Mówi: | Małgorzata Rozenek |
Funkcja: | prezenterka telewizyjna |
Małgorzata Rozenek: początek roku szkolnego bardziej przeżyłam ja niż moi synowie
Nowy rok szkolny jest dla prezenterki wyjątkowy, jej starszy syn rozpoczął bowiem naukę w gimnazjum. Gwiazda jeszcze w tym tygodniu uzupełniała wyprawkę szkolną, obecnie organizuje dzieciom zajęcia pozalekcyjne. Twierdzi przy tym, że jest jedyną osobą w rodzinie, która naprawdę przejmuje się początkiem szkoły.
Z drugim mężem, Jackiem Rozenkiem, gwiazda TVN Style ma dwóch synów: 11-letniego Stanisława i 7-letniego Tadeusza. Obaj chłopcy 4 września rozpoczęli kolejny rok nauki, Stanisław został jednak uczniem pierwszej klasy gimnazjum. Małgorzata Rozenek nie ukrywa, że bardzo przeżyła początek nowego roku szkolnego.
– To są takie emocje. Początek roku szkolnego, mam wrażenie, przeżywam najbardziej ja – mówi prezenterka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda twierdzi, że nowy rok szkolny stanowi spore wyzwanie logistyczne dla całej jej rodziny. Chłopcy uczęszczają teraz do różnych szkół, konieczne jest więc zorganizowanie dojazdów oraz zgranie planu lekcji z zajęciami pozaszkolnymi. Gospodyni programu „W dobrym stylu” jest również świadoma, że czeka ją wyzwanie intelektualne.
– Odrabianie lekcji będzie inaczej wyglądało, liczba jego przedmiotów w szkole jest dużo większa – mówi Małgorzata Rozenek.
Prezenterka dopiero w tym tygodniu skończyła kompletowanie wyprawki szkolnej. W pierwszym dniu nauki przygotowywała pomoce naukowe dla synów, obkładała książki i zeszyty, wypisywała plan zajęć i porządkowała biurka, przy których chłopcy będą odrabiać lekcje. Zauważyła przy tym, że jako jedyna faktycznie przejmuje się początkiem roku szkolnego.
– W pewnym momencie zorientowałam się, że ani Stasia, ani Tadzia nie ma. Radzio usiadł obok, ja siedzę z książkami, obkładam je i myślę, że chyba przydałaby się córka – mówi Małgorzata Rozenek.
Czytaj także
- 2024-07-18: Sebastian Wątroba: Uwielbiamy wakacje nad Bałtykiem. Aby spędzić je pod palmami, wcale nie musimy wyjeżdżać do ciepłych krajów, wystarczy przyjechać do Międzyzdrojów
- 2024-07-11: Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność
- 2024-07-12: Coraz wyższy poziom imigracji w Polsce nie zrównoważy mniejszej liczby urodzeń. Najszybciej będą się wyludniać wsie i mniej atrakcyjne miasta
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-27: Rośnie skala wykorzystywania seksualnego dzieci przez internet. Ofiarami padają nawet kilkulatkowie
- 2024-06-18: Chińskie regulacje ograniczyły czas dzieci przed ekranami i nad pracami domowymi. W pozycji siedzącej spędzają one dziennie 46 minut krócej
- 2024-05-31: W strefach objętych konfliktem żyje 400 mln dzieci. Najtrudniejsza sytuacja jest w Strefie Gazy, gdzie w ciągu kilku miesięcy zginęło ponad 12 tys. dzieci
- 2024-07-15: Cyfrowi nauczyciele będą wsparciem w nauce. To przyszłość sektora edukacji i szkoleń
- 2024-06-07: Co roku Policja notuje 2 tys. zaginięć dzieci i kilkanaście tysięcy ucieczek z domu. To dramat dla całych rodzin
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy-ram,w_274,r_png,_small.png)
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.
Inwestycje
Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
![](/files/1922771799/lipinski-apartamenty-foto,w_133,r_png,_small.png)
Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.
Media
Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
![](/files/1922771799/dowbor-nasz-nowy-dom-foto-1,w_133,_small.jpg)
Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.