Mówi: | Edyta Zając |
Funkcja: | modelka |
Edyta Zając: Na żywo parkiet „Tańca z gwiazdami” nie jest aż tak ogromny jak w telewizji. To mnie zaskoczyło
Niedawno rozpoczęła się kolejna edycja programu „Taniec z gwiazdami”. Jedną z uczestniczek tanecznego show jest modelka Edyta Zając. Tłumaczy, że nowe wyzwanie to dla niej przede wszystkim ekscytująca przygoda i szansa na zdobycie nowych umiejętności. Przyznaje, że z tanecznym partnerem, Michałem Bartkiewiczem, od samego początku znajomości bardzo dobrze się dogadują. Podobna energia i wzajemna życzliwość sprawia, że treningi są dla nich przyjemnością.
Modelka przed pierwszym odcinkiem na żywo czuła tremę. Obawa okazała się jednak dla niej dodatkową motywacją do działania. Intensywne próby i treningi pod okiem specjalisty sprawiają, że coraz bardziej wierzy w siebie i swoje taneczne umiejętności.
– Przed programem bardzo się stresuję, ale gdy wychodzę na parkiet, stres ustępuje miejsca pozytywnej adrenalinie. Pamiętam, że podczas pierwszych prób trzęsły mi się nogi i ręce. Mieliśmy jednak miesiąc, żeby się przygotować, więc moje ciało zdążyło zapamiętać choreografię – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Edyta Zając.
Jej tanecznym partnerem jest Michał Bartkiewicz, który debiutuje na parkiecie „Tańca z gwiazdami”. Modelka przyznaje, że ich współpraca przebiega pomyślnie, ponieważ bardzo dobrze się rozumieją. Tłumaczy, że tancerz nieustannie ją wspiera i był dla niej podporą, gdy przed przygotowaniami do pierwszego odcinka zmagała się z bolesną kontuzją żeber.
– Chciałabym, żeby moja przygoda z programem trwała jak najdłużej także ze względu na Michała. Jest świetnym tancerzem i równie dobrym nauczycielem. Bardzo się cieszę, że trafiłam na niego, bo razem spędzamy cudowny czas. Jest wyrozumiały i w ogóle na mnie nie krzyczy – tłumaczy.
Zając przyznaje, że zdarzało jej się oglądać poprzednie edycje tanecznego show w telewizji. Jako widz zawsze była pod wrażeniem skali przedsięwzięcia. Bała się, że rozmiar tanecznego parkietu może ją przytłoczyć. Okazało się jednak, że na żywo jest on dużo bardziej przyjazny.
– Zdziwiło mnie, że na żywo parkiet „Tańca z gwiazdami” nie jest aż tak ogromny jak w telewizji. To wielkie zaskoczenie – dodaje modelka.
Czytaj także
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
- 2024-06-20: Trwają prace nad zmianami w programie szczepień przeciwko HPV. Na razie zaszczepiła się jedna piąta uprawnionych nastolatków
- 2024-06-26: Polski sektor kosmiczny rośnie w siłę. Niszą dla krajowych firm może być diagnoza, naprawa czy tankowanie satelitów na orbicie
- 2024-05-29: Katarzyna Dowbor: Kiedy odchodziłam z TVP, to była to taka rodzinna telewizja. Teraz to już jest porządna fabryka, ale ja się szybko przestawiłam
- 2024-06-05: Beata Tadla: „Pytanie na śniadanie” jest sporym wyzwaniem. Nawet przez sekundę nie zatęskniłam za swoim dawnym życiem zawodowym
- 2024-06-24: Klaudia Carlos: W „Pytaniu na śniadanie” pracuje się bardzo dobrze. Jest miła atmosfera i czujemy wsparcie z każdej strony
- 2024-07-04: Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
- 2024-05-28: Poprawia się jakość obsługi klientów. Konsumenci najlepiej oceniają branżę turystyczną
- 2024-06-11: Filip Chajzer: Przyszłości nie chciałbym wiązać z mediami, ale z biznesem. W telewizji chcę być tylko hobbystycznie, bo jestem urodzonym reporterem
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto-2,w_274,_small.jpg)
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
![](/files/1922771799/banasiuk-zonglerka,w_133,r_png,_small.png)
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.