Newsy

Mateusz Banasiuk: Część mojej rodziny za sprawą armii Andersa wylądowała w RPA. Dla mojego ojca chrzestnego film o bitwie pod Monte Cassino ma sentymentalny wymiar

2024-06-03  |  06:16

W filmie fabularnym „Czerwone maki” Mateusz Banasiuk wciela się w podporucznika Edmunda Wilkosza. To postać znana z kart historii, patron drużyn harcerskich, przedwojenny instruktor i prawdziwy bohater polskich sił zbrojnych. Aktor ma nadzieję, że ten obraz trafi do młodych widzów i będzie dla nich znakomitą lekcją. On sam bardzo się cieszy, że znalazł się w obsadzie tej produkcji, bo, jak podkreśla, ma ona dla niego szczególne znaczenie. Informacje o słynnej bitwie pod Monte Cassino czerpał bowiem nie tylko z przekazów historycznych, ale także rodzinnych – od swoich krewnych mieszkających w RPA.

„Czerwone maki” to pierwszy polski film fabularny o zwycięskiej bitwie o Monte Cassino, od której mija właśnie 80 lat. Zdaniem Mateusza Banasiuka reżyser Krzysztof Łukaszewicz stworzył obraz pozostawiający niezapomniane emocje. Fikcja przeplata się w nim z faktami, tworząc magnetyczną i niezwykle angażującą widzów opowieść. Historię słynnej bitwy oglądamy oczami Jędrka – młodego chłopaka, który przeszedł przez łagrowe piekło i jako jedna z tysięcy sierot opuścił Rosję wraz z armią Andersa. Czas niewoli zmienił go z chłopca z dobrej rodziny w kombinatora i drobnego złodziejaszka, który zrobi wszystko, aby przetrwać. Zetknięcie się z żołnierzami II Korpusu oraz budząca się miłość do sanitariuszki Poli sprawią jednak, że przejdzie głęboką przemianę. Punktem zwrotnym w jego życiu będzie właśnie spektakularna bitwa o Monte Cassino. W rolach głównych występują: Nicolas Przygoda, Magdalena Żak, Leszek Lichota, Michał Żurawski, Mark Kitto, Barłomiej Topa i Łukasz Garlicki.

– Jestem zachwycony tym, że znalazłem się w tak cudownej obsadzie w filmie „Czerwone maki”, ponieważ nie tylko udało nam się zrealizować spektakularny film pełen akcji i emocji, ale też dlatego, że to jest prawdziwa, piękna i trudna historia, która pokazuje, jakich mamy wspaniałych bohaterów. I właśnie warto było postawić im pomnik w postaci filmu, który zostaje na wiele lat. Pamiętajmy też o tym, że młodzież doskonale uczy się historii z takich filmów i to jest dla nich przyjemne opowiadanie o naszej historii. A słynna bitwa o Monte Cassino to jest taki punkt naszej historii, z którego możemy być absolutnie dumni – mówi agencji Newseria Lifestyle Mateusz Banasiuk.

Aktor podkreśla, że ta produkcja jest dla niego ważna nie tylko ze względów zawodowych. Jest w niej też cząstka rodzinnej historii, z której jest niezwykle dumny. Dziadek jego wujka walczył bowiem w armii Andersa.

– Część mojej rodziny wylądowała w RPA za sprawą armii Andersa, która podróżowała po bardzo wielu krajach, m.in. właśnie Południowej Afryce. No i mam tam wujka, ojca chrzestnego i dla niego ta właśnie historia związana z bitwą pod Monte Cassino jest bardzo istotna. On ma trzech synów – bardzo fajni, wykształceni młodzi ludzie, którzy właściwie są obywatelami świata, ale on stara się mówić do nich po polsku i przekazywać historię. Chociaż ci chłopcy urodzili się już w Republice Południowej Afryki, jeden teraz studiuje w Londynie, ale ta historia dla nich jest wciąż ważna i żywa – mówi.

Mateusz Banasiuk zaznacza, że przed nim dość pracowite wakacje. Ma bowiem w zanadrzu kilka ciekawych projektów filmowych i czeka na ich realizację, ale na razie nie chce zdradzać żadnych szczegółów.

– Na szczęście pojawiają się nowe propozycje, ale w naszym zawodzie jest to wszystko o tyle skomplikowane i niepewne, że nie lubię o nich opowiadać. Poza tym nigdy nie wiadomo, czy coś wypali, czy nie, ale trzymajmy kciuki, żeby nadchodzące propozycje wypaliły, bo mam na stole kilka bardzo interesujących scenariuszy – mówi.

Zanim jednak nowości z jego udziałem trafią na szklany ekran, można go oglądać w spektaklu „Wypiór” w reżyserii Pawła Świątka. Jest to połączenie współczesnej dramaturgii z elementami fantastyki. Sztuka opowiada o perypetiach dwojga trzydziestolatków z wielkiego miasta, których życie i związek przeżywają poważny kryzys. Główni bohaterowie, zmagając się z typowymi dla współczesnego miejskiego życia problemami i napięciami, niespodziewanie stają przed wyzwaniem, które wywraca ich świat do góry nogami. W tej niezwykłej sytuacji jedną z kluczowych ról odgrywa postać Adama Mickiewicza, przeistoczonego w wampira, co nadaje spektaklowi wyjątkowo surrealistyczny wymiar.

– „Wypiór” w Teatrze Imka to jest teraz dla mnie najważniejszy projekt, wydaje mi się, że bardzo ciekawy i na nim się skupiam. Cieszę się też, że zrobiłem przedstawienie zupełnie inne niż to, co robiłem dotychczas. Poza tym zaczynam próby do sztuki „Drodzy rodzice”, którą będzie reżyserował Wojciech Malajkat. Gramy razem w sztuce „Imię” i nie wyobrażałem sobie, żebym mógł odmówić mojemu mistrzowi – dodaje Mateusz Banasiuk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Szkoły nie przygotowują uczniów na wejście w dorosłość. Oceny wciąż ważniejsze od kompetencji przyszłości i kreatywności

Około 40 proc. uczniów, zarówno szkół podstawowych, jak i średnich, uważa, że popełnienie błędu oznacza, że nie są mądrzy – wynika z raportu „Mogę wszystko. Co na to współcześni uczniowie?” Fundacji Teach for Poland. Obawa przed byciem tak odbieranym powoduje także, że wielu z nich nie zadaje pytań, kiedy czegoś nie wiedzą. – W konsekwencji za kilkanaście lat będziemy społeczeństwem, które będzie się bało innowacji i zmian – ocenia Katarzyna Nabrdalik, prezeska Fundacji Teach for Poland. Wielu uczniów regularnie stawia sobie cele i do nich dąży, ale często kojarzą się one z ocenami. To wyniki w nauce, a nie rozwój umiejętności, są traktowane jako wyznacznik sukcesu.

Edukacja

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje edukację. Rynek takich rozwiązań będzie rósł w tempie prawie 40 proc. rocznie

Sztuczna inteligencja otwiera nowe horyzonty dla procesu nauczania i uczenia się, rewolucjonizując sektor edukacji. Z badań wynika, że z aplikacji bazujących na AI już w tej chwili korzysta duża grupa uczniów i studentów, jak i nauczycieli, a na rynku pojawia się coraz więcej takich narzędzi. Jak szacuje Grand View Research, do 2030 roku wartość globalnego rynku sztucznej inteligencji w edukacji będzie rosła średniorocznie o blisko 37 proc., przy czym duża część tego rynku będzie zdominowana przez platformy edukacyjne. – Dzięki AI nauczanie staje się bardziej spersonalizowane i interaktywne – mówi Jeff Maggioncalda, dyrektor generalny międzynarodowej platformy edukacyjnej Coursera.

Farmacja

Trwają prace nad zmianami w programie szczepień przeciwko HPV. Na razie zaszczepiła się jedna piąta uprawnionych nastolatków

W ciągu pierwszego roku działania programu bezpłatnych szczepień przeciwko wirusowi HPV dla 12- i 13-latków zaszczepiono tylko ok. 20 proc. uprawnionych. Eksperci wskazują na wiele różnych możliwości poprawy niepokojących statystyk. Pierwszym z nich jest edukacja dzieci i dorosłych na temat roli szczepień oraz zagrożeń, jakie wiążą się z zakażeniem HPV, wirusem odpowiadającym m.in. za nowotwory szyjki macicy, odbytu, krtani czy jamy ustnej. Kolejnym pomysłem jest zwiększenie liczby placówek z dostępnymi szczepieniami o kolejne POZ-y, ale też szkoły. Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że pracuje nad niezbędnymi zmianami.