać – mówi.

Jeśli chodzi o kwestie zawodowe, prezenterka czuje się zadowolona i spełniona. Jest też wdzięczna wszystkim osobom, które dostrzegły w niej potencjał, uwierzyły w jej możliwości i pomogły spełnić jedno z największych marzeń.

– Miałam jedno bardzo nieskryte marzenie, powiedziałam je głośno i się spełniło. Więc na razie nie mam już żadnych innych marzeń. Najważniejsze jest teraz dla nas zdrowie i na tym się skupiamy – dodaje Małgorzata Rozenek-Majdan.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.

Problemy społeczne

Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać

Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.