Newsy

Małgorzata Rozenek: Nie mogłabym bez przerwy wypoczywać. Podczas wakacji w Tulumie stworzyłam dużo nowych planów

2021-02-18  |  06:17

Prezenterka przekonuje, że podczas egzotycznych wakacji w Meksyku nie tylko odpoczywała, ale również pracowała nad nowymi projektami. Wkrótce czeka ją intensywny czas, wypełniony wieloma obowiązkami zawodowymi, dlatego też musiała się do niego odpowiednio przygotować. Urlop w urokliwym miejscu pozwolił jej naładować akumulatory, nacieszyć rodziną i ruszyć do pracy ze zdwojoną siłą.

Małgorzata Rozenek wraz z mężem i synami spędziła w Tulumie miesiąc. W tym czasie na swoim instagramowym profilu opublikowała wiele zdjęć z rajskich wakacji. Prezenterka przyznaje, że był to czas na reset, regenerację sił, ale także na solidne przygotowania do kolejnych projektów.

– Jestem osobą, która nie mogłaby bez przerwy wypoczywać. To był czas, kiedy stworzyło się dużo nowych planów i rzeczy, które będziemy realizować za kilka miesięcy. Już się trochę stęskniłam za wami wszystkimi i za pracą, a nawet za tą pluchą i szarą pogodą na zewnątrz – mówi agencji Newseria Lifestyle Małgorzata Rozenek. – Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Dlatego powrót nie był ciężki, wróciliśmy z dużą energią.

Wakacje gwiazd spotykają się zwykle z falą krytyki. Internauci wytykają, że w czasie pandemii, kiedy wyjazdy są zabronione, a wiele osób zwyczajnie nie może sobie na nie pozwolić, celebryci wybierają się na drugi koniec świata. Prezenterka zapewnia, że nikomu nie ma tego za złe. Wie, że obecna sytuacja jest frustrująca i ciężko powstrzymać emocje.

– Jeśli taka krytyka się pojawia, to jest absolutnie zrozumiała. Ja jestem w stanie zrozumieć nerwy ludzi na to, że muszą być w domu. Ale powiem szczerze, że akurat pod moimi zdjęciami nie było takich komentarzy – mówi Małgorzata Rozenek.

Po powrocie do Polski prezenterka pojawiła się na prezentacji oferty programowej Grupy TVN Discovery. Gwiazda promowała swój najnowszy program „Rozenek cudnie chudnie”, w którym widzowie towarzyszą jej w odzyskiwaniu formy po ciąży.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.