Mówi: | Malwina Wędzikowska |
Funkcja: | prezenterka |
Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
Prezenterka jest teraz na takim etapie swojego życia, że oddala się od ludzi, którzy nie wnoszą w nie nic pozytywnego. Zamiast tracić czas na toksyczne relacje, inwestuje w rozwój osobisty, dużo czasu poświęca też na pracę i rozwijanie swoich pasji. Malwina Wędzikowska nie ukrywa też, że jest dumna z kontynuacji formatu „The Traitors. Zdrajcy” i wierzy, że druga edycja również przyciągnie przed telewizory wielu widzów.
W wywiadzie udzielonym agencji Newseria Malwina Wędzikowska podzieliła się refleksjami na temat swojego życia oraz przemiany, jaką przeszła na przestrzeni ostatnich lat.
– Zostałam wychowana w trochę idealistycznym świecie. Mama chciała mnie ochronić przed złem i negatywnymi aspektami życia. I tak do trzydziestego któregoś roku życia cały czas wierzyłam, że ludzie są dobrzy, że wszyscy mają dobre intencje. To przekonanie, które wyniosłam z domu, przez wiele lat usypiało moją intuicję. I dopiero na własnej skórze musiałam się przekonać, że ludzie mają też złe intencje i dlatego niektórzy po prostu muszą odejść z naszego życia. Nie wszystkie relacje nam służą i te niepotrzebne trzeba odciąć – mówi Malwina Wędzikowska.
Ta zmiana w postrzeganiu relacji międzyludzkich skłoniła ją do spojrzenia na grono swoich znajomych z zupełnie innej perspektywy. Teraz stosuje zasadę ograniczonego zaufania i ma dużo większą odwagę, by odcinać się od toksycznych osób, które zabierają jej energię. Jak zaznacza, ten proces przynosi jej ulgę i daje duży komfort psychiczny. Priorytetem jest bowiem dla niej jej własna równowaga i dobrostan psychiczny.
– Miesiąc siedziałam w dżungli, w dziczy ze sobą, z własnymi myślami, z książkami, otoczona fantastyczną fauną i florą, i po prostu miałam możliwość zrewidowania swojego życia. I mam taką smutną refleksję, że po prostu szkoda czasu na pierdoły, a ja w sumie trochę przehulałam swoje dotychczasowe życie właśnie na udowadnianie czegoś ludziom, na próbowanie załagodzenia jakichś konfliktów. To nie ma sensu, ja już stałam się tak skondensowana, że w tej chwili szybko wybieram. Wiek plus te doświadczenia dają mi niesamowity komfort życia. Teraz jest mi dobrze – mówi.
24 lutego Malwina Wędzikowska świętowała swoje urodziny. Jak podkreśla, najlepszym prezentem jest dla niej premiera drugiej edycji programu „The Traitors. Zdrajcy”. Uczestnicy projektu, podzieleni na „lojalnych” i „zdrajców”, wspólnie wykonują zadania, zbierając pieniądze, które w finale mogą trafić w ręce jednych lub drugich. Zadaniem „lojalnych” graczy jest zdemaskowanie przeciwników, a „zdrajców” – eliminacja „lojalnych”. Format można oglądać na antenie TVN-u w niedziele o godz. 19.30.
– Dzień przed moimi urodzinami zrobiłam swój pierwszy program na żywo „The Traitors”, więc emocje nie stygną. Teraz mam takie plany, żeby wypromować ten projekt. Ostatnie dwa tygodnie sypiam po trzy–cztery godziny na dobę, bo po prostu trzeba ten statek documować do portu i totalnie wierzę w to, że będzie sukces. Mam nadzieję, że ten program będzie taki, jak chcę, bo ma bardzo duży potencjał – mówi.
Prezenterka podkreśla, że za nią intensywny czas, ale najbliższe tygodnie również będą niezwykle pracowite. Dla równowagi emocjonalnej postara się jednak znaleźć chwilę na zasłużony odpoczynek.
– Siedząc w dżungli, miałam taką refleksję, że ja po prostu muszę częściej sobie wyjeżdżać i odpoczywać, bo trochę nie doceniam wysiłku, który wykonuję. Jestem tak zaangażowana w to emocjonalnie, że mój facet tylko mi podkłada kanapki pod nos, bo czasami się zdarza, że o 16.00 nie pamiętałam, że trzeba śniadanie zjeść. Teraz jest jazda bez trzymanki. Lecę do Paryża na Fashion Week troszeczkę sobie odbić, popatrzeć na trendy, na kondycję mody. I liczę też na to, że będę mogła sobie wyskoczyć na dwa–trzy dni do Włoch albo do Grecji, żeby po prostu trochę też pożyć dla siebie i dla swojego partnera – dodaje Malwina Wędzikowska.
Czytaj także
- 2025-05-23: Maciej Rock: Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne
- 2025-05-28: Innowacyjne leki zmieniają oblicze rzadkich chorób neurologicznych uznawanych dotychczas za nieuleczalne. Tak jest w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-16: Nowy rozdział we współpracy Wielka Brytania – Unia Europejska. Bezpieczeństwo jedną z kluczowych kwestii
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-05-22: Unijne programy szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wkrótce uruchomione będzie 150 mld euro na niskooprocentowane pożyczki
- 2025-05-14: Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-18: Mazowsze ze specjalną ofertą na Wielkanoc i majówkę. Rośnie zainteresowanie podróżami po regionie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Mietek Szcześniak: Odremontowałem stare gospodarstwo, a na polu zrobiłem kwitnący ogród. Jestem dendrologiem amatorem, potrafię przywrócić stare drzewa do owocowania
Piosenkarz podkreśla, że kiedy tylko może, to ucieka z zatłoczonej stolicy na łono natury. Swoją ulubioną miejscówkę ma niedaleko Kalisza. Tam wyremontował stare gospodarstwo i na hektarowej działce założył imponujący ogród. Mietek Szcześniak zaznacza, że aktywność na świeżym powietrzu działa na niego niezwykle kojąco. Może się też pochwalić tym, że szczególnie potrafi zadbać o stare drzewa. Niektóre były już obumarłe, a teraz znów kwitną i wydają owoce.
Farmacja
Innowacyjne leki zmieniają oblicze rzadkich chorób neurologicznych uznawanych dotychczas za nieuleczalne. Tak jest w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni

Jeszcze kilka lat temu rokowania w SMA były niekorzystne. Zmieniło je uruchomienie w styczniu 2019 roku modelowego programu lekowego B.102, w którym pacjenci otrzymali pierwszą na świecie terapię – nusinersen. Kolejnym krokiem milowym w walce z chorobą było uruchomienie badań przesiewowych noworodków w kierunku SMA, dzięki którym dzieci otrzymują leczenie, zanim wystąpią pierwsze objawy choroby. We wrześniu 2023 roku udostępnione zostały dwie kolejne terapie zarejestrowane w Europie, co mogło sugerować, że wachlarz możliwości terapeutycznych w Polsce został wyczerpany. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia poszło o krok dalej – w kwietniu ubiegłego roku podjęto decyzję o kontynuacji leczenia kobiet z SMA w czasie ciąży pierwszym zarejestrowanym terapeutykiem.
Zdrowie
Doda: Udało mi się całkowicie zwalczyć przyczynę Hashimoto, a nie tylko skutki tej choroby. Nadal będę się dzielić moimi doświadczeniami i nie dam się zastraszyć

Niedawno piosenkarka podzieliła się swoim sposobem na wyleczenie się z hashimoto. Jak podkreśla, kiedy ona sama kilka lat temu usłyszała diagnozę, postanowiła zrobić wszystko, by zatrzymać rozwój przewlekłego zapalenia tarczycy o podłożu autoimmunologicznym. Przede wszystkim zaczęła prowadzić zdrowy styl życia i postawiła na restrykcyjną dietę. Skutecznym antidotum miały się też okazać suplementy. Jej wypowiedź wywołała spore kontrowersje. Lekarze podkreślają bowiem, że całkowite wyleczenie się z tego schorzenia nie jest możliwe, a rozwój choroby mogą powstrzymać wyłącznie leki.