Mówi: | Jan Pospieszalski |
Funkcja: | dziennikarz, publicysta |
Jan Pospieszalski: Mam nadzieję, że w moim programie będzie jak najmniej powierzchowności. Rozmowy będą pogłębione i uczciwe
Program „Warto rozmawiać” wraca na antenę TVP. Jan Pospieszalski zamierza odejść od pokazywania wszechobecnego sporu politycznego na rzecz konstruktywnych rozmów z liderami opinii publicznej, przedstawicielami środowisk pozarządowych i zwykłymi obywatelami. Ma nadzieję, że w ten sposób dotrze do sedna obecnego konfliktu politycznego i uniknie charakterystycznej dla telewizyjnych debat powierzchowności.
Program „Warto rozmawiać” będzie miał formę debat na aktualne tematy społeczne i polityczne. Będą brać w nim zarówno goście zaproszeni do studia, jak i – za pośrednictwem mediów społecznościowych – widzowie. Jan Pospieszalski zapowiada, że w programie pokazywać będzie konstruktywną dyskusję, a nie bezsensowną pyskówkę między uczestnikami.
– Na pewno będzie intrygująco, można się spodziewać również, że spór jako taki będzie ciągle elementem bardzo istotnym w naszym programie. Natomiast mam takie poczucie, że między sporem a konfliktem jest pewna różnica – mówi Jan Pospieszalski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Zdaniem dziennikarza spór zakłada zaufanie, szacunek w dociekaniu prawdy i ciekawość wzajemnej argumentacji pomiędzy uczestnikami dyskusji. W Polsce natomiast ma miejsce konflikt, który objawia się wrogością i agresją. Ma on postać przede wszystkim konfliktu politycznego, który oddziałuje jednak na cale społeczeństwo. Konflikt ten ma wyniszczający charakter, zamyka bowiem przestrzeń do rozmowy.
– Ciągle mam nadzieję, że ta przestrzeń rozmowy jest, będziemy się starali to w programie pokazać, co wcale nie znaczy, że tylko politycy będą gośćmi naszego programu. Wręcz przeciwnie, staramy się być może odejść od tego rytuału sporu partyjnego, który jest wszechobecny – mówi Jan Pospieszalski.
Dziennikarz planuje zapraszać do studia m.in. liderów opinii społecznej, przedstawicieli organizacji pozarządowych, działaczy społecznych i zwykłych obywateli. Ma nadzieję dotrzeć w ten sposób do idei leżących u podstaw wspomnianego konfliktu. Zdaniem Pospieszalskiego o problemie tym warto rozmawiać właśnie na antenie telewizyjnej, zanim polityczny konflikt przeniesie się na ulice. Nawet ryzykując, że nie zdoła się powiedzieć wszystkiego – powierzchowność jest bowiem cechą mechaniki sporów telewizyjnych.
– Mamy nadzieję, że w naszym programie tej powierzchowności będzie teraz jak najmniej, że będą to rozmowy pogłębione, bardziej uczciwe, sięgające do tych podstaw, które nazywam ideą, które decydują o tym, że widzimy świat tak albo inaczej i że rozpoznajemy rzeczywistość w zupełnie inny sposób, sądzę, że to jest ciekawe – mówi Jan Pospieszalski.
Premiera programu „Warto rozmawiać” na antenie TVP 1 we wtorek, 1 marca, o godz. 21.25.
Czytaj także
- 2024-06-18: Jan Kozaczuk został kuratorem wystawy włoskiego artysty Marco Angeliniego. Nie zamierza jednak dla sztuki zrezygnować z aktorstwa
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
- 2024-06-20: Trwają prace nad zmianami w programie szczepień przeciwko HPV. Na razie zaszczepiła się jedna piąta uprawnionych nastolatków
- 2024-06-26: Polski sektor kosmiczny rośnie w siłę. Niszą dla krajowych firm może być diagnoza, naprawa czy tankowanie satelitów na orbicie
- 2024-05-29: Katarzyna Dowbor: Kiedy odchodziłam z TVP, to była to taka rodzinna telewizja. Teraz to już jest porządna fabryka, ale ja się szybko przestawiłam
- 2024-06-05: Beata Tadla: „Pytanie na śniadanie” jest sporym wyzwaniem. Nawet przez sekundę nie zatęskniłam za swoim dawnym życiem zawodowym
- 2024-06-24: Klaudia Carlos: W „Pytaniu na śniadanie” pracuje się bardzo dobrze. Jest miła atmosfera i czujemy wsparcie z każdej strony
- 2024-05-28: Poprawia się jakość obsługi klientów. Konsumenci najlepiej oceniają branżę turystyczną
- 2024-06-11: Filip Chajzer: Przyszłości nie chciałbym wiązać z mediami, ale z biznesem. W telewizji chcę być tylko hobbystycznie, bo jestem urodzonym reporterem
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/436913832-banasiuk-zonglerka-2,w_274,r_png,_small.png)
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.
Ochrona środowiska
Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
![](/files/1922771799/rolnictwo-transformacja-foto,w_133,r_png,_small.png)
Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.
Ochrona środowiska
Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów
![](/files/1922771799/badullovich-protesty-klimat-foto1,w_133,r_png,_small.png)
Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.