Mówi: | Mateusz Banasiuk, aktor Magdalena Boczarska, aktorka |
Mateusz Banasiuk i Magdalena Boczarska: Po 10 latach razem można też pracować na jednej scenie, mieć z tego dużą frajdę i się wzajemnie inspirować
Spektakl „Wypiór” w reżyserii Pawła Świątka to dla Magdaleny Boczarskiej i Mateusza Banasiuka wyjątkowy projekt, nie tylko ze względów zawodowych, ale również osobistych. Prywatnie bowiem od 10 lat tworzą udany związek, ale na scenie spotkali się po raz pierwszy. Choć wcześniej również dostawali takie propozycje współpracy, to jak zgodnie przyznają, w tym przypadku skusił ich znakomity tekst Grzegorza Uzdańskiego napisany trzynastozgłoskowcem. Postanowili więc podjąć wyzwanie i zmierzyć się z tą formą. Aktorka zdradza jednak, że ona i jej partner mają zupełnie inny styl pracy, o próbach w domu nie było więc mowy.
Przedstawienie zatytułowane „Wypiór” w reżyserii Pawła Świątka można oglądać na scenie Teatru IMKA. Sztuka opowiada o perypetiach dwojga trzydziestolatków z wielkiego miasta. Marta i Łukasz walczą z poważnym kryzysem w związku i zmagają się z typowymi dla ich pokolenia problemami i napięciami. Niespodziewanie jednak znajdują się w niezwykłej sytuacji, która wywraca ich świat do góry nogami. Jedną z kluczowych ról odgrywa w niej Adam Mickiewicz w postaci wampira.
– Po raz pierwszy oboje dostaliśmy taką propozycję teatralną, która nas kręci, przede wszystkim ze względu na tekst, na to, w jaki sposób jest zapisany, jaki jest błyskotliwy, dowcipny, o czym opowiada, jak komentuje cały romantyzm, który jest w nas tak mocno zakorzeniony, więc tekst był dla nas podstawą do podjęcia tej decyzji, że bierzemy w tym udział – mówi agencji Newseria Lifestyle Mateusz Banasiuk.
– Oczywiście wcześniej dostawaliśmy bardzo dużo propozycji wspólnego grania na scenie, ale bardzo się cieszę, że jak już zdecydowaliśmy się na taką pracę, to w projekcie, który w naszym uznaniu jest artystycznie ważny i ciekawy. Po 10 latach razem można też pracować na jednej scenie, mieć z tego dużą frajdę i wzajemnie się inspirować. Ta praca rzeczywiście była dla nas bardzo fajnym artystycznym doznaniem i ciekawą przygodą – mówi Magdalena Boczarska.
Mateusz Banasiuk cieszy się też z tego, że wreszcie ma szansę współpracować z Pawłem Świątkiem, którego talent i wizję twórczą bardzo ceni. Wartością dodaną jest także to, że może zaprezentować swoje umiejętności aktorskie w Teatrze IMKA, a ta scena od dawna go ciekawi i fascynuje.
– Już dawno chciałem się spotkać z reżyserem Pawłem Świątkiem, a dodatkowo Teatr IMKA to jest takie miejsce, które doskonale potrafi łączyć sztukę z rozrywką, a ja właśnie lubię taki teatr i lubię chodzić na takie przedstawienia. Jest to moje pierwsze przedstawienie w Teatrze IMKA, a Magda już wielokrotnie tutaj występowała, więc też wiąże ją jakiś sentyment do tego miejsca. Oboje doskonale się tutaj czujemy, tu jest wspaniała załoga i cieszę się, że dołączyłem do teamu Teatru IMKA – podkreśla aktor.
Magdalena Boczarska zaznacza, że współpraca przy tym spektaklu nie zaczęła się od wspólnych prób w domu, bo wraz z partnerem mają inny styl pracy i przygotowują się do roli w innym rytmie. Wszystko da się jednak pogodzić na scenie.
– Przy tym projekcie okazało się, że mamy zupełnie różne podejście i zupełnie inny system pracy. Mateusz lubi być bardzo przygotowany i rzeczywiście dużo wcześniej ode mnie był już gotowy z tekstem, a ja muszę mieć swój czas i ja się zazwyczaj tego tekstu uczę później. Stawiam też na pewnego rodzaju większą świeżość sama dla siebie przez okres pracy. Ale oczywiście tuż przed premierą był taki moment, kiedy pracowaliśmy wspólnie i pomagaliśmy sobie z tekstem – zdradza aktorka.
Z kolei na szklanym ekranie Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk po raz pierwszy spotkali się w filmie „Różyczka 2” w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego, który premierę miał we wrześniu ubiegłego roku.
Czytaj także
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
- 2024-10-14: Margaret: 15 listopada wydaję kontynuację albumu „Siniaki i cekiny”. Zamykam to wszystko klamrą i czuję, że to otworzy mi drzwi na nowe
- 2024-09-20: Mateusz Gessler: Gastronomia mocno się zmienia, bo i portfele naszych klientów się zmieniają. Widać, że zamawiają mniej
- 2024-08-12: Agnieszka Hyży: Ja, Maciek Rock i Maciek Dowbor byliśmy taką świętą trójcą Polsatu. Ale my nie mamy tak mocnego miejsca i pomysłu na siebie w internecie jak Maciej Dowbor
- 2024-08-26: Mateusz Gessler: Jako „Halo tu Polsat” nie mamy konkurencji, jesteśmy najlepsi. U nas są najlepsze pary prowadzących i mamy najlepszych kucharzy
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-07-22: Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
- 2024-07-11: Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie
- 2024-08-05: Samoregulacja zawodowa ogranicza udział farmaceutów w reklamach i ich współprace płatne. Złamanie tych zasad grozi wszczęciem postępowania
- 2024-05-13: Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Film
Cezary Pazura: Jeżeli robię żart podczas kręcenia komedii i nikt na planie się nie śmieje, to trzeba go zmienić. Pierwsze wrażenie ekipy mówi mi najwięcej
Aktor wskazuje na dwa różne podejścia do produkcji komedii. Z jednej strony istnieje bowiem przekonanie, że dobra zabawa podczas kręcenia filmu nie gwarantuje jego końcowego sukcesu, on sam woli jednak postrzegać ekipę jako swoich pierwszych widzów i recenzentów. Cezary Pazura zaznacza też, że struktura komedii jest niezwykle delikatna. Nie chodzi w niej bowiem tylko o sam żart, ale także o zgodność wszystkich elementów – od tempa wypowiedzi, przez emocje na ekranie, po reakcje widowni.
Gwiazdy
Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA to zdaniem aktorki porażka demokracji. Jak podkreśla, ten polityk nigdy nie powinien zajmować tak ważnego stanowiska, bo jest wręcz nieobliczalny. Katarzyna Ankudowicz obawia się więc, w jakim kierunku podąży kraj pod jego przewodnictwem. Jego deklaracje często są sprzeczne, a przecież nie można polegać na kimś, kto zmienia zdanie jak w kalejdoskopie. To oznacza, że jest to bardzo niepokojący moment również dla Ukrainy.
Gwiazdy
Qczaj: W widocznym miejscu na szyi wytatuowałem sobie różę. Ma mi przypominać, że warto wytrwać w walce z uzależnieniem
Trener zaznacza, że dla niego każdy kolejny tatuaż to forma terapii, sposób na zewnętrzne wyrażenie wewnętrznych zmagań i przypomnienie, że nawet w najtrudniejszych momentach warto znaleźć w sobie siłę, by pokonać zwątpienie. Ponad dwa lata temu Qczaj odstawił alkohol i chce wytrwać w tym postanowieniu. Symbolem walki z uzależnieniem są dwa nowe tatuaże: róża i pszczółka z balonikiem.