Mówi: | Filip Chajzer |
Funkcja: | dziennikarz |
Filip Chajzer: Przyszłości nie chciałbym wiązać z mediami, ale z biznesem. W telewizji chcę być tylko hobbystycznie, bo jestem urodzonym reporterem
Dziennikarz przyznaje, że najlepiej czuje się wtedy, gdy jego życie toczy się na pełnych obrotach i stale pojawiają się nowe projekty zawodowe. Nie boi się zmian i nie ma obaw co do tego, czy sprosta jakimś trudnym wyzwaniom, tylko szybko zabiera się do pracy i daje z siebie maksimum możliwości. Na razie Filip Chajzer przebywa w Maladze, gdzie stara się rozładować negatywne emocje i pozbierać myśli po aferze z jego fundacją. Po powrocie do kraju chce zacząć współpracę z telewizją, bo jak podkreśla, dziennikarstwo to jego pasja.
Jak zaznacza, nie brakuje mu odwagi i determinacji w dążeniu do realizacji tak prywatnych marzeń, jak i zawodowych celów. A nawet jeśli obrana przez niego strategia czasami zawodzi, to łatwo się nie poddaje, a w zanadrzu zawsze ma przygotowany plan B. Przez wiele lat był związany z mediami, ale po odejściu z telewizji TVN nie siedział bezczynnie, tylko postanowił działać na własny rachunek. Otworzył budkę z kebabami.
– Przyszłości absolutnie nie chciałbym wiązać z mediami, ale z biznesem, który kocham, i to jest mój statement na dzisiaj. Natomiast oczywiście będę w telewizji, ale nie pracować, tylko mieć hobby w telewizji, bo do tego się nadaję – mówi agencji Newseria Lifestyle Filip Chajzer.
Prawdopodobnie już niedługo dziennikarz poprowadzi nowy program w Polsacie. Na razie jednak nie chce zdradzać wielu szczegółów dotyczących współpracy z tą stacją.
– To już nie jest moja kariera, to jest moje hobby. Jeśli ja wracam do telewizji, to wracam dlatego, że akurat mam takie flow. Ja w ogóle kocham telewizję, bo to jest cudowne medium, ja się tak naprawdę urodziłem reporterem i zawsze to będzie mój główny zawód. Potem to sobie jakoś tam przeszło do studia i pewnie dalej już będzie w studiu. Natomiast mogę to robić, dlatego że to lubię, a nie dlatego że muszę – deklaruje.
Filip Chajzer nie lubi nudy i stagnacji, dlatego chętnie nabywa nowe kompetencje i wykorzystuje je na różnych płaszczyznach zawodowych. Niedawno na półki księgarń trafiła jego książka zatytułowana „Niejednoznacznie pozytywny”, w której opowiada o życiu z ADHD. Jak podkreśla, ekscytujące jest też dla niego poznawanie nowych ludzi, bo ciągłe przebywanie w tym samym gronie hamuje jego rozwój.
– Mam bardzo dużo nowych, fajnych znajomych, bo to też jest tak, że w zależności od tego, na jakim jesteś etapie życia, jaką masz energię, taką też energię przyciągasz. Ja bardzo długo nie miałem superfajnego czasu i nie zawsze też te relacje były superfajne, natomiast teraz, kiedy razem z moją książką na temat ADHD idę do góry, ona jest bardzo ważna, bardzo wiele zmieniła w moim życiu i daje bardzo dużo pozytywnego feedbacku, to też moje nowe znajomości i nowe przyjaźnie są fantastyczne. Oczywiście stare też zostały, ale generalnie idzie wszystko do przodu – mówi.
Dziennikarz zaznacza też, że w swoich działaniach ma duże wsparcie ze strony rodziców. Docenia też to, że odziedziczył po nich dobre geny.
– Mój tata jest dla mnie niesamowitym przykładem takiego Polish American dream, jego kariera jest dla mnie po prostu zjawiskowa. To jest facet, który zapisał się na zajęcia sportowe w pobliskiej szkole, dlatego że w domu nie było łazienki, a w szkole można było wziąć prysznic i tak pokochał sport. I z tej miłości do sportu dostał się na AWF, a potem przeniósł się na dziennikarstwo, bo marzył o tym, żeby być komentatorem sportowym. Z kolei kiedy malował i tapetował ściany w Berlinie, to w niemieckiej telewizji oglądał program „Geh aufs Ganze!” i zrodził się właśnie pomysł na show „Idź na całość”. I tak zaczęła się ta dosyć duża kariera mojego taty. Myślę sobie, że ta determinacja we mnie to jest absolutnie mój ojciec, a cała filozofia tej pozytywności, tego, żeby zrobić sobie raj tutaj na ziemi, to jest z kolei moja mama – podkreśla Filip Chajzer.
Jak jednak podkreśla, rodzice nie wybierali mu zawodu i nie naciskali, by został dziennikarzem. O wyborze tej drogi życiowej zdecydował przypadek.
– Chciałem iść do szkoły teatralnej, egzamin był na Miodowej, a ja szedłem od Nowego Światu, po drodze, na Krakowskim Przedmieściu był egzamin na dziennikarstwo, no i tak dobrze mi poszedł, że już nie chciało mi się iść dalej. No i tak zostało, serio, to nie żart. Miałem 100 na 100 punktów. A uczniem byłem dziadowskim, bo jak z matematyki dostawałem 3+, to robiłem taniec zwycięstwa, to była moja wielka radość. Naprawdę bardzo słabo się uczyłem, ale bardzo lubiłem historię, a to akurat w egzaminie na dziennikarstwo było bardzo ważne – dodaje.
Filip Chajzer udzielił wywiadu agencji Newseria Lifestyle tuż przed wylotem do Malagi. A tymczasem w Polsce nie milkną echa afery związanej z jego fundacją Taka Akcja. W ostatnim czasie narosło wokół niej sporo nieścisłości. Najpierw mama ciężko chorego chłopca zarzuciła fundacji niewypłacenie 350 tys. zł na leczenie dziecka, a chwilę później media doniosły, że dyrektor wykonawczy został oskarżony o defraudację ponad pół miliona złotych. Dziennikarz nie ukrywa, że to dla niego trudna sytuacja, dlatego, by odciąć się od negatywnych emocji, wyjechał z kraju. Jak podkreśla, w przyszłości nie zamierza już prowadzić żadnej działalności charytatywnej.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-10-28: Martyna Wojciechowska: Sztuczna inteligencja zastępująca dziennikarzy i artystów to niepokojący trend. To prowadzi do dezinformacji
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Alicja Węgorzewska: W Warszawskiej Operze Kameralnej sięgamy po rzadkie i trudne dzieła sprzed wieków. Chcemy zaprezentować widzom najwyższy kunszt
– Sukcesy Warszawskiej Opery Kameralnej to sukcesy całego zespołu. Każde ogniwo musi pracować na najwyższych obrotach i na najwyższym poziomie – podkreśla Alicja Węgorzewska. Dyrektor WOK wyjątkowo skutecznie działa na rzecz przywracania niezwykłych dzieł barokowych na scenę i zaprasza do współpracy nietuzinkowych artystów. W obliczu rosnącej dominacji sztucznej inteligencji i rewolucji technologicznej stara się udowodnić, że klasyka nie tylko przetrwała próbę czasu, ale i zyskała nową jakość. Efektem pracy wielu osób są nieprzeciętne produkcje, profesjonalnie zarejestrowane i odnoszące sukcesy na międzynarodowych konkursach.
Media
Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
Prezenterka zaznacza, że cykl, który prowadzi, cieszy się dużym zainteresowaniem widzów. Z tego też względu twórcy „Pytania na śniadanie” postanowili dać jej więcej czasu antenowego. W październiku „Czerwony dywan” zyskał nie tylko nową scenografię, ale także nową odsłonę. Anna Lewandowska podkreśla, że pozyskiwanie najświeższych informacji z kręgów show-biznesowych i dzielenie się nimi z odbiorcami sprawia jej dużą przyjemność.
Problemy społeczne
Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
Roczny cykl regularnej aktywności fizycznej w połączeniu z edukacją zdrowotną znacząco redukuje ryzyko zdrowotne i poprawia kondycję – wynika z programu badawczego Zdrowa OdWaga przeprowadzonego przez Medicover. U uczestników badania poprawiły się wskaźniki zdrowotne, spadła też absencja chorobowa w pracy. – Wyliczyliśmy metodą naukową, że dzięki 12-miesięcznemu programowi zdobyli oni dodatkowy rok życia w lepszym zdrowiu – ocenia dr n. med. Piotr Soszyński, koordynator medyczny programu badawczego Zdrowa OdWaga.